Dissecting a Photograph: The Split Rock

Anonim

Podczas gdy fotografowanie znanych zabytków i miejsc fotograficznych jest zwykle bezpiecznym sposobem na uzyskanie pięknej fotografii, możliwość zwiadu i znalezienia własnego obiektu do sfotografowania to umiejętność, którą wielu z nas musi w pewnym momencie opanować. Identyfikacja dobrego światła, znalezienie odpowiedniego kąta dla odpowiedniego kadrowania i kompozycji, wstępna wizualizacja efektu końcowego i użycie odpowiedniego narzędzia do pracy w celu stworzenia unikalnego i przekonującego obrazu wymaga lat praktyki w tej dziedzinie. Jest to obszar, z którym wielu z nas, w tym ja, boryka się najbardziej.

Pomimo trudności i wyzwań ważne jest, aby nadal rozwijać „oko fotografa”. Czasami patrzymy na piękny obraz i naprawdę go lubimy, ale trudno nam zrozumieć, co w szczególności nas do niego przyciąga. Czy to piękne światło, kompozycja czy sam temat? Niewprawne oko często dostrzega pewne elementy obrazu, pomijając inne, równie ważne elementy, które sprawiają, że obraz jest udany.

Możliwość zobaczenia i wizualizacji wszystkich najdrobniejszych szczegółów w celu prawidłowego wykonania zdjęcia to coś, nad czym wszyscy musimy stale pracować, ponieważ te szczegóły naprawdę mają znaczenie. Osobiście znajduję wielką pomoc w „rozcięciu” solidnej fotografii, aby spróbować zrozumieć, jakiego rodzaju myślenie i praca wymagały wykonania tego zdjęcia. Podczas tego procesu zwracam szczególną uwagę na wszystko, od światła, kadrowania, kompozycji, kolorów, tematu, obszaru ostrości i innych szczegółów, aby móc zastosować tę wiedzę w terenie. W tym artykule chciałbym przedstawić obraz krajobrazu, który niedawno uchwyciłem w Parku Narodowym Joshua Tree i przejść przez proces ujawniania wszystkiego, co złożyło się na powstanie tego obrazu.

Split Rock
NIKON D810 @ 24 mm, ISO 100, 2,5 s, f / 11,0

1) Poszukiwanie wyjątkowości

Na początku wielu z nas często woli odwiedzać popularne punkty orientacyjne i miejsca do robienia zdjęć, ponieważ są one dobrym sposobem na ćwiczenie naszych umiejętności fotograficznych i dają mniej lub bardziej gwarantowane rezultaty. To „bezpieczne ujęcia”, ponieważ już wiemy, gdzie iść, kiedy się pojawić, jak strzelać, jak kadrować i jakiego rodzaju światła możemy się spodziewać na podstawie badań lub informacji zwrotnych od innych. Czasami widzimy zdjęcie czegoś niesamowicie pięknego i chcemy wiedzieć, gdzie i jak zostało zrobione to konkretne zdjęcie, ponieważ w naturalny sposób pociąga nas to, że chcemy mieć podobne zdjęcie. Nie ma w tym absolutnie nic złego, ponieważ wielu z nas nie ma czasu, cierpliwości ani umiejętności, aby znaleźć unikalne tematy za każdym razem, gdy decydujemy się na zrobienie zdjęcia. Ponadto, przy tak wielu ludziach z aparatami, szanse na znalezienie naprawdę wyjątkowego tematu i perspektywy są coraz mniejsze każdego dnia. Nawet jeśli myślimy, że uchwyciliśmy coś po raz pierwszy, są szanse, że prawdopodobnie zostało to już zrobione przez kogoś innego. Czy to oznacza, że ​​powinniśmy zniechęcać się do poszukiwania tego, co wyjątkowe? Oczywiście nie! W rzeczywistości najlepszym sposobem na napinanie kreatywnych mięśni jest poszukiwanie i poszukiwanie czegoś, czego osobiście nigdy wcześniej nie widziałeś ani nie robiłeś. To, czy ktoś już to zrobił, czy nie, nie ma w tym momencie znaczenia, ponieważ tak jest Twój Przedmiot, Twój planowanie, Twój ramy, Twój kompozycja, Twój bieg i Twój przetwarzanie końcowe. To jest Twoje zdjęcie w całości.

Co ciekawe, kiedy udaje nam się znaleźć wyjątkowy temat lub perspektywę na zdjęcie, często jesteśmy z nich dumni. Czujemy szczególne połączenie, bo wiemy, że obraz powstał w wyniku naszej własnej twórczości wizja.

