Dlaczego fotografowie powinni pokochać Google+

Anonim

Niedawno napisałem artykuł zatytułowany „Dlaczego fotografowie powinni kochać Twittera”, w którym szczegółowo opisałem powody, dla których uwielbiam Twittera za kontakt z innymi fotografami i jak wspaniała jest tam społeczność. Twitter jest nadal świetny, ale wszystko się zmieniło wraz z wprowadzeniem Google+. Właśnie zacząłem przeglądać Google+ i już jestem uzależniony. Widzę tam więcej interakcji niż kiedykolwiek widziałem w jakiejkolwiek innej sieci społecznościowej. Widziałem, jak ludzie publikują obraz na swoim kanale iw ciągu 5 minut mają ponad 80 komentarzy. Oglądanie kanałów „Znane osoby z Google+” jest jeszcze bardziej niesamowite, ponieważ kanały są aktualizowane w czasie rzeczywistym. Osoby takie jak Trey Ratcliff czy Darren Rowse mogą tworzyć posty, a ty możesz po prostu usiąść i patrzeć, jak setki komentarzy zaczynają napływać.

Nie wiem, jak wyjaśnić to zjawisko, ale Google+ ma ogromny początek. W ciągu dwóch tygodni od uruchomienia (i tylko na zaproszenie mogę dodać) Google+ było do 10 milionów użytkowników. Wykonanie tego samego wyczynu zajęło Facebookowi 852 dni, a Twitterowi 780 dni. Teraz z pewnością Facebook i Twitter utorowały drogę do pewnego sukcesu Google+, ale z pewnością jest to statystyka, której nie można zignorować.

Omówmy niektóre z kluczowych zalet Google+ i dlaczego fotografowie powinni być obecni na tym niesamowitym nowym rynku mediów społecznościowych.

Interakcja i społeczność

To jest najsilniejszy powód, jaki widzę. Interakcja i ogólne poczucie wspólnoty w G + są niesamowite. Użytkownicy uzyskują średnio 10–100 razy większą interakcję w G + niż na Twitterze lub Facebooku. Oznacza to więcej komentarzy, więcej opinii i ostatecznie więcej punktów sprzedaży, dzięki którym Twoje imię i nazwisko będą rozpowszechniane.

Kręgi

Kręgi G + zmieniają wszystko. Jeśli chcesz uzyskać świetne wyjaśnienie, jak działają kręgi, obejrzyj ten krótki film: Co to jest Google+ i dlaczego go potrzebuję? Zasadniczo kręgi pozwalają Ci filtrować, kto widzi treści, które widzisz, i kto może zobaczyć Twoje treści. Możesz mieć krąg dla swojej rodziny, krąg dla bliskich przyjaciół, krąg dla znajomych online, krąg dla fotografów itp. Tworząc wpis, możesz wybrać, w którym z tych kręgów ma się on pojawiać. Jeśli chcesz podzielić się czymś na temat fotografii, możesz po prostu udostępnić ten wpis kręgowi fotografów. Podobnie możesz wybrać różne źródła podczas przeglądania postów innych osób. To jest mój największy problem z Facebookiem. Kiedy wchodzę na Facebooka, muszę przeszukiwać tysiące nieistotnych aktualizacji statusu, aby znaleźć kilka interesujących. Jeśli chcę zobaczyć, czym zajmuje się dana grupa osób, muszę albo przejrzeć mój kanał statusu, albo przejść do każdej z ich indywidualnych stron profilowych. Kiedy udostępniam post na Facebooku, wszyscy go widzą. Więc jeśli opublikuję link o fotografii, ten post zostanie wysłany do członków mojej rodziny, moich przyjaciół, którzy nie interesują się fotografią, moich starych współpracowników, moich starych szefów i tak dalej.

Twoje obrazy wyglądają lepiej w G +

Jedną z największych skarg na Facebooka zawsze były ich zdjęcia. Dzięki maksymalnej szerokości około 700 pikseli i zarządzaniu kolorami, które można nazwać w najlepszym przypadku brakiem połysku, obrazy na Facebooku zawsze pozostawiały wiele do życzenia. Wygląda na to, że Google+ został stworzony z myślą o fotografach. Maksymalna szerokość zdjęć w G + to 2048 pikseli! Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek prześlę tak duży obraz do G +, ale miło jest nie czuć, że jestem ograniczony. Oprócz rozmiaru obrazu zauważyłem, że moje obrazy również wyglądają dużo lepiej w G +. Zawsze było coś nie tak z kolorami na wszystkich zdjęciach, które przesyłałem na Facebooka, i zawsze miałem te same skargi od innych.

Oglądanie zdjęć innych fotografów też jest super. Galerie są zgrabne i świetnie wyglądają. Możesz sprawdzić, ile komentarzy jest pod każdym obrazem, po prostu patrząc na miniatury. Jeśli chcesz dodać własny komentarz, po prostu kliknij obraz, aby wyświetlić pole lightbox obrazu z komentarzami.

