Ten komercyjny reflektor fotograficzny przedstawia Trinette Reed. Wraz z partnerem Chrisem Gramly produkują zdjęcia i filmy wideo dla luksusowych spa, hoteli i kurortów na całym świecie. Ich lista klientów obejmuje publikacje, takie jak Elle, Men’s Health, Yoga Journal i Conde Nast Traveler, a także agencje i firmy, takie jak BBDO, Ogilvy & Mather, Auberge Resorts i Citibank. Oboje mieszkają w San Francisco w Kalifornii ze swoimi dwoma Chihuahua.
Kiedy odebrałeś swój pierwszy aparat? Kiedy stało się to dla ciebie karierą?
Swój pierwszy aparat wziąłem w liceum, ale profesjonalnie nie zacząłem fotografować, dopóki nie skończyłem dwudziestki. Mam 41 lat, więc zawodowo fotografuję od około 13 lat.
Zacząłem kręcić, kiedy mieszkałem w Ohio. Chodziłem do szkoły reklamowej i robiłem inne zajęcia z fotografii. Kiedy byłem w szkole, powiedziano mi, że nie możesz zarabiać na życie z fotografii i że powinienem zrobić coś bezpieczniejszego, więc zamiast tego skupiłem się na reklamie.
Kilka lat później moja mama zmarła na raka. Odszedłem wtedy z pracy, żeby się nią zająć i spędziłem z nią kilka ostatnich miesięcy, to był bardzo trudny i transformacyjny okres w moim życiu. Sprawiło, że kwestionowałem wszystko w moim życiu, w tym to, co chciałem robić jako kariera. Naprawdę pociągało mnie San Francisco w Kalifornii, więc spakowałem wszystkie swoje rzeczy i przeprowadziłem się tam, aby rozpocząć nowe życie. Zacząłem próbować znaleźć pracę w reklamie, a skończyłem na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko asystenta ds. Marketingu. Osoba, która przeprowadzała ze mną rozmowę, pomyślała, że jestem naprawdę przygnębiona i zapytała mnie, czy naprawdę chcę tej pracy. Powiedziałem szczerze, że nie iw tym momencie zdałem sobie sprawę, że chcę i muszę zajmować się fotografią.
Tego samego dnia udałem się na Academy of Art University w San Francisco, poszedłem do biura i błagałem ich o pracę w dziale fotografii. Tak się złożyło, że asystent administratora niedawno zrezygnował, w związku z czym zatrudnili mnie jako asystenta reżysera zdjęć. Byłem zachwycony i od tamtej pory nie oglądałem się za siebie. To stanowisko pozwoliło mi wziąć udział w zajęciach za darmo wieczorem i zacząć poznawać branżę fotograficzną od Dyrektora i wszystkich zawodowych fotografów, którzy tam prowadzili zajęcia. Nawiązałem wiele kontaktów i zacząłem pracować nad swoim portfolio w weekendy i wieczory. Pracowałem tam około czterech lat, kiedy budowałem swoje portfolio. Potem zacząłem asystować i strzelać z kolby.
Jak byś opisał swój styl?
Czuję, że nasz styl wywołuje poczucie ucieczki, spokoju i prostoty.
Uważam, że zawsze staram się, aby rzeczy wyglądały tak czysto, minimalistycznie i przestronnie, jak tylko potrafię. Nie lubię bałaganu ani komplikacji, dlatego uwielbiam kręcić w nowoczesnych przestrzeniach projektowych, ponieważ są czyste i proste. Osobiście pociągają mnie obrazy, które tworzą uczucie lub doświadczenie, to mnie porusza i to też staram się tworzyć we własnej pracy.
co Cię inspiruje? Co sprawia, że chcesz naciskać mocniej?
Piękno, moda i design inspirują mnie wizualnie i twórczo. Inspiruje mnie także samo odkrywanie, uczenie się, dorastanie, odpuszczanie strachu i schodzenie z własnej drogi.