Jak więc szukamy tego, co wyjątkowe? W fotografii krajobrazowej chodzi o harcerstwo - trzeba być gotowym do włożenia dużo wysiłku w wyszukanie odpowiedniego obiektu, określenie czasu na jego sfotografowanie i podjęcie decyzji, jakiego sprzętu i techniki użyć, aby wykonać zadanie.

2) Proces skautingu

Podczas mojej ostatniej wyprawy zdecydowałem się pojechać do Death Valley NP trasą południową, spędzając kilka dni w Joshua Tree NP. Nigdy wcześniej nie byłam w tym parku, więc poza widokiem wielu drzew Joshua nie miałam pojęcia, czego się spodziewać. Z moim dobrym kumplem Tuncem, który towarzyszył mi z Nowego Meksyku aż do Doliny Śmierci, późną nocą wjechaliśmy do Joshua Tree NP z południowej bramy. To była dość długa i męcząca jazda, więc zanim znaleźliśmy miejsce na biwak, zostało nam tylko kilka godzin na sen. Budzenie się rano było wyzwaniem, ale do wschodu słońca zostało nam około 25 minut. Wyjeżdżając, zobaczyliśmy oszałamiająco piękną formację chmur, a promienie słoneczne już do nich docierały, malując je w głębokiej czerwieni. Przejechaliśmy nie więcej niż milę, desperacko szukając czegoś do strzelenia. Byliśmy w „trybie paniki”, ponieważ oboje nie chcieliśmy przegapić tego pięknego i rzadkiego krwistoczerwonego nieba. Po tygodniu bez kolorów był to pierwszy raz, kiedy przywitano nas takim pięknem i mieliśmy go przegapić!

I właśnie tego nienawidzę w tych chwilach „trybu paniki”. Nie mając nic ciekawego do ujęcia w kadrze, włóczyliśmy się po okolicy, szukając ciekawego obiektu pierwszoplanowego, który dopełniłby niebo. Zrobiłem kilka zdjęć tu i tam, spacerując po polu skał i przypadkowych roślin pustynnych, ale żadne z nich nie wyszło. Przy zerowym nakładzie czasu na wcześniejsze poszukiwania i zastanowienie się nad solidną kompozycją, znalezienie czegoś, co działa w tak krótkim czasie, było dla mnie osobiście dość trudne. W ciągu kilku minut światło zgasło. Chociaż było to frustrujące, szukałem dalej - pomyślałem, że jeśli znajdę ciekawy temat, będę mógł wrócić następnego dnia lub w innym czasie, aby go sfotografować. Dopiero po zwolnieniu i przemyśleniu tego, co robię, udało mi się w końcu wymyślić ciekawszą kompozycję. Słońce było już na horyzoncie, rzucając złociste światło na krajobraz przede mną. To był bardzo krótki okres, zanim został zablokowany przez chmury. Ustawiłem statyw, zwolniłem oddech i zrobiłem poniższe zdjęcie:

NIKON D750 + 24mm f / 1.8 @ 24mm, ISO 100, 1/15, f / 16.0

To była dobra lekcja. Zamiast pędzić przez panikę utraty światła, gdybym zwolnił i skupił się przede wszystkim na swoim temacie i kompozycji, prawdopodobnie na początku byłbym lepiej. Pamiętaj więc o tym, gdy znajdziesz się w podobnej sytuacji: zwolnij, oddychaj i przemyśl to, co robiszzamiast desperacko szukać czegoś ciekawego do sfotografowania. Jednak to nie był problem - byłem po prostu nieprzygotowany. Postanowiłem więc spędzić resztę dnia na szukaniu dobrych miejsc do robienia zdjęć, do których mógłbym wrócić.

Joshua Tree NP to ogromny park i jest wiele do zobaczenia, ale biorąc pod uwagę, jak mało czasu miałem (1 zachód i 1 wschód słońca), wiedziałem, że trudno będzie znaleźć coś solidnego do sfotografowania. Chociaż drzewa Joshua są oczywistą atrakcją parku, naprawdę zakochałem się w pięknych formacjach skalnych, które można znaleźć w każdym miejscu. Miliony lat gwałtownych powodzi, silnych wiatrów i naturalnej erozji naprawdę ukształtowały skały na tym terenie, które szybko stały się dla mnie główną atrakcją.

Po długim dniu harcerstwa postanowiliśmy zatrzymać się w okolicy zwanej „Hall of Horrors” i wędrować nią, aby zrobić dodatkowe zdjęcia. W okolicy było dużo drzew Joshua i formacji skalnych, więc uznaliśmy, że będzie to dobry obszar do sprawdzenia. Poza tym, mając tylko kilka samochodów na parkingu, nie był tak zatłoczony, jak niektóre inne obszary parku. Do zachodu słońca zostało nam około godziny, więc mieliśmy trochę więcej czasu na ręce niż rano. Moim zdaniem najgorszy scenariusz polegał na samodzielnym fotografowaniu drzew Joshua o zachodzie słońca, więc było to „bezpieczniejsze” miejsce na spędzenie wieczoru, biorąc pod uwagę okoliczności.

