5 wskazówek, które pomogą Ci robić bardziej naturalnie wyglądające portrety

Spisie treści:

Anonim

Pisanie dla dPS dało mi kilka możliwości, z których najlepszą jest rozmowa z fotografami - od hobbystów po profesjonalistów i wszystkim pomiędzy - z całego świata.

Za każdym razem, gdy pojawia się artykuł, który piszę, dostaję najpiękniejsze e-maile i komentarze, i staram się odpowiadać na każdy z nich. Pytanie, które otrzymuję najczęściej, jest takie, które zadaję innym fotografom przez cały czas: Jak sprawiasz, że Twoje zdjęcia wyglądają… że? Pytanie może być sformułowane inaczej, ale ostatecznie jest takie samo:

  • Jak sprawić, by Twoje kolory się wyróżniały?
  • Jakiego obiektywu używasz?
  • Dlaczego wszyscy ludzie na twoich zdjęciach wyglądają tak szczęśliwie / wygodnie / naturalnie?
  • Jak wygląda Twój proces edycji?

Kiedy zadajemy innemu fotografowi te pytania, wszyscy zadajemy to samo: Jak sprawić, by Twoje zdjęcia wyglądały w ten sposób?

Kiedy obraz cię chwyta - sprawia, że ​​poświęcasz dodatkową sekundę na obejrzenie go, podziwianie go lub zastanowienie się, czy twoje własne obrazy wyglądają tak wspaniale (lub wrzuca cię w zazdrość z powodu zazdrości obrazu jedyny) - to tak, jakby fotograf miał tak określony styl, całe jego przesłanie jest widoczne na tym jednym zdjęciu, które wpatruje się w Ciebie. Ponieważ moim stylem są szczere portrety, fotografia lifestyle'owa lub jakikolwiek najnowszy modny slogan, który nazywamy teraz, wyrażenia i pozy moich badanych są tym, o co zwykle pytają mnie najczęściej. A może to jedyna część, którą potrafię bardzo dobrze wyjaśnić, ponieważ nauka i jej element wyposażenia to po prostu nie moja filiżanka herbaty.

Oto pięć rzeczy, które mówię i robię podczas sesji portretowej, które według mnie mają największy wpływ na komfort moich klientów i ostatecznie są powodem, dla którego czasami uderzam złoto. To właśnie te rzeczy są odpowiedzią na to, jak wyglądają moje zdjęcia że.

# 1 Wyjaśnij proces

Zanim zrobię jedno zdjęcie - bez względu na to, czy badani mają 9 czy 90 lat - mówię im dokładnie, czego mają się spodziewać po sesji i czego od nich oczekuję. Prawie zawsze wygląda tak: „Mam zamiar zrobić kilka zdjęć. Mam zamiar zrobić kilka zdjęć tylko dzieciom, kilka zdjęć tylko mamie i tacie i kilka zdjęć wszystkich. Możesz się uśmiechać, jeśli chcesz się uśmiechać, ale nie musisz tego robić, jeśli nie chcesz, a na koniec dam ci małą nagrodę ”. To krótkie wprowadzenie często od razu uspokaja moich klientów i jestem w stanie nadać ton całej sesji na podstawie ich reakcji.

Jeśli fotografuję dzieci, zawsze siadam na ziemi, więc jestem bliżej ich poziomu, ale mówię to dokładnie dzieciom i dorosłym. Tak, noszę ze sobą lizaki. W mojej torbie ze sprzętem jest cały obszar, a ludzie, których wcześniej fotografowałem, wiedzą o tym. Lizak to malutka uczta i chociaż jest zabawny i zabawny, choć zwykle nie jest wielką motywacją dla nastolatków i niektórych dorosłych, zdziwiłbyś się, jak daleko mnie to prowadzi. Oczywiście dla większości nie jest to sama nagroda, ale raczej przyznaję, że będzie to wymagało trochę pracy i będzie miało punkt końcowy. To propozycja dla nich, cicha prośba, żeby zrobili wszystko, żeby zrobić zdjęcia i być może trochę do mnie cierpliwa.

Ważne jest również, aby powiedzieć im, że nie muszą się uśmiechać. Nie chcę, żeby ktokolwiek się uśmiechał, bo wydaje mu się, że musi - uśmiechy się z obowiązku tworzą okropne zdjęcia. Chcę, żeby się uśmiechali, bo tak dobrze się bawimy, robią to instynktownie.

# 2 Dąż do interakcji i reakcji, a nie do póz i uśmiechów

Jeśli będę musiał wybierać między zdjęciem każdej twarzy patrzącej na mnie, uśmiechniętej lub jednej rodziny patrzącej na siebie i śmiejącej się z siebie nawzajem, wybiorę to drugie codziennie i dwa razy w niedzielę. Osobiście i zawodowo wierzę, że za 50 lat te obrazy ludzi będących sobą ze swoimi bliskimi będą o wiele bardziej cenione niż zdjęcia portretowe, które pokazują tylko wszystkich razem. Robię wszystko, co w mojej mocy, by ustawić chwilę i pozwolić moim badanym wziąć to, gdzie chcą. Nie mogę zadeklarować ich reakcji na coś, dlatego stawiam ton na zabawny lub poważny, lub jak powiedziałbym dziecku: głośny obraz lub cichy obraz. Postrzegam siebie jako trzecie koło na świetnej randce - jadę na przejażdżkę, akurat to fotografuję.

