Granitowa linia brzegowa lokalnego jeziora oferuje nieskończone możliwości robienia zdjęć.
Fotografia to wizja - rzeczywista lub postrzegana.
Zanim wyjmiemy aparat z torby, musimy najpierw nauczyć się patrzeć na to, co widzimy i na co patrzymy.
Często początkujący fotografowie zatrzymują się w miejscu i w pośpiechu przykładają aparat do oka. Następnie rozpoczyna się poszukiwanie, ludzka postać przechodzi przez wykrzywienia przypominające te z Gumby'ego i Pokeya, podczas gdy obiektyw jest przybliżany i pomniejszany, podnoszony w górę iw dół, a wbudowana jest wystarczająca liczba gadżetów, aby wzbudzić zachwyt każdego inżyniera mechanika.
Faktem jest, że gdy już rozpoznamy scenę godną sfotografowania, jedynym elementem, który często zawodzi w tym procesie, jest niemożność zobaczenia, naprawdę zobaczenia, co nas zatrzymało. Po podniesieniu aparatu do oka powinieneś patrzeć na to, co widziałeś wcześniej, dzięki czemu aparat staje się po prostu mechanicznym urządzeniem do rejestrowania obrazu, który zarejestrowała już istota szara znajdująca się cztery cale za wizjerem.
Możesz więc zapytać, „jak uczymy się widzieć”?
To jest pytanie za milion dolarów i miejmy nadzieję, że odpowiedź jest taka, za którą będziesz ścigać tak długo, jak długo będziesz w stanie fizycznie trzymać aparat. Kiedy nauczymy się widzieć, uwzględniamy wizję lub styl, a podróżując po tej wspaniałej ścieżce, odkryjesz, że powrócisz do tego samego tematu w innym świetle, w miarę ewolucji twojej wizji i stylu. To jest zdrowe i wykazuje dojrzałość i postęp.
Ale najpierw musimy wykonać ćwiczenia dla oczu, aby akt widzenia stał się procesem intuicyjnym.
Kiedy uczymy się czytać, czytamy powoli, studiując każdą sylabę każdego słowa i głośno ogłaszając te sylaby. W miarę jak nasze umiejętności czytania poprawiają się, uczymy się czytać po cichu i ostatecznie często będziemy szybko czytać, pomijając lub skanując słowa w formie zaszczepionej nawyku od lewej do prawej. Nie widzimy każdego słowa, po prostu intuicyjnie wiemy, jaki będzie następny rzeczownik, czasownik lub przymiotnik, po prostu skanując ten wiersz.
To jest problem dla nowego fotografa. Przez lata uczyliśmy się nie tylko czytać, ale także patrzeć od lewej do prawej, dlatego często pomijamy istotne szczegóły.
Przydomowy ogród to doskonałe miejsce do ćwiczeń dla fotografów przyrody. Zejdź nisko i przestudiuj te kwiaty, aby zobaczyć, jakie niespodzianki mogą na nich czekać.
Jedna z pierwszych sztuczek, których nauczyłem się wiele lat temu, nie miała nic wspólnego z fotografią, ale została we mnie wbita przez sierżanta wojskowego. Wystarczyło kilka uderzeń w tył głowy, żeby nauczyć się patrzeć od prawej do lewej, skanując krajobraz, starając się dostrzec ukrytego „wroga” w naszych pozorowanych bitwach. Ten proces czytania wstecz zmusił mnie do zwolnienia tempa i czytania każdego drzewa tak, jakby to była sylaba, którą widziałem po raz pierwszy. Nawet dzisiaj, mniej więcej trzydzieści lat po tym, jak nazwałem tego sierżanta każdym przymiotnikiem, którego nie ma w słowniku pochodzenia, wciąż przeglądam krajobraz od prawej do lewej.
Jeśli nie uważasz, że to pomoże Ci w poprawieniu ostrości wzroku, po prostu przeczytaj pierwszą linię dowolnego akapitu w tej kolumnie. Zauważ, jak twoje oczy podskakują i wyprzedzają to, co absorbuje twój umysł? Teraz przeczytaj tę samą linię od prawej do lewej. Założę się, że nawet odwracasz głowę oczami, powoli studiując każde słowo.
Teraz zastosuj tę umiejętność w praktyce. Kiedy jesteś w swoim przydomowym karmniku lub w pobliskim parku, zacznij skanować te drzewa, szukając ptaków od prawej do lewej. Wkrótce stanie się to intuicyjnym procesem i zobaczysz więcej ptaków w lesie lub pająków na kwiatach, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałeś. Tylko widząc tego ptaka lub pająka, możesz zrobić mu zdjęcie.
Jako wielki dostarczyciel cytatów, zawodowy baseballista Yogi Berra, powiedział kiedyś: „Wystarczy się rozejrzeć, aby wiele zaobserwować”.
Trenując naszą wyobraźnię w tym samym czasie, co nasze oczy, otwiera się zupełnie nowy świat możliwości. To jezioro to wielowiekowy szlak kajakowy dla rdzennej społeczności aborygeńskiej. Obracając obraz, wyobraziłem sobie Wielką Matkę Ziemię z ramionami i dłońmi trzymającą miednicę oraz nienarodzone dziecko w jej łonie.
Zobacz całą serię uczenia się, jak zobaczyć
- Nauka widzenia - część 1
- Nauka widzenia - część 2
- Nauka widzenia - część 3
- Nauka widzenia - część 4
- Nauka widzenia - część 5
- Nauka widzenia - część 6
- Nauka widzenia - część 7
- Nauka widzenia - część 8
- Nauka widzenia - część 9
- Nauka widzenia - część 10
- Nauka widzenia - finał