Przeszliśmy na prawo od obszaru Hall of Horrors i skierowaliśmy się w stronę drugiego zestawu formacji skalnych na jego grzbiecie, oddalonego o mniej niż milę. Po przyjeździe zacząłem rozglądać się po skałach i wspinać się po nich, aby zobaczyć, czy uda mi się znaleźć ciekawy punkt widokowy i kompozycję. Wkrótce potem natknąłem się na okrągłą skałę, która została podzielona na pół, tworząc kształt litery „V”. Spojrzałem na to i od razu wiedziałem, że w końcu znalazłem to, czego szukałem! Po spędzeniu czasu na komponowaniu ujęcia i kadrowaniu go aparatem, rozstawiłem statyw i czekałem na światło. Niestety, o zachodzie słońca nie pojawiły się żadne kolory, więc to nie miało być tego dnia. No cóż… Zrobiłem szybkie zdjęcie skały aparatem i telefonem, żeby zapamiętać kadrowanie i mieć lokalizację GPS:

Zwiadowca Split Rock, schwytany w złym świetle
NIKON D810 + 24-70 mm f / 2.8E VR przy 24 mm, ISO 100, 6/10, f / 8,0

Miejsce to było wyraźnie miejscem zachodu słońca, ponieważ druga strona obszaru, w którym wschodzi słońce w miesiącach zimowych, jest całkowicie zablokowana przez ogromne formacje skał. Oznaczało to, że następnego dnia nie będziemy mieli okazji go sfotografować, skoro w naszym harmonogramie mieliśmy udać się do Doliny Śmierci następnego ranka.

Po spędzeniu 10 dni w Dolinie Śmierci zdecydowałem się pojechać dokładnie tą samą południową trasą do domu. Naprawdę chciałem ponownie uchwycić ten sam split rock w dobrym świetle i byłem zdeterminowany, aby to zrobić. Prognoza pogody zapowiadała zachmurzenie i nie zamierzałem przegapić kolejnej okazji. Dotarłem na miejsce o zachodzie słońca i teraz chodziło o światło.

3) Światło

W fotografii chodzi o światło - nie ma fotografii bez światła. I nie można zrobić wspaniałego zdjęcia bez świetnego światła, ponieważ to właśnie go kształtuje - światło i jego prawidłowe użycie to „sekretny składnik” każdego udanego zdjęcia. Niezależnie od tego, czy patrzysz na scenę z zapierającym dech w piersiach niebem wypełnionym kolorowymi chmurami, czy na ciemną, ponurą scenę z czarnymi burzowymi chmurami, to światło sprawia, że ​​wszystko jest możliwe. Z tego powodu kładziemy duży nacisk na znaczenie światła zarówno w naszym podstawowym kursie, jak iw pierwszym rozdziale naszego nadchodzącego eBooka o krajobrazie.

Niestety, pomimo obiecującej prognozy pogody, niebo nad Joshua Tree NP było całkiem czyste o zachodzie słońca. Ani jednej chmurki na niebie w kierunku, w którym patrzyłem! Zrobiłem kilka innych zdjęć okolic, gdzie było trochę zachmurzenia i postanowiłem zostać jeszcze jeden dzień, w ostatniej próbie przed wyjazdem. Ponieważ byłem skupiony tylko na jednej konkretnej kompozycji, nie zawracałem sobie głowy jeżdżeniem w inne miejsca. Obudziłem się wcześnie i postanowiłem sprawdzić, czy warto przyjechać na miejsce o niebieskiej godzinie. Czasami niebieska godzina może być bardzo satysfakcjonująca, ponieważ jeśli horyzont jest czysty i na niebie są chmury, spowoduje to, że piękne światło rozprzestrzeni się po całym niebie na długo przed wschodem słońca, dzięki odbijaniu światła przez chmury.

Brak szczęścia. Znowu tego ranka potraktowano mnie bardzo czystym i mdłym niebem. Zostałem tam około godziny, czekając, jak długo zajmie promienie słoneczne rozświetlające okolicę. Teren za mną zasłaniał słońce, więc dostrzegłem tylko przebłysk światła docierający do odległych wzgórz po lewej stronie kadru:

Kolejna nieudana próba o wschodzie słońca
NIKON D750 + 24mm f / 1.8 @ 24mm, ISO 100, 1/15, f / 8.0

Wiedziałem, że nadszedł czas, aby odejść, ponieważ zanim promienie słoneczne dotrą do skały, światło byłoby zbyt ostre, aby z nim pracować. Poza tym bez chmur na niebie tak naprawdę nie było nic, co mogłoby uzupełniać scenę. Czas już iść… ostatnią szansę miałam na zachodzie słońca.