# 3 Strzelaj do wszystkiego

Jestem ogromnym over-shooterem. Na szybkie sesje portretowe noszę więcej pamięci, niż niektórzy fotografowie pakowaliby na całodniowy ślub. Zmiana karty w trakcie sesji jest dla mnie całkowicie normalna. Bez wątpienia przyczynia się to do zwiększenia zaplecza mojego procesu, ponieważ mam o wiele więcej do przejrzenia, ale oznacza to, że mogę czuć się na tyle pewnie, aby zagwarantować moim klientom minimalną liczbę obrazów. Oznacza to również, że bardzo rzadko klient pyta: „Czy to zrozumiałeś?”.

Fotografuję patrząc przez wizjer, a nie. Ustawiam ujęcie, a następnie wychylam głowę, aby osoby nie wpatrywały się tylko w czarne pudełko. Robię śmieszne miny. Mam fałszywe kichnięcie, które może wywołać nawet najpoważniejsze chichotanie dziecka, a to wymaga kilku kichnięć, zastrzyków i braku aparatu przymocowanego do twarzy. Robię średni stosunek od 1 do 30. Oznacza to, że na każde 30 zdjęć, które wykonuję, jedno z nich zostanie zredagowane i dostarczone do klientów.

Byłoby to okropne, gdybym kręcił film. Szczerze mówiąc, czasami jest to trochę przytłaczające, kiedy po raz pierwszy przesyłam wszystkie zdjęcia z sesji. Często jest to nawet lekcja wstrętu do samego siebie, zastanawiania się, jak u licha kiedykolwiek przez nie przejdę i dlaczego robię to sobie za każdym razem. W końcu zawsze się udaje. Poza tym zawsze mam zdjęcia, które miałem nadzieję złapać.

# 4 Bądź gigantyczną cheerleaderką podczas sesji

Podczas sesji jestem gigantyczną cheerleaderką, do tego stopnia, że ​​trochę mnie to przewraca oczami. Jeśli na zewnątrz jest ciemno i ponuro, pokazuję się, że to właśnie nazywamy idealnym, równym światłem! Jeśli jest jasno, słonecznie i żałośnie? Cóż za idealny dzień na zdjęcia!

Każda rzecz, którą moi klienci robią podczas sesji zdjęciowej, jest idealna, a jeśli tak nie jest, mówię im, że mam zamiar to naprawić. Chcę, aby moi klienci po drugiej stronie soczewki czuli się pięknie i jakby wykonywali doskonałą robotę. Sprawianie, że czują się niezręcznie lub są w pozach lub pozycjach, które wydają się niepochlebne, spowoduje złe zdjęcia. Powiedziano im, że wykonują świetną robotę i że zdjęcia wychodzą idealnie, daje klientom pewność, że są sobą. Jestem ich przyjacielem podczas zdjęć - zarówno dzieci, jak i dorośli. A jeśli nie zachowuję się w taki sposób, że ludzie chcieliby spędzać ze mną czas, kiedy nie robię zdjęć, dlaczego mieliby chcieć spędzać czas ze mną, kiedy ja jestem?

# 5 Wiedz, że jesteś tylko częścią procesu

Nie chcę, żebyś robił na tobie tandetę ani nic, ale nie wydaje mi się, żeby jakiekolwiek zdjęcie, które zrobiłem komuś, było moje. Zdjęcie należy do osoby znajdującej się na nim i do tego, komu je udostępnili. Nie drukuję. Kiedy ktoś płaci za sesję fotograficzną ze mną, otrzymuje zdjęcia w wysokiej rozdzielczości w postaci plików jpg.webp oraz zgodę na ich wydrukowanie i używanie w dowolny sposób. Szczerze mówiąc, czuję, że zapewnia to poziom komfortu, którego nie widziałem, gdy oferowałem tylko odbitki. Wiedzą, że wyciągną wszystko, co robię, i nie będą musieli wybierać faworyta do kosztownego powiększenia. Wiedzą, że za kilka tygodni nie będzie ciężkiej sprzedaży, podczas której przyjrzymy się wszystkim razem. Nigdy nie umieszczam znaków wodnych na moich zdjęciach i zachęcam ich do udostępniania swoich zdjęć w mediach społecznościowych. W rzeczywistości często udostępniam ich zdjęcia w mediach społecznościowych.

Oto dlaczego: gdyby mnie nie zatrudnili, nie pojawili się, nie wyglądali świetnie, nie bawili się itd., Nie miałbym zdjęć do pokazania w pierwszej kolejności. Jestem tylko fragmentem każdego zdjęcia, które kiedykolwiek zrobiłem. Możesz się spierać, a co jeśli ktoś ukradnie twoje zdjęcia? Zrobic co? Czy odebrać je jako swoje własne? Nigdy nie spotkałem sytuacji, w której naprawdę by mnie to zraniło. Jeśli jest szalony szał kradzieży zdjęć innych fotografów, a moje są kradzione, byłbym trochę zaszczycony. To znaczy, że są dobre! Otrzymałem już zapłatę za swoją pracę. Chociaż nigdy nie użyłbym obrazu, na którym mój klient nie podpisał zgody zezwalającej na moje użycie, nie widzę, jak rozpowszechnianie moich zdjęć jest niczym innym, jak tylko bezpłatną reklamą. Chcę, aby moi klienci tak bardzo pokochali swoje zdjęcia, że ​​wydrukowali je wszystkie w dużych rozmiarach, aby zawiesić je i pokazać znajomym. Chcę, żeby opowiedzieli o tym, jak fajna była sesja, jak bardzo są szczęśliwi, że dostali wszystkie zdjęcia i jak będą mnie ciągle zatrudniać. Ci ludzie wiedzą, kto zrobił zdjęcia, i tylko to się liczy.

Jak pomagasz klientom czuć się komfortowo podczas sesji zdjęciowej? Podziel się z nami swoimi uwagami i sugestiami poniżej.