Google+ Hangouts

Tak długo Skype! Przykro mi to mówić, ale fakty to fakty. Hangouty Google+ są niesamowite, są bezpłatne, a fotografowie używają ich w wyjątkowy sposób. Hangouty służą do nawiązywania kontaktów z innymi fotografami, rozmów o sprzęcie, udzielania wskazówek, recenzowania portfolio, krytykowania zdjęć przez społeczność i nie tylko. Możliwości są nieskończone i bardzo interesujące będzie zobaczenie, jakie inne pomysły na spotkania pojawią się w najbliższej przyszłości. Hangouty pojawiają się przez cały czas i możesz dołączyć do już istniejącego lub założyć własne. W dowolnym momencie możesz również otrzymać zaproszenie do prywatnej rozmowy. Świetny powód, by zawsze nosić ubrania podczas korzystania z komputera!

Żegnaj ograniczenia postaci

Wielu fotografów będzie korzystać z G + w taki sam sposób, w jaki używają Twittera: aby nawiązywać kontakty z innymi fotografami. G + wyróżnia się na tej arenie nie tylko ze względu na powyższe punkty, ale także dlatego, że nie ma limitu (o ile wiem), jak długo może trwać post. Koniec z limitem 140 znaków! Oznacza to, że jeśli chcesz, możesz opublikować cały artykuł w swoim strumieniu G +, aby wszyscy obserwatorzy mogli go wyświetlić. Widziałem już fotografów, takich jak Darren Rowse, robiąc takie rzeczy, publikując krótkie artykuły o blogowaniu i marketingu.

Nagie osoby nie są dozwolone

To jest dla mnie bardzo ważne. Jedną z rzeczy, których nie mogę znieść w przypadku 500 pikseli, jest ilość nagości rozchlapywanej w całym miejscu. W końcu odkryłem, że można włączyć ustawienie, które nie zezwala na treści nagie, ale tylko odfiltrowuje zdjęcia, na których fotograf faktycznie poświęca czas i oznacza je jako nagie. Dlatego nawet przy włączonym tym ustawieniu nadal widzę nagie nieodpowiednie obrazy, gdy próbuję przeglądać znakomity wybór zdjęć. Moim zdaniem (i wiem, że będzie wielu, którzy się z tym nie zgadzają) fotografia aktów nie jest sztuką, to porno z pogranicza, a zdejmowanie przez dziewczynę bluzki wydaje się być jedynie podpórką do prawdziwej kreatywności. Możesz mieć przyziemny obraz jakiejś dziewczyny, ale jeśli każesz jej coś zdjąć, pojawi się na pierwszej stronie 500px. Dość płytko, jeśli o mnie chodzi. Z tego powodu moje podróże do 500px są bardzo rzadkie i zwykle mają miejsce tylko wtedy, gdy podążam za linkiem, który ktoś publikuje na Twitterze. Moja praktyczna zasada jest taka, że ​​jeśli nie patrzę na coś, gdy moja żona siedzi obok mnie, to nie ma sposobu, aby usprawiedliwić patrzenie na to, kiedy jej nie ma. Przepraszamy za rant…

W każdym razie… Google+ nie zezwala na zdjęcia nagich zdjęć. Jest to jasno określone w warunkach korzystania z usług, a naruszenie Warunków korzystania z usług Google nie jest dobrym pomysłem. Biorąc pod uwagę tę zasadę i mój punkt widzenia na temat spotkań: Google+ to sanktuarium dla fotografów w ubraniach. Możesz mnie zacytować.

Przeciążenie mediów społecznościowych

Wiem, że pewna liczba z was myśli: „Świetnie, kolejny portal społecznościowy, za którym muszę nadążać”. Zaufaj mi, pomyślałem dokładnie to samo, kiedy dostałem zaproszenie do G +. Sama myśl o tym, że będę mieć jeszcze jeden wylot, za którym mógłbym nadążyć, sprawiła, że ​​wzdrygnąłem się. Zanim zacząłem bawić się w G +, korzystałem z Twittera i Facebooka jako moich głównych punktów dostępu do mediów społecznościowych. Od czasu pojawienia się G + spędzam tam około 60% czasu, może 35% na Twitterze i może 5% na Facebooku. Wiem, że nie dotyczy to wszystkich, ale już prawie skończyłem z Facebookiem. Nadal będę z niego korzystać od czasu do czasu (i nie planuję natychmiastowego zlikwidowania konta), ale teraz poza Facebookiem dzieje się zbyt wiele interesujących rzeczy. Nie opuszczam całkowicie statku, ale można by było powiedzieć, że mam stopę za drzwiami!

Wniosek

Mam nadzieję, że jesteś już przynajmniej zaintrygowany i ciekawy możliwości Google Plus. Jeśli potrzebujesz niezwykle szczegółowego samouczka na temat korzystania z Google+ (od zakładania konta po tworzenie kręgów i rozpoczynanie spotkań), gorąco zachęcam do zapoznania się z artykułem fotografa Colby'ego Browna zatytułowanym Google+: przewodnik przetrwania dla raju fotografów . Ten artykuł może służyć jako instrukcja obsługi Google+ i na pewno warto go przeczytać.

Na zakończenie, oto linki do niektórych autorów z DPS, którzy są w G +. Większość z nas robi o wiele więcej niż pisanie dla DPS, więc nie zapomnij dodać nas do swojego streamu. Możesz nawet zgrupować nas wszystkich w naszym małym kręgu. Twoje zdrowie!

Darren Rowse
James Brandon - To ja!
Jim Goldstein
Matt Dutile
Peter West Carey
Neil Creek
Simon Pollock
Helen Bradley
Christina Dickson
Anna Gay