Wtedy już po raz czwarty wróciłem w to samo miejsce. Wracanie do tego samego miejsca w kółko może być frustrującym doświadczeniem, ale to właśnie dostajesz w przypadku fotografii krajobrazowej - zawsze jesteś zdany na łaskę światła. Ostatecznie jednak moja cierpliwość się opłaciła, ponieważ udało mi się uchwycić dokładnie taki obraz, jaki wyobraziłem sobie w głowie tego wieczoru. Zaraz po zachodzie słońca miałem szczęście, że na niebie pojawiły się piękne różowe i żółte kolory.

Zanim jednak zrobiłem zdjęcie, przeszedłem przez szereg rozważań i o tym chcę teraz porozmawiać.

4) Temat

Co więc przyciągnęło mnie do tej konkretnej skały? Dlaczego przede wszystkim chciałem wrócić i uchwycić to w dobrym świetle? Porozmawiajmy teraz o obrazie i przyjrzyjmy się niektórym procesom myślowym, które przeszły przez moją głowę. Podczas gdy światło jest niezwykle ważne, temat twojego obrazu jest następny w kolejności pod względem znaczenia. Oceniając scenę, należy zwrócić szczególną uwagę na identyfikację przedmiot główny, bo na tym widzowie będą się skupiać. Na każdym zdjęciu zawsze jest główny temat. W większości przypadków jest to zwykle pojedynczy przedmiot, ale zdarzają się przypadki, gdy główny przedmiot składa się z grupy przedmiotów. Na przykład, jeśli fotografujesz las, głównym tematem mogą być drzewa leśne. Jeśli jednak jeden z badanych z grupy jest przytłaczająco duży w porównaniu, to automatycznie przejmuje rolę podmiotu głównego. W przypadku lasu, jeśli jedno z drzew jest masywne w porównaniu ze wszystkimi innymi drzewami, staje się głównym tematem, ponieważ automatycznie przenosi uwagę na siebie. Dlaczego ważne jest, aby zidentyfikować główny temat? Ponieważ kompozycja musi być oprawiona w ramy, aby pomieścić główny temat. W fotografii krajobrazowej rzadko dobrze jest przycinać główny obiekt, blokować go drugorzędnymi obiektami lub przesuwać zbyt daleko w kierunku krawędzi kadru, ponieważ główny obiekt jest zbyt ważny. Na kompozycję zwykle duży wpływ ma główny temat.

Teraz jest coś, co zawsze podkreślam w moich artykułach i warsztatach, gdy mówię o kompozycji - niebo i chmury na niebie prawie nigdy nie mogą być głównymi obiektami w fotografii krajobrazowej. Niebo mogłoby być oszałamiająco piękne, pokryte kolorowymi chmurami, ale nie może być głównym tematem zdjęcia. Dlatego fotografowanie samego nieba jest zwykle bezcelowe. Teraz zauważ, że użyłem słowa „prawie” przed „nigdy”: są oczywiście wyjątki od tej reguły. Zdarzają się przypadki, w których niebo może zawierać dominujący element w scenie. Przykładem dominującego elementu na niebie może być Droga Mleczna lub duża, burzowa chmura o bardzo wyraźnym kształcie. W takich przypadkach dopuszczalne jest budowanie innych obiektów i elementów wokół dominującego głównego obiektu na niebie.

Dalej są przedmioty dodatkowe. Mogą być reprezentowane przez inne ważne elementy sceny. Mniejsze skały, drzewa, chmury o określonych kształtach, rośliny i inna większa roślinność mogą służyć jako tematy drugorzędne. W idealnym przypadku nie powinno się ich też ciąć ani blokować, ponieważ są one elementami wspierającymi przedmiot podstawowy. Jednak gdy nie ma wyboru, można to zrobić, o ile główny temat dominuje w scenie na tyle, że drugorzędne stają się mniej lub bardziej nieistotne.

Obrazy mogą również zawierać przedmioty szkolnictwa wyższego. Są to mniejsze, mniej znaczące obiekty w scenie niż pierwsze dwa, ale służą również jako uzupełnienie głównego i drugorzędnego tematu. Choć najlepiej byłoby dążyć do umieszczenia ich w kadrze, aby uzyskać bardziej „kompletną” kompozycję, często dopuszczalne jest ich przycięcie lub umieszczenie blisko krawędzi kadru.

