Wkład Dana Baileya - autora eBook Zen Photographer (obecnie 13% zniżki na SnapnDeals tutaj).
A co by było, gdybyś mógł przewidzieć przyszłość? Czy to nie uczyniłoby z ciebie znacznie lepszego fotografa?
Pomyśl o tym: Fotografia polega głównie na uchwyceniu chwili. Jednak nie w każdej chwili. Mówimy o tej wyjątkowej chwili, kiedy światło, ekspresja, ruch i otoczenie zbiegają się w jednym znaczącym ułamku sekundy. To wtedy unosi się brud, akcja osiąga szczyt, a promień złotego słońca zmienia bohatera w bohatera. Gdybyś dokładnie wiedział, kiedy nadejdzie ta chwila prawdy, byłbyś prawdziwym mistrzem kamery.
Oczywiście większość z nas nie ma zdolności parapsychologicznych, ale posiadamy niewielką formę jasnowidzenia, która pozwala nam patrzeć w przyszłość. Nazywa się to antycypacją.
W fotografii patrzenie w przyszłość wymaga wyobrażenia sobie z dużym prawdopodobieństwem, jak scena będzie się rozegrać w czasie późniejszym niż „teraz”. To widzenie w twoim umyśle zbieżności światła, momentu i tematu, które mogą się wydarzyć, a następnie praca wstecz, aby to się stało.
Większość wspaniałych zdjęć jest formą przewidywania, niezależnie od tego, czy chodzi o zauważenie, jak światło padnie na fotografowany obiekt w ciągu kilku minut, zwrócenie uwagi na to, jak będzie wyglądać obiekt i tło, gdy zostaną ustawione jako obraz dwuwymiarowy, lub rozpoznanie, kiedy i gdzie może wystąpić wysokość akcji ekspresji.
Możesz nie być w stanie dokładnie przewidzieć, jak potoczy się przyszłość, ale oceniając scenę i wszystkie elementy w swoim najbliższym otoczeniu, możesz uzyskać całkiem dobry obraz tego, co może się wydarzyć, a także w świecie tworzenia obrazów. , to jest tak dobre jak złoto.
Po uzyskaniu tych informacji możesz ustawić się w optymalnym miejscu, odpowiednio nakierować obiektami i odpowiednio ustawić sprzęt, aby wykonać ujęcie, które masz teraz w głowie. To aktywne tworzenie obrazów i prawie zawsze jest bardziej efektywne niż próba uchwycenia ujęcia, które już się zaczęło.
Powiedzmy, że strzelasz do biegacza przełajowego. Jednym okiem obserwujesz, jak biegacz podąża określoną ścieżką w krajobrazie. Z drugiej strony szukasz czegoś, co mogłoby stanowić atrakcyjne tło przez cały czas, sprawdzając pozycję słońca.
Kiedy widzisz potencjalną zbieżność, przechodzisz do idealnego punktu obserwacyjnego, który pozwoli Ci uchwycić scenę w najpotężniejszy sposób, dowiedzieć się szczegółów technicznych, takich jak wybór obiektywu, tryb ekspozycji, kompensacja EV, a następnie poczekaj na właściwe za chwilę. Kiedy biegacz dotrze we właściwe miejsce, naciskasz migawkę i przybijasz strzał.
Jednak nie tylko stałeś i odskakiwałeś, mając nadzieję na coś dobrego. To byłoby pasywne. Udało ci się zrobić zdjęcie, ponieważ wykorzystałeś swoją wyobraźnię i przewidziałeś potencjalnie świetny obraz, zanim faktycznie się złożył. Brałeś czynny udział w procesie tworzenia obrazu. Spojrzałeś. Wyobrażałeś sobie. Zareagowałeś, a może nawet biegłeś sprintem z plecakiem pełnym sprzętu fotograficznego po trudnym terenie, aby dostać się na właściwy punkt obserwacyjny. Aktywne tworzenie obrazów.
Nazywam to myśleniem i działaniem geometrycznie i jest to proces, który jest na stałe wpisany w nasze mózgi. Z umiejętności tych korzystamy zawsze, gdy zasiadamy za kierownicą samochodu lub poruszamy się w stresującej sytuacji. W korku utrzymują cię przy życiu. W fotografii pozwalają dostroić się do wszystkich elementów sceny.
Więc następnym razem, gdy będziesz kręcić, spójrz w przyszłość. Wyobraź sobie wspaniały obraz, przewiduj, jak może się rozegrać Twoja scena, a następnie pracuj geometrycznie i ożyw ujęcie.
Aby uzyskać bardziej kreatywne informacje, takie jak ten, koniecznie sprawdź mój nowy ebook, ZEN PHOTOGRAPHER: Turning Your Passion into Focus (13% zniżki na kilka następnych dni w SnapnDeals).
Dan Bailey jest pełnoetatowym profesjonalnym fotografem plenerowym, przygodowym i podróżniczym mieszkającym na Alasce. Kiedy nie wyjeżdża na wycieczkę po górach, nie pisze o fotografii ani nie leci swoim małym żółtym samolotem w krzakach, czasami można go spotkać na forach w DPS. Zajrzyj na jego blog i znajdź go na Facebooku i Google+.