Fotografia podróżnicza to jedna z najbardziej zabawnych i satysfakcjonujących rzeczy do zrobienia poza domem. Niezależnie od tego, czy jesteś hobbystą, czy profesjonalistą, ważne jest, aby mieć solidny plan tworzenia kopii zapasowych swoich zdjęć. W końcu to wszystko zabawa i gry, dopóki ktoś nie zgubi karty pamięci; lub ma skradziony aparat; lub przypadkowo formatuje kartę. Złap mój dryf? Istnieje wiele sposobów na utratę zdjęć podczas podróży. W niektórych przypadkach istnieje szansa na odzyskanie danych, aw innych jest to prawie beznadziejne. Dlatego najlepiej jest zaplanować najgorszy scenariusz z wyprzedzeniem, korzystając z planu awaryjnego.
Właśnie wróciłem z kilku międzynarodowych podróży, które obejmowały zarówno fotografię podróżniczą, jak i wideografię, więc mam przepływ pracy, który zapewnia bezpieczeństwo moich danych. W tym poście pokażę, jak przechowywać zdjęcia w moim przepływie pracy związanym z fotografią podróżniczą.
Warto zauważyć, że podróżowałem w celu uzyskania płatnej pracy, która trwała trzy tygodnie i korzystałem z czterech różnych aparatów, więc niektórym moja praca może wydawać się przesada.
Jednak weź pod uwagę to: istnieje mnóstwo urządzeń z aparatem, takich jak drony, smartfony, aparaty bezlusterkowe i wodoodporne kamery typu „point-and-shoot”. Dlatego uważam, że nie jest to nierozsądne, aby niektórzy z was również podróżowali z wieloma urządzeniami nagrywającymi, nawet na wakacjach.
Co ze sobą zabieram
Karty pamięci
Nigdy nie możesz mieć zbyt wielu kart pamięci. Niektórzy fotografowie zalecają zabranie ze sobą jednej karty pamięci na każdy dzień podróży, ale może to być trudne, jeśli wyjeżdżasz na dłużej niż 2 tygodnie. Moja ogólna zasada, zwłaszcza jeśli nagrywam wideo 4K, polega na zabraniu wystarczającej liczby kart, aby zapełnić portfel kart pamięci. W moim przypadku używam etui Pelican 0915, które mieści łącznie 12 kart SD, więc zabieram 12. Kiedy jedna karta jest zapełniona, etykieta jest skierowana do wewnątrz, więc wiem, że nie mam jej używać. Jeśli mogę na to poradzić, nigdy nie formatuję ani nie usuwam karty pamięci, gdy jestem w drodze. Dlatego moje karty pamięci stanowią jedną warstwę ochrony danych.
Dwa przenośne dyski twarde
Zabieram ze sobą co najmniej dwa przenośne dyski twarde. Jednym z nich jest dysk twardy Samsung SSD o pojemności 1 TB, który uważam za dodatkową kopię zapasową. Jest trochę drogi, jeśli chodzi o dyski twarde, ale biorąc pod uwagę, że jest to kompaktowy dysk twardy SSD, jest fantastyczny do edycji zdjęć i wideo. Przynoszę też wytrzymały dysk twardy LaCie 4 TB. Jego duża pojemność oznacza, że nigdy nie zabraknie mi miejsca podczas podróży. Ponadto, zarówno w przypadku dysków SSD, jak i wytrzymałych dysków, mogą one znieść trochę bicia, co jest również ważne w podróży. Nie oszczędzaj na jakości i weź ze sobą twardy dysk twardy. Wystarczy lekkie uderzenie, aby je zniszczyć.
Komputer przenośny
Mimo wszelkich starań nie mogę znaleźć odpowiedniego przepływu pracy w fotografii podróżniczej, który nie wymagałby przynoszenia laptopa, zwłaszcza jeśli robię zdjęcia dla klienta. To zbyt ważne, aby móc co wieczór dokładnie przeglądać całą swoją pracę i czasami wprowadzać szybkie poprawki w drodze. Jeśli jednak masz do czynienia z mniejszymi plikami lub po prostu mniejszymi wolumenami multimediów, iPad może Ci pomóc, o ile możesz podłączyć dyski twarde i karty pamięci.
Dlaczego wiele dysków twardych?
Problem z dyskami twardymi polega na tym, że nieuchronnie się zawieszają. Czasami dzieje się tak z oczywistego powodu (np. Porzucenie tego), a innym razem stanie się to z pozoru bez powodu. Ponadto istnieje ryzyko utraty dysku twardego lub kradzieży go. Dlatego chcesz mieć co najmniej dwa dyski twarde, każdy z kopią zdjęć i filmów. Podczas podróży włóż dyski twarde do różnych toreb. Dzięki temu nadal będziesz mieć kopię na wypadek zaginięcia torby.
Mój przepływ pracy podczas tworzenia kopii zapasowych fotografii z podróży
Przed strzelaniem
Obecnie prawie zawsze używam wielu aparatów, w tym mojego podstawowego Fujifilm X-T3, DJI Osmo Pocket, GoPro Hero 7 Black i Samsung Galaxy S10. Wszystkie cztery z tych urządzeń są w stanie robić zdjęcia i filmy w wysokiej rozdzielczości, co jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Wszystkie mają ten sam typ karty pamięci (karta SD lub microSD z adapterem karty SD), więc pierwszą rzeczą, którą robię, jest oznaczanie każdej karty pamięci srebrnym znaczkiem. Piszę swoje nazwisko i numer, żeby rozróżnić każdą kartę pamięci.
Wchodzę również do każdego urządzenia z aparatem i upewniam się, że data i godzina są dokładne i zsynchronizowane na wszystkich urządzeniach. Jest to szczególnie ważne, jeśli jesteś w długiej podróży i fotografujesz wieloma aparatami. Jeśli mój aparat na to pozwala, dostosowuję również nazwę folderu, w którym nagrywany jest nośnik. Pomaga to w rozróżnieniu, jakie media pochodzą z której kamery na koniec dnia.
Po strzelaninie
Pod koniec każdego dnia siadam z laptopem i przeglądam dzienne multimedia z każdej kamery. Tworzę foldery na obu dyskach twardych i nazywam je na podstawie daty sesji, aparatu, z którego pochodzi nośnik i liczby wszystkich elementów (np. 30 May_Fujifilm XT3_130 Pozycje). Struktura nazw folderów jest ponownie bardzo ważna, jeśli robisz zdjęcia wieloma aparatami przez kilka dni. Pomaga w uporządkowaniu i łatwym wyszukiwaniu multimediów.
Omówienie tego procesu jest pomocne nie tylko dla poczucia większej inspiracji do kontynuowania robienia zdjęć, ale także dla upewnienia się, że mój sprzęt jest czysty i działa prawidłowo. Na ekranie podglądu LCD aparatu można zobaczyć tylko tyle szczegółów. Upewniam się, że jeśli jedna karta pamięci jest pełna, umieszczam ją w portfelu z etykietą skierowaną w dół, aby jej nie usuwać.
A co z kopiami zapasowymi w chmurze?
Wiem, że niektórzy z was będą się zastanawiać nad utworzeniem kopii zapasowej zdjęć w usłudze w chmurze, a to z pewnością jest taka możliwość. Zależy to jednak w dużym stopniu od dwóch rzeczy: 1) w jakim formacie nagrywasz i jak duże są twoje pliki oraz 2) jak duża jest prędkość wysyłania do Internetu? Osobiście kopie zapasowe w chmurze nie są dla mnie niezawodne, głównie dlatego, że robię zdjęcia RAW i wideo 4K. Każdy jest zbyt duży, aby przesłać go do chmury, chyba że mam ultraszybką prędkość Internetu. Jednak w idealnym świecie (tj. W moim Gigabitowym Internecie, który mam w domu), wykonuję kopie zapasowe moich zdjęć i filmów w chmurze zarówno w Zdjęciach Google, jak i SmugMug.
Na zakończenie
Kluczem do najlepszego przepływu pracy w fotografii jest posiadanie go na miejscu i robienie tego, co działa dla Ciebie. Mój jest oparty na moich szczególnych potrzebach i stylu fotografowania, ale nie musi to być to, co wybierzesz. Najważniejsze jest, aby zdać sobie sprawę, że coś idzie nie tak i niezwykle łatwo jest zgubić zdjęcia lub filmy.
Dlatego upewnij się, że masz przygotowany plan awaryjny zarówno w podróży, jak iw domu.
Jak wygląda Twój przepływ pracy w fotografii? Daj mi znać w komentarzach pod spodem!