Wreszcie może być elementy wspierające. Są to zazwyczaj „wypełniacze” uzupełniające kompozycję i mogą przybierać praktycznie dowolną formę. Woda, śnieg, piasek, chmury i niebo to zazwyczaj elementy wspierające. Mogą zostać przycięte lub zablokowane przez inne obiekty w scenie, ponieważ nie są tak istotne jak główne obiekty.

Identyfikując przedmioty, należy podkreślić, że przedmioty podstawowe rzadko same w sobie wyglądają atrakcyjnie, bez uzupełniających przedmiotów w szkołach średnich lub wyższych. Obiekty drugorzędne są niezwykle potężne, ponieważ mogą dać poczucie skali lub pomóc zrównoważyć główny obiekt w scenie. Trzeciorzędne obiekty mogą działać jako inne mniejsze, mniej znaczące elementy w scenie, aby zapewnić dodatkowe wsparcie dla pierwszych dwóch. Należy jednak zachować ostrożność, wprowadzając zbyt wiele tematów - jeśli scena zawiera zbyt wiele elementów, mogą one potencjalnie konkurować z głównym tematem i go przytłoczyć.

Przejdźmy dalej i spójrzmy na zdjęcie sceny, którą sfotografowałem, i zidentyfikujmy podstawowe, drugorzędne i trzeciorzędne tematy, a także wszystkie elementy pomocnicze. Główny temat tego zdjęcia jest oczywisty - jest to duża skała pośrodku sceny:

Dominacja podmiotu głównego jest wyraźna. Jest w centrum uwagi dzięki dużemu okrągłemu kształtowi i prostemu krojowi, który tworzy ciekawy kształt litery „V”. Zajmuje dużą część nieba, wznosząc się ponad wszystko inne na scenie. A co z tematem drugorzędnym? Jest tu tylko jeden i jest to duży krzak pod skałą:

Chociaż nie jest to drugi co do wielkości obiekt w scenie, stoi przed dużą skałą, w zasadzie ją wyprzedzając. Przedmiot dodatkowy odgrywa tutaj bardzo ważną rolę - pomaga zrównoważyć przedmiot główny (więcej o równowadze poniżej). Ma podobny okrągły kształt jak główny obiekt, a także ma inne kolory niż wszystko inne w scenie, dzięki czemu wyróżnia się na tle reszty grupy.

Mamy też na scenie kilka przedmiotów trzeciorzędnych. Są to: przewrócona skała na dole po lewej stronie, krzak w dolnej części i ciemnozielona juka na dole po prawej stronie ramy. Te przedmioty zapewniają wsparcie w dolnej połowie ramki zarówno dla przedmiotów podstawowych, jak i dodatkowych:

Wreszcie, wszystko inne w scenie, takie jak pozostałe skały po prawej stronie kadru, drzewa Joshua i góry w oddali, a także kolorowe niebo, znajdują się w grupie elementów pomocniczych:

Z tej grupy niebo i chmury są głównymi elementami wspierającymi, ponieważ dominują w większości kadrowania obrazu.

Teraz, gdy zidentyfikowaliśmy wszystkie podmioty na scenie, przejdźmy do kompozycji.

5) Kompozycja i równowaga wizualna

Bez wątpienia kompozycja jest jednym z najważniejszych aspektów fotografii krajobrazowej. Scena może zawierać piękne światło i bardzo atrakcyjny temat, ale bez solidnej kompozycji nie będzie miała atrakcyjności wizualnej. W rzeczywistości słaba kompozycja może zmniejszyć ogólny wpływ, jaki światło i obiekt mogą odegrać w oczach widza.W przeciwieństwie do tego, jednolita kompozycja ma odwrotny wpływ na uwydatnienie i uwydatnienie mniej atrakcyjnych obiektów - w niektórych przypadkach sama kompozycja może sprawić, że zdjęcie będzie udane, nawet jeśli światło i obiekt (y) nie są tak silne wizualnie.

Kiedy zbadałem lokalizację i znalazłem obiekt, który chciałem sfotografować, musiałem dokładnie zdecydować, jak skomponuję obraz. Wiele przemyśleń przeszło mi przez głowę, kiedy poruszałem się po skale. Musiałem pomyśleć o tym, gdzie w kadrze umieścić kamień, jakie elementy uwzględnić lub wykluczyć jako część mojej kompozycji, jak duży, aby skała pojawiła się w kadrze w stosunku do innych obiektów, ile nieba obejmować, co część kadru, aby przewidzieć słońce lub chmury, i tak dalej. Należy pamiętać, że chociaż przeszliśmy już przez proces identyfikacji drugorzędnych i trzeciorzędnych tematów, wraz z elementami wspierającymi scenę, kompozycja i kadrowanie odegrały ogromną rolę w kształtowaniu tych wszystkich.

