Wcześniej znana z popularnych linek X-Pro, X-E i X-M, linia „T” została stworzona specjalnie z myślą o „twardości”. Dzięki korpusowi ze stopu magnezu, uszczelnionym przyciskom i przegrodom, X-T1 to pierwsza próba Fuji w stworzeniu całkowicie szczelnego bezlusterkowca. Chociaż najnowsze aparaty Fuji były dość popularne, nie miały one nic do zaoferowania w porównaniu z aparatami bezlusterkowymi OM-D E-M1 i OM-D E-M5 Mikro Cztery Trzecie firmy Olympus. Ponieważ te dwa ostatnie oferują uszczelnienie przed warunkami atmosferycznymi, stabilizację obrazu w korpusie (IBIS) i całą gamę obiektywów do wyboru, Fuji chciał, aby X-T1 oferował podobne funkcje w konkurencyjnej cenie. Dzięki większej matrycy APS-C i ogromnemu wizjerowi elektronicznemu o wysokiej rozdzielczości (EVF), X-T1 miał również przyciągnąć większą publiczność od profesjonalistów i entuzjastów, którzy chcą lżejszej i bardziej kompaktowej konfiguracji niż ich lustrzanki cyfrowe.
Z tym samym 16-megapikselowym czujnikiem X-Trans CMOS II, tym samym procesorem EXR II, hybrydowym systemem autofokusa i WiFi, co Fuji X-E2, X-T1 na początku może nie wyglądać tak bardzo