Staram się poświęcić trochę miejsca i czasu, aby dowiedzieć się, co mnie inspiruje, podążam za tym wewnętrznym głosem i podążam tam, gdzie mnie prowadzi. Myślę, że dla wielu osób inspiracja ma charakter zewnętrzny, ale dla mnie jest to naprawdę wewnętrzne doświadczenie. Łatwo jest zgubić się w „działaniu” (zewnętrznym) i nie poświęcać czasu na zaglądanie do wewnątrz i sprawdzanie siebie. Kiedy poświęcam na to czas, pomaga mi zrozumieć, co naprawdę kocham i na czym chcę się skupić w życiu.
Na samym początku mojej kariery zacząłem robić więcej prac plastycznych i robić wystawy w galeriach. Moja praca nie była zbyt komercyjna, a jej produkcja kosztowała mnie znacznie więcej pieniędzy, niż zarabiałem na niej.
Pracowałem z instruktorem na Akademii Sztuki, który pomógł mi wypełnić lukę między moją pracą osobistą a pracą komercyjną. Zachęcała mnie do kręcenia filmów reklamowych w osobisty sposób i to zmieniło moje życie. Zależało mi na kreatywności i jednoczesnym osiągnięciu sukcesu finansowego. Nie chciałem być głodującym artystą. Ta lekcja życia nauczyła mnie, że potrafię tworzyć komercyjne dzieła, które zarabiają pieniądze i które nadal są dla mnie pasją.
Jak zmieniła się dla Ciebie branża i co zrobiłeś, aby ją utrzymać?
W ciągu ostatnich pięciu lat byliśmy świadkami radykalnych zmian w branży. W okresie od spowolnienia gospodarczego i coraz większej konkurencji, życie z fotografią stało się trudniejsze. Zredukowaliśmy nasze studio, uprościliśmy rzeczy i zdecydowaliśmy się skupić na niszowym rynku luksusowych kurortów, hoteli i uzdrowisk, co również bardzo nas pasjonowało. To nam się naprawdę dobrze udało.
Jakiego rodzaju sprzętu używasz? Masz ciężki zestaw do sesji zdjęciowej, czy też lekko się pakujesz?
Używamy Canon 5DMKII do robienia zdjęć i ruchomego wideo. Zawsze wolimy strzelać naturalnym światłem, gdy tylko jest to możliwe, za pomocą ekranów i reflektorów, ale mamy również profesjonalny sprzęt oświetleniowy, gdy go potrzebujemy. Używamy osprzętu oświetleniowego Profoto.
Jak ważne jest promowanie siebie jako fotografa? Co sprawdziło się w docieraniu do klientów, którzy Cię zatrudnią?
Ponieważ koncentrujemy się na niszy kurortów i uzdrowisk, staramy się promować się w konkretnych miejscach, w których chcemy pracować. Marketing to prawdopodobnie coś, czym powinniśmy się zajmować częściej, ale wydaje się, że zawsze spada na koniec listy. Obecnie większość naszych działań marketingowych zajmują się nasi przedstawiciele. Mamy też bloga i korzystamy również z Facebooka. Myślę, że blogi są obecnie ważne dla fotografów.
Wydaje się, że wideo staje się coraz ważniejszą częścią branży fotograficznej. Jak poradziłeś sobie z tym nowym medium i jak różni się ono od robienia zdjęć?
Tak, kręcenie filmów stało się obecnie niezbędną umiejętnością fotografów. Odkryłem twórczo, że przejście do ruchu strzeleckiego było dość łatwym przejściem, które przyszło nam naturalnie. Zawsze chciałem kręcić ruch, ale czekałem, aż sprzęt będzie dostępny w rozsądnej cenie. Największym wyzwaniem w strzelaniu w ruchu jest poznanie aspektów technicznych i niuansów sprzętu oraz obróbki końcowej. Na początku może to być stroma krzywa uczenia się, ale szybko staje się łatwiejsza. Uważam, że przełączanie się między zdjęciami i ruchem na tym samym zdjęciu jest dla mnie wyzwaniem. Na szczęście mój partner Chris Gramly i ja pracujemy razem przy zdjęciach, więc jeden z nas często robi zdjęcia, podczas gdy drugi kręci ruch. To działa doskonale. Jak dotąd w większości tego samego dnia kręciliśmy ruch i zdjęcia obok siebie. Nie mogę się doczekać, aby wkrótce skupić się bardziej wyłącznie na ruchu.