Kiedy kadrowałem ujęcie, pierwszą rzeczą, jaką musiałem zdecydować, było umieszczenie mojego głównego obiektu, pociętej skały. Po szybkiej ocenie obszaru i różnych kątów, szybko zdecydowałem, że będzie to kompozycja centralna, z pociętą skałą znajdującą się w środkowej części kadru. Moja pierwsza kompozycja była następująca:

Pierwszy wybór kompozycji przy użyciu superszerokokątnego obiektywu
NIKON D810 + 16-35mm f / 4 @ 20mm, ISO 100, 4/1, f / 8.0

Podobała mi się ta kompozycja i na początku pomyślałem, że będzie to dokładnie ta, której użyję przy dobrych warunkach oświetleniowych. Co sprawia, że ​​ta kompozycja jest atrakcyjna? Rzućmy okiem na wizualną reprezentację tego, co się tutaj dzieje:

Ta kompozycja działa z wielu powodów. Najpierw „V” przecina środek ramy, tworząc piękny odwrócony trójkąt. Skała w lewym dolnym rogu kadru tworzy kolejną linię, która prowadzi widza od lewego dołu kadru do głównego obiektu. Kolejną wyimaginowaną linię z prawej strony kadru można narysować do środka, tworząc proporcjonalną kompozycję. Większy bok pociętej skały po lewej stronie działa idealnie, ponieważ pomaga zrównoważyć prawą stronę ramy, która w porównaniu jest cięższa. Również ta kompozycja pozwoliła mi na kadrowanie obrazu w sposób, który spowodował najmniejsze uszkodzenie obszaru „V” mojego głównego obiektu, bez wcinania się w niego. Bardzo podobała mi się ta kompozycja i pomyślałem, że się z nią pogodzę.

Jednak było kilka problemów. Po pierwsze, chociaż nie wcinałem się w „V”, tuż za głównym tematem znajdował się duży kamień, który już wcinał się w kształt, który próbowałem uratować. Po drugie, dzięki zastosowaniu ultraszerokokątnego obiektywu, który zmusił mnie do zbliżenia się do obiektów, sprawił, że krzak wydawał się masywny w porównaniu ze skałą:

Stanowiło to dla mnie problem, ponieważ krzew w zasadzie silnie konkurował z moim głównym tematem, przez co wydawał się zbyt dominujący. Nie podobało mi się to, ponieważ krzak miał uzupełniać skałę, aby zapewnić dobrą równowagę, a nie ją wyprzedzać. Na koniec chciałem pokazać równą ilość wewnętrznych boków skały na obu skrawkach. Jedynym wyjściem było trochę cofnąć się, użyć dłuższej ogniskowej i nieznacznie zmienić perspektywę. Kiedy to zrobiłem, napotkałem nowy problem - dodałem teraz dodatkowy pierwszy plan, który teraz zawierał więcej tematów w scenie:

Drugi wybór kompozycji poprzez przesunięcie podkładu
NIKON D810 + 24mm f / 1.4 @ 24mm, ISO 100, 13/10, f / 11.0

Z „V” nadal pośrodku ramy, napotkałem problem z juką po prawej dolnej stronie ramy. Na początku naturalnie myślałem o opublikowaniu go w Photoshopie później w poście, ale potem wcinało się zbyt mocno w skałę za nim i zajmowało sporo miejsca. Gdybym miał go usunąć z tego obszaru, nie byłoby nic, co mogłoby zrównoważyć tuleję po lewej dolnej stronie ramy. Nie było też wiele miejsca do poruszania się - tuż pod moimi stopami leżał duży kłodę, a po lewej bardzo duża juka. Próba wykluczenia juki w prawym dolnym rogu poprzez kadrowanie ujęcia nieco w lewo również nie zadziała, ponieważ obraz stał się zbyt „prawy ciężki”:

Próba wykluczenia juki

Moim rozwiązaniem było umieszczenie obu roślin po przeciwnych stronach ramy, przy jednoczesnym zachowaniu litery V na środku kadru. Pomogło to jeszcze bardziej przy rysowaniu wyimaginowanego trójkąta od dolnych rogów ramy do środka, gdzie V tworzy odwrócony trójkąt:

