Kamera jest instrumentem, który rejestruje dokładnie to, co tam jest, bez osądzania i interpretacji. Dlatego doskonale sprawdza się jako narzędzie do medytacji - obserwowania (i rejestrowania) tego, co przychodzi do oka tak, jak jest.
W książce, Praktyka fotografii kontemplacyjnej, autorzy Andy Karr i Michael Wood, badają, co to znaczy wyrównać oko, umysł i serce oraz spojrzeć świeżym okiem.
Poprzez objaśnienia, ćwiczenia i przykłady pokazują, jak poszerzyć twoje sposoby patrzenia na świat i doceniania go.
Dlaczego czytam tę książkę
Życie kontemplacyjne zawsze mnie fascynowało. Często słyszymy ten termin w odniesieniu do mnichów, którzy prowadzą życie w samotności, pracy i obcowaniu z naturą. Wierzą, że z ciszy wyłania się mądrość.
Podczas seminarium poświęconego poezji kontemplacyjnej mnicha Thomasa Mertona i poetki Mary Oliver zapytano mnie, czy chciałbym poprowadzić warsztaty fotograficzne w ośrodku. Odpowiedziałem mówiąc tak, oczywiście, ponieważ jestem fotografem kontemplacyjnym. Te słowa nie zostały wypowiedziane na głos przed tym dniem, ale w rzeczywistości były prawdziwe.
Fotografia zawsze była dla mnie obecnością i docenianiem otaczającego mnie świata. Niedługo po seminarium byłem podekscytowany, że ta książka „The Practice of Contemplative Photography” została właśnie opublikowana. Autorzy, którzy wywodzą się z buddyjskiej perspektywy, praktykują sztukę fotografii kontemplacyjnej (poprzez Instytut Miksang) od ponad 25 lat.
streszczenie
Rozdziały od 1 do 3 wyjaśniają, co to znaczy naprawdę widzieć. Autorzy rozróżniają widzenie konceptualne i percepcyjne na przykładzie sygnalizacji świetlnej.
Widzenie sygnalizacji świetlnej jest koncepcyjne - nadajesz mu etykietę. Widząc percepcyjnie, można zauważyć „olśniewający, nasycony kolor, wzory utworzone przez fasetki soczewki, czerwoną poświatę rzucaną przez światło na pomarańczową obudowę i jasnoniebieskie niebo otaczające całość”.
Mówią, że aby widzieć wyraźnie, trzeba umieć oddzielić widzenie konceptualne od percepcji.
Świeże spojrzenie polega na zwracaniu uwagi i zauważaniu, jak zwykła chwila łączy się z twoją podstawową kreatywnością. Prawdziwa sztuka przedstawia „nieokreśloną prawdę”.
Artyści tacy jak Alfred Stieglitz, Paul Strand, Tina Modotti i Edward Weston byli mistrzami w uchwyceniu tego typu sztuki w życiu codziennym, dostępnym dla nas wszystkich.
„Nie musisz się uczyć, jak tworzyć kreatywność; musisz nauczyć się usuwać chmury, które uniemożliwiają jej wyrażanie się ”. (str. 22)
Niektóre z tych chmur to nasza nieustanna aktywność umysłowa, sądy, etykiety i emocjonalność. Przebijanie się przez chmury wymaga świadomości luk, przez które prześwieca świeży wzrok. Pomaga też ciekawość i otwarty umysł.
Rozdziały od 4 do 7 dotyczą samej praktyki, jak być gotowym do zauważenia luk, w których pojawia się świeże widzenie. Obejmuje wykorzystanie inteligencji oddzielonej od myślącego umysłu i emocji.
Istnieją trzy etapy, z których każdy jest szczegółowo omówiony w dalszej części książki.
1. Łączenie się z przebłyskiem percepcji
Przebłyski percepcji to momenty, w których coś zauważasz i wszelka aktywność umysłowa ustaje. Jesteś całkowicie w tej chwili, a to, co jest przed tobą, jest widoczne w żywych kolorach. Widzisz poza etykietą do podstawowej formy.
2. Praca z rozeznaniem wzrokowym
Zwykle szybko przechodzimy od błysku percepcji do konceptualizacji. Na tym etapie ćwiczymy się, aby pozostać przy oryginalnym błysku percepcji. Nasze umysły pozostają otwarte i zaciekawione. W tym momencie podniecenie może być nawet przeszkodą.
3. Stworzenie odpowiednika tego, co widzieliśmy
To etap, na którym bierzemy do ręki aparat i kręcimy to, co widzimy, bez żadnej interpretacji czy manipulacji.
Gdy zrozumiesz każdy z etapów, będziesz gotowy na bardziej szczegółowe zadania. Pozostała część książki, rozdziały od 8 do 17, zawiera więcej szczegółów na temat każdego z trzech etapów, w tym przykłady i zadania.
Zadania jasno wyjaśniają, co robić, a czego nie. Na przykład, przy zadaniu dotyczącym koloru, zostaliśmy poproszeni o trzymanie się z dala od kwiatów (natury), graffiti i projektów graficznych - zbyt łatwe! Autorzy wyjaśniają, jak później przeglądać obrazy i wyraźnie identyfikują te, które pochodzą z błysku percepcji, i te, które nie pochodzą.
Inne tematy zadań obejmują synchronizację oka i umysłu, dokładne zbadanie tematu (20 zdjęć) oraz dostrzeżenie tekstury, prostoty, przestrzeni i światła. Poniżej przedstawiono kilka przykładów, które wymyśliłem.
W dodatkach znajdują się zasoby umożliwiające wybór aparatu, pracę z obrazami i udział w warsztatach.
Dla kogo jest ta książka?
Każdy fotograf, który kocha fotografowanie i jest zainteresowany poszerzeniem swojej wizji, znajdzie wartość w tej książce.
Co myślałem
Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że ta książka jasno wyjaśnia fotografię kontemplacyjną, dlaczego jest ważna i czym różni się od fotografii konwencjonalnej.
Poprzez oszałamiające przykłady pokazuje, jak skuteczna może być fotografia w życiu codziennym, a zadania są więcej niż adekwatne dla każdego, kto chce rozwinąć praktykę fotografii kontemplacyjnej.
Dlaczego to jest ważne?
Praktyka fotografii kontemplacyjnej polega na byciu obecnym w życiu takim, jakim jest, uchwyceniu istoty otaczającego nas świata i odkryciu, że jest on bogatszy, bardziej złożony i cudowny, niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy. Dla mnie posiadanie umiejętności widzenia w ten sposób przenosi się na wiele innych dziedzin życia - uczenie się widzenia ludzi, sytuacji i życia codziennego z poszerzoną świadomością.
Paul Strand mówi to najlepiej w swoim cytacie z książki: „Nieskazitelna prawda jest podstawą prawdziwego artystycznego przedsięwzięcia i tego, co ożywia sztukę.”(Str. 6)
Znajdź tę książkę w serwisie Amazon lub odwiedź witrynę jej autorów - Seeing Fresh.