„Najwięcej nauczyłem się o pewnych aspektach fotografii, kiedy celowo postanowiłem nauczyć się czegoś nowego i kiedy zmusiłem się do znalezienia się w sytuacji, która jest mi obca, i zmusiłem się do wymyślenia, jak sfotografuj to ”.
Zdjęcie: Arty Smokes
Ktoś ostatnio zapytał mnie, jak się nauczyłem fotografii. Cofnąłem się w myślach, próbując znaleźć odpowiedź, ale na początku walczyłem.
Poza zajęciami z fotografii na 10 roku (które trwały semestr i specjalizowały się w technikach filmowych w ciemni) nie przeszedłem żadnego „formalnego” szkolenia.
Kiedyś subskrybowałem niektóre magazyny fotograficzne i kupowałem książki o fotografii i chyba nauczyłem się od nich kilku podstaw, ale to była teoria i wiedza - to nie przekładało się bezpośrednio na poprawę.
W rzeczywistości najwięcej się nauczyłem, używając aparatu. Jednak chwile, kiedy moja fotografia naprawdę się poprawiła dzięki serii, to te, w których odkładałem czas na odkrycie, jak coś sfotografować - kiedy miałem zadanie (w pewnym sensie).
Przychodzi mi na myśl jeden główny przykład:
Wesele przyjaciół
Pamiętam straszny dzień, kiedy dobry przyjaciel poprosił mnie, żebym sfotografował jego ślub jako „główny fotograf”. Nie miał pieniędzy na profesjonalistę i pomimo tego, że upierałem się, że nie jestem w stanie tego zrobić, namówił mnie na to (raczej `` winił mnie w to '', mówiąc, że gdybym tego nie zrobił, nie mieliby żadnych zdjęć w ogóle). Kolejne 6 miesięcy to intensywny czas nauki i ćwiczeń.
Świadomość, że będę odpowiedzialna za zdjęcia ślubne moich znajomych, sprawiła, że nauczyłem się jak najwięcej (czytanie, rozmawianie z profesjonalistami itp.) I ćwiczyłem (musiałem zrobić 10 sesji treningowych w miejscach ślubu ze znajomymi stojącymi w środku).
Sam dzień przebiegał naprawdę dobrze - tak dobrze, że zaowocował 7 innymi poleceniami ślubnymi i początkiem małej firmy w niepełnym wymiarze godzin.
Chociaż nie polecałbym pośpiechu, aby zarezerwować się jako główny fotograf na wesela przyjaciół (lub nieznajomych) - uważam, że zasada wyznaczania sobie zadania i skupienia się na konkretnym wydarzeniu do sfotografowania jest czymś, co może prowadzić do dużych ulepszeń w twojej fotografii.
Inne przykłady
Przychodzą mi na myśl inne przykłady (w większości mniej obciążone):
- fotograficzna wycieczka samochodowa - wakacje, które wziąłem samodzielnie, podczas których postanowiłem spędzić tydzień jeżdżąc po regionie kilka godzin od miejsca, w którym mieszkam, zajmując się wyłącznie fotografią. Wcześniej nie wykonywałem zbyt wielu prac związanych z krajobrazem, co zmusiło mnie do odkrycia nowego stylu fotografii.
- udział w Australian Open (tenis) - Dostałem bilety na to wydarzenie i postanowiłem przekształcić je w dzień fotograficzny. Wśliznąłem się do obiektywu 200mm, monopodu i ustawiłem się tuż za oficjalnymi fotografami, żeby zobaczyć, jak to zrobili - tego dnia dowiedziałem się mnóstwo!
- spacery fotograficzne - Półregularnie przeznaczam kilka godzin na spacer fotograficzny po innej części mojego miasta. To trochę różni się od zwykłego spaceru i zabrania aparatu - celem jest uchwycenie ulicy / przedmieścia itp., Zamiast po prostu poćwiczyć i użyć aparatu, jeśli zobaczysz coś interesującego.
- festiwale / parady - wiele razy wyznaczałem sobie „zadanie”, aby udać się na jakiś festiwal lub paradę. Wyobrażam sobie, że relacjonuję wydarzenie w mediach, a celem dziennikarstwa fotograficznego jest uchwycenie wydarzenia tak, jak zrobiłby to fotograf prasowy.
- rezerwacja sesji portretowej z przyjacielem - zanim mieliśmy dzieci (i mogliśmy robić zdjęcia z beczki), oferowałem przyjaciołom, którzy mieli dzieci, moje usługi przez kilka godzin, aby sfotografować ich dzieci. Skończyło się na świetnych ujęciach, a ja szlifowałem swoje umiejętności portretowe.
- koncerty - dwukrotnie zwracałem się do organizatorów koncertów (muzyki) z zapytaniem, czy mogę dostać przepustkę na pokrycie tego wydarzenia. Chodziło o uprawianie tego typu fotografii.
- wycieczki do zoo - Raz czy dwa zarezerwowałem sobie popołudnie na wizytę w naszym lokalnym zoo. Zamiar - uprawianie fotografii dzikiej przyrody (nawet jeśli dzikie zwierzęta były w niewoli).
- sesja zdjęciowa zespołu - kiedy mój zespół, który mi przeszkadza, wydał album, podniosłem rękę, aby zrobić z nimi sesję, aby zobaczyć, czy uda nam się zrobić kilka zdjęć na okładkę. W rzeczywistości okazało się, że kilka sesji zdjęciowych, kiedy zrobiłem jeden z ich koncertów na żywo i kolejną, bardziej pozowaną sesję zdjęciową w miejskim otoczeniu.
Możnaby wymieniać dalej … Kluczem jest zarezerwowanie czasu na uprawianie określonego rodzaju fotografii. Ponownie - nie chodzi tylko o to, aby mieć przy sobie aparat na wypadek, gdyby coś go użyło - są to raczej bardziej celowe „zadania”, które sam sobie wyznaczasz - z zamiarem ulepszenia fotografii.
Rzucam ci wyzwanie (to podwójne wyzwanie… więc musisz to zrobić teraz), abyś wyznaczył sobie fotograficzne zadanie w przyszłym tygodniu. Wybierz, co chcesz zrobić - zablokuj to teraz! Na wstępie zrób trochę badań i przygotuj się na temat technik, które możesz chcieć przećwiczyć, a następnie zrób to.
Kiedy skończysz, poświęć trochę czasu na analizę wyników i spróbuj ustalić, co możesz poprawić! Gdy skończysz - wróć i powiedz nam, jak poszło!