Dla mnie wyglądało to na lepszą kompozycję, ponieważ mój główny przedmiot był dominujący, drugi przedmiot ładnie balansował lewą stroną, nie konkurując z głównym tematem, a wszystkie inne przedmioty były kompletne, ładnie uzupełniając rozłupaną skałę i pierwszy plan. Jednak w niektórych obszarach poświęciłem się. Przede wszystkim wcinałem się w pociętą skałę, czego chciałem uniknąć. Niestety bez przejścia na wyższy punkt widokowy nie dało się tego obejść. A gdybym to zrobił, i tak wbiłbym się w „V” jeszcze bardziej przez skałę za nim, potencjalnie sprawiając, że wyglądałoby gorzej. Na koniec chciałem pokazać taką samą ilość wewnętrznej strony pociętej skały, jak w powyższych kompozycjach. Niestety, to też okazało się niemożliwe - gdy tylko przesunąłem się trochę w lewo, żeby wyregulować perspektywę, natknąłem się na problem z odcięciem części juki w prawym dolnym rogu.

Mimo tych wyrzeczeń i braków kompozycyjnych postanowiłem zachować ten konkretny kadr. Chciałbym, żeby było trochę inaczej, ale kiedy masz do czynienia z naturą, często musisz radzić sobie z takimi wyzwaniami. Fotografując krajobrazy, staram się zostawiać jak najmniej śladów, a dla mnie wycinanie rzeczy i przesuwanie ich po okolicy nie wchodzi w grę.

W dotychczasowych dyskusjach na temat kompozycji dość często używałem słowa „równowaga”. Dzieje się tak, ponieważ równowaga wizualna jest niezwykle ważną częścią kompozycji i nie dotyczy tylko fotografii krajobrazu - równowaga wizualna jest czymś, czego powinniśmy szukać na każdym zdjęciu. Co reprezentuje równowagę w przypadku tego konkretnego zdjęcia? Spójrzmy:

Split Rock
NIKON D810 @ 24 mm, ISO 100, 2,5 s, f / 11,0
  • Wybór kompozycji środkowej, poprzez umieszczenie kształtu „V”, który oddziela dwie części głównego obiektu w środku kadru, pozwala na podział obrazu na dwie równe części, co tworzy równowagę wizualną.
  • Wyrównanie skały po lewej dolnej stronie ramy, wraz z obramowaniem pierwszego planu, tworzy kolejny niewidoczny trójkąt, który prowadzi oko od dolnych boków ramy do środka, dodając wizualnej równowagi.
  • Temat drugorzędny, czyli duży krzak przed skałami, pomaga zrównoważyć lewą stronę kadru zarówno pod względem kolorystycznym (żółte kolory nieba), jak i lewą stroną pokrojonej skały.
  • Tuleja na lewej dolnej ramie pomaga zrównoważyć jukę na prawej dolnej ramie.

Jednak rzeczy nie są doskonale wyważone. Obraz nadal wydaje się nieco ciężki z powodu dużych kamieni po prawej stronie kadru. Byłoby idealnie, gdyby te skały nie były tak przytłaczające, a skała w dolnej prawej części ramy nie była tak długa i spiczasta - wolałbym jej nie ciąć.

Mimo to, biorąc pod uwagę okoliczności, uważam, że udało mi się osiągnąć najlepszą możliwą równowagę w tym ujęciu.

6) Proces przechwytywania

Po ciężkiej pracy związanej z identyfikacją obiektów, ustawieniem kompozycji i kadrowaniem, trzeba było poczekać, aż dobre światło ostatecznie uchwyci obraz. Tego wieczoru zostałem pobłogosławiony pięknymi kolorami na niebie, które pozwoliły mi uchwycić piękno w jego chwale. Jednak strzelanie okazało się dość trudnym zadaniem. Gdy słońce zachodziło po lewej stronie kadru, niebo było bardzo trudne do pracy - po lewej stronie kadru było zbyt jasno. Wykluczyłem opcję użycia stopniowanego filtra o neutralnej gęstości, ponieważ skończyłbym na przyciemnieniu pociętej skały i dolnej lewej strony ramy. Moim rozwiązaniem było oddanie 3 ujęć z bracketingiem w odstępie 1 EV, przy czym lewy wspornik eksponował niebo po lewej stronie kadru, a prawy wspornik cienie na pierwszym planie. Pomyślałem, że albo odzyskam szczegóły za pomocą HDR w Lightroom, albo ręcznie połączę ekspozycje w Photoshopie.