Gdzie widzisz swoją pracę za 10 lat? Do kogo chciałbyś strzelać?
Za 10 lat wyobrażam sobie, że będę jeszcze bardziej selektywny w wyborze klientów, z którymi współpracujemy. Naprawdę lubimy współpracować z klientami, których lubimy osobiście, inspirują nas iz którymi istnieje kreatywna więź. Uwielbiam współpracować z utalentowanymi projektantami / dyrektorami artystycznymi, aby stworzyć coś pięknego i imponującego. Myślę, że naszym idealnym klientem byłby nowoczesny, ekologiczny kurort i spa z ekologiczną restauracją, bo to jest to, co cenimy w naszym życiu. To właśnie nazwałbym super niszą, ale miejmy nadzieję, że za 10 lat takich klientów będzie znacznie więcej.
W jaki sposób nasi czytelnicy mogą ulepszyć własną fotografię?
Moja rada i to, co mi się sprawdziło, to uczynienie Twojej pracy bardziej osobistą. Im bardziej osobista jest Twoja praca, tym bardziej będzie wyjątkowa i tym bardziej będzie się wyróżniać. Wymaga to poszukiwań i eksploracji duszy. Naprawdę wierzę w podążanie za Twoją pasją i własnym wewnętrznym głosem oraz wygodę w nieznanym. Deanne Delbridge, wspaniała konsultantka kreatywna, z którą pracowałem, często mówi, że jako artyści płacą nam za borykanie się w nieznanej ciemności i przywracanie do rzeczywistości czegoś pięknego.
To wywarło na mnie głęboki wpływ i zawsze zostało ze mną. Jako artysta uważam, że ważne jest, aby pozwolić sobie na to, by nie wiedzieć, co robisz. Tak, naucz się technicznych rzeczy, ale potem przećwicz poddanie się i zobaczenie, co przez ciebie przychodzi. Myślę, że właśnie wtedy tworzymy naszą najlepszą pracę.
Regularnie robimy jeden dzień wolny w tygodniu, aby „nic nie robić”, nie znaczy to, że dosłownie nic nie robimy (wiele rzeczy może się zdarzyć w „nic”), ale celem jest, aby jeden dzień nie był zajęty i zaplanowane, aby wejść do środka, aby się zastanowić. Naprawdę wierzę, że posiadanie czasu na odkrywanie siebie i swojej kreatywności jest kluczowe dla znalezienia własnego stylu w fotografii i wyróżnienia się na tle konkurencji. Co sprawia, że jesteś wyjątkowy? Co cię pociąga, żeby strzelać? Co cię inspiruje i porusza? Co byś robił, gdyby pieniądze nie były problemem? Jak możesz wykorzystać tę pasję i włączyć ją do swojej fotografii w sposób zbywalny? Jak możesz zrobić z tego karierę? Są to pytania, które zadawałem sobie na początku kariery i nadal zadaję sobie to pytanie, odpowiedzi zmieniały się na przestrzeni lat, ale podążanie za odpowiedziami na te pytania doprowadziło mnie do spełnienia mojego marzenia. Jestem głęboko wdzięczny za możliwość zarabiania na życie z tego, co kocham.
Gdzie możemy usłyszeć więcej od Ciebie lub zobaczyć więcej Twoich prac?
Nasza strona internetowa: http://www.trinettereed.com/
Nasz Facebook: http://www.facebook.com/trinettereedphotography
Nasz blog: http://blog.trinettereed.com/