Obrazy i tekst: niewykorzystana moc blogów fotograficznych

Spisie treści:

Anonim

W Internecie jest wiele porad dotyczących blogowania dla fotografów. Często jest to bardzo dobra rada, która ma zastosowanie do większości fotografów. Jednak porady często dotyczą bardziej technicznego aspektu zakładania bloga lub tego, jak rozwijać blog, aby wspierać biznes fotograficzny. Bardzo rzadko mówią o sile blogów fotograficznych dla twórczego rozwoju.

Oczywiście nie ma nic złego w tworzeniu bloga fotograficznego, jeśli prowadzisz działalność gospodarczą. Ale co, jeśli chcesz używać bloga do kreatywnego rozwoju? Albo zbadać różne aspekty trwającego projektu fotograficznego?

Blogi mogą być doskonałym narzędziem inspirującym kreatywność fotografów. Z tego powodu myślę, że powinieneś rozważyć pomysł pisania obok swojej praktyki fotografii dokumentalnej lub artystycznej.

Pisanie, aby rozwinąć swoją kreatywność

Najbardziej podstawowym sposobem myślenia o blogowaniu do celów fotograficznych jest narzędzie do archiwizacji. Regularnie publikując zdjęcia i komentarze, a następnie przeglądając archiwa, będziesz mógł zobaczyć podróż, w której byłeś.

Jeśli opublikujesz swojego bloga, inni będą mogli zobaczyć swoją pracę - fotograf dokumentalny może uznać go za szczególnie przydatny.

Piszę na swoim blogu serię „Za obrazem”. Nagrywam swoje przemyślenia na temat procesu tworzenia obrazu, a czasem pomysły na to, co mogę zrobić w przyszłości.

Rozumiejąc swoją podróż, możesz zaplanować przyszłość swojej fotografii. Będziesz mógł łatwiej zobaczyć, co zadziałało, a co nie.

Możliwość spojrzenia na całą swoją pracę w formacie osi czasu może być bardzo korzystna.

Czasami, ponieważ cały czas widzisz swoją pracę, możesz odnieść wrażenie, że nie robisz postępów. Może się wydawać, że fotograficznie nie tworzysz niczego nowego i ekscytującego.

Ale blog może w tym pomóc, przypominając o zdjęciach zrobionych miesiącami, a nawet latami temu. Siła blogów fotograficznych polega na tym, że możesz porównać swoje obecne zdjęcia ze starszymi pracami, na pewno zauważysz inspirującą poprawę.

Obraz może namalować więcej niż tysiąc słów - ale czy powinien?

Zawsze pamiętam, że kiedy uczyłem się fotografii, powiedziano mi, że jeśli trzeba wyjaśnić zdjęcie poza tytułem, to zawiodło jako obraz. Przypuszczam, że w sposób, który był dla mnie dobry - z pewnością sprawił, że ciężej pracowałem nad opowiadaniem historii.

Ale nigdy nie rozumiałem, dlaczego powinno być tak, że zdjęciom nie powinny towarzyszyć słowa.

Czy tytuł wystarczy, aby wyjaśnić zdjęcie?

Zastanawiam się, czy wynika to z chęci naśladowania wielkich, historycznych obrazów, które były pełne znaków i symboli.

Wtedy wykształcona publiczność w dużej mierze rozumiała używany język wizualny. Ale właściciel obrazu często też chwalił się swoją wiedzą, wyjaśniając ją swoim znajomym.

Przekonasz się, że te obrazy często miały długie towarzyszące im wyjaśnienia - po prostu nie zostały zapisane.

Oczywiście zawsze będą obrazy bez słów i opowiadające wspaniałą historię. Ale te obrazy i serie są stosunkowo rzadkie - większości obrazów pomaga przynajmniej włączenie tytułu.

Japońska tradycja

Często obserwuje się, że ulubionym medium publikowania wielkich artystów japońskiej fotografii była książka fotograficzna.

Format książki umożliwia fotografom pisanie tekstów towarzyszących ich zdjęciom, a teksty te są często dość długie. Z pewnością są czymś więcej niż zwykłym podpisem lub tytułem.

Publikowanie tekstów obok zdjęć w książkach i czasopismach oznacza, że ​​ich słowa mogą mieć równie wpływ jak ich obrazy. Takie podejście jest rzadko spotykane w zachodnich tradycjach fotograficznych. Nie mogę się powstrzymać od zastanawiania się, czy blogi zostały wynalezione wiele lat wcześniej, gdyby japońscy fotografowie wykorzystali moc blogów fotograficznych obok książek fotograficznych i publikacji w czasopismach.