Jeśli chodzi o ustawienia aparatu, użyłem ISO 100 w moim Nikonie D810. Zacząłem od ISO 64, ale ze względu na użycie bracketingu i ruchy chmur, zdecydowałem się nieco skrócić czas otwarcia migawki. Szybko obliczyłem odległość hiper-ogniskową (co zrobiłem, szacując odległość do najbliższego krzaka, a następnie podwajając tę ​​odległość), skupiłem się na tym obszarze (który znajdował się w przybliżeniu wokół leżącej skały w lewym dolnym rogu kadru), następnie przymknął obiektyw między f / 8 a f / 11, aby uzyskać najlepszą ostrość i maksymalną głębię ostrości. Wszystko zostało ustawione na stabilnym statywie podróżnym - do pracy użyłem mojego Gitzo Traveller z głowicą RRS BH-25.

7) Przetwarzanie końcowe

Ostatnim ważnym elementem była oczywiście obróbka końcowa obrazu i upewnienie się, że odzyskam jak najwięcej informacji, szczególnie na niebie. Oto, jak wyglądał jeden z obrazów po zaimportowaniu go do Lightroom:

Przed"

Pierwszym krokiem było wypróbowanie HDR i sprawdzenie, jak radzi sobie z tym Lightroom. Wybrałem trzy obrazy z nawiasami kwadratowymi, a następnie wybrałem opcję Scalanie zdjęć -> HDR. Początkowo myślałem, że HDR nie zadziała, ale Lightroom faktycznie wykonał całkiem niezłą robotę. Oto suwaki, które wyregulowałem po zakończeniu HDR:

  • Ekspozycja: +0,50
  • Najważniejsze: -90
  • Cienie: +70
  • Biali: +15
  • Czernie: -15
  • Jasność: +10

Ustawiłem również Kalibrację aparatu na „Standard aparatu”.

Oto jak wyglądał obraz z powyższymi dostosowaniami:

Nie jest zły! Stamtąd przeniosłem edycję do Adobe Photoshop i wprowadziłem dalsze poprawki:

  • Dopasowano kontrast selektywnie w częściach obrazu i globalnie
  • Użyto Viveza i Color Efex firmy Google Nik do selektywnego wzmacniania kolorów
  • Usunięto niektóre ślady stóp i elementy rozpraszające na pierwszym planie
  • Zastosowana selektywna redukcja szumów
  • Trochę uników i podpalenia na rozłupanej skale

W sumie edycja obrazu zajęła mi około 15-20 minut. Oto zmiany przed i po zmianach w Photoshopie:

„Mogłem dokonać podobnych zmian w Lightroomie, ale prawdopodobnie zajęłoby mi to więcej czasu, ponieważ praca z pędzlami do naprawiania punktów i regulacji jest frustrująco powolna.

AKTUALIZACJA: Po mojej pierwszej próbie HDR postanowiłem spróbować jeszcze raz mieszania ekspozycji w Photoshopie. To zajęło mi więcej czasu niż powyższa wersja HDR, ponieważ musiałem zacząć od wielu warstw (jedna z cieniami, jedna z podświetleniami), a następnie użyć specjalnych technik, takich jak maskowanie jasności, aby połączyć warstwy. Oprócz korekt poprawiających kontrast i kolory uruchomiłem Color Efect i Viveza firmy Google Nik i otrzymałem następujący wynik:

Split Rock
NIKON D810 @ 24 mm, ISO 100, 2,5 s, f / 11,0

Ta wersja podoba mi się znacznie bardziej, więc zdecydowałem się zachować ją jako główny obraz w tym artykule. Oto mieszanie przed i po ekspozycji w Photoshopie:

8) Usuń te obrazy

Teraz, gdy przeszedłem przez proces analizy powyższego obrazu i wyjaśnienia wszystkiego, co przyszło mi do głowy w zakresie tematu, kompozycji i kadrowania, zapraszam Was, Drodzy Czytelnicy, do przeanalizowania kilku innych zdjęć:

Zdjęcie nr 1
NIKON D750 + 24mm f / 1.8 @ 24mm, ISO 100, 1/15, f / 16.0
Zdjęcie nr 2
DSC-RX100M4 + 24-70 mm F1,8-2,8 @ 10,15 mm, ISO 200, 1/13, f / 11,0
Zdjęcie nr 3
DSC-RX100M4 + 24-70 mm F1,8-2,8 przy 8,8 mm, ISO 125, 1/200, f / 8,0

Dla każdego z trzech obrazów oznaczonych jako Obraz nr 1, Obraz nr 2 i Obraz nr 3 wykonaj następujące czynności:

  • Zidentyfikuj przedmioty podstawowe, średnie (jeśli istnieją) i wyższe (jeśli istnieją), a także elementy wspierające (jeśli istnieją)
  • Zidentyfikuj rodzaj zastosowanej kompozycji.
  • Czy obrazy się równoważą? Zidentyfikuj elementy równoważące, a także potencjalne elementy, które mogą zakłócić równowagę.

Baw się dobrze!