Japońscy fotografowie tradycyjnie badali fotoksiążki jako sposób na umieszczenie swoich zdjęć obok tekstu, który piszą.

Rezultatem tego tekstu towarzyszącego ich zdjęciom jest często poczucie bardziej intymnej relacji z fotografem i jego pracą. Oglądany może uzyskać większe poczucie tego, dlaczego fotograf wykonał zdjęcia i głębszy związek ze zdjęciami.

Daje to także fotografowi szansę na ściślejsze powiązanie swojej pracy z bieżącymi sprawami lub polityką. Tematy te często znajdują odzwierciedlenie w obrazach i pisarstwie pierwszych pionierów fotografii japońskiej, którzy przeżyli drugą wojnę światową.

Jak pisać o fotografii

Istnieje wiele różnych sposobów, w jakie możesz pisać o swojej pracy na blogu, a możliwość łączenia i dopasowywania stylów to siła blogów fotograficznych.

W przeszłości lubiłem posty na blogach, w których zastanawiałem się, jak i dlaczego robiłem zdjęcia. Lubię też spekulować na temat tego, co mógłbym zrobić inaczej, gdybym ponownie podszedł do tego samego tematu.

Inni fotografowie przyjęli bardziej refleksyjne podejście, biorąc pod uwagę swoje myśli i uczucia w momencie robienia zdjęcia. To niezwykle osobiste podejście do pisania o fotografiach jest dla niektórych, co zrozumiałe, zbyt intymne. Ale kiedy to działa, może pomóc fotografowi rozwinąć się twórczo, jednocześnie zabierając publiczność w podróż.

Jednym ze sposobów na zachowanie elastyczności podczas blogowania o swojej pracy może być podejście do niej jak do pamiętnika. W ten sposób możesz zmieniać swoje podejście każdego dnia. Niech Twój nastrój i zdjęcie zadecydują, jak osobiste mają być Twoje słowa.

Alternatywnie możesz przyjąć bardziej akademickie podejście. Inną drogą może być spojrzenie na estetykę, a nawet techniczne aspekty fotografii i jej zastosowanie w pracy.

Byłby to inny sposób tworzenia zbioru prac składającego się zarówno z obrazów, jak i tekstu. Na przestrzeni dziejów artyści próbowali formułować własne wyobrażenia o tym, co stanowi dobrą sztukę. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś robić tego samego!

Poza blogiem

Chociaż blog jest świetnym formatem tekstu i obrazów, zawsze istnieje możliwość przeniesienia swojej pracy na inne medium. Jedną z opcji może być opublikowanie własnej książki - zebranie zdjęć wraz ze słowami, które o nich napisałeś.

Możesz umieścić wszystko, co napiszesz i sfotografujesz, w serii książek lub wybrać elementy według tematu lub lokalizacji. Jeśli myślisz, że w przyszłości możesz chcieć tworzyć książki tematyczne, byłoby to dobre wykorzystanie funkcji tagowania w oprogramowaniu do tworzenia blogów!

Lubię wklejać martwe natury polaroidy do zeszytów i pisać o swoich przemyśleniach na ten dzień. To sposób na spowolnienie fotografii i odejście od technologii cyfrowej.

Alternatywnie możesz poeksperymentować z wystawieniem swojej pracy. Jakiś czas temu pracowałem nad projektem, który dotyczył pomysłu pokazania pracy w przestrzeni galerii i wykorzystania kodów QR na etykietach do linkowania do treści cyfrowych, takich jak długie teksty. Takie nieszablonowe myślenie może naprawdę wyróżnić galerię!

Oczywiście, jeśli nie masz ochoty opowiadać światu o swoich zdjęciach, możesz po prostu prowadzić tradycyjny papierowy dziennik ze swoimi przemyśleniami i uczuciami obok fotografii.

Drukowanie obrazów, a następnie wklejanie ich do notatników to relaksujący i twórczy proces, który może zainspirować wszelkiego rodzaju myśli do zapisania. Możesz wykorzystać moc blogów fotograficznych zarówno w formacie cyfrowym, jak i analogowym.

Czy masz jeszcze coś, co chciałbyś dodać na temat potęgi blogów fotograficznych? Jeśli tak, podziel się nimi z nami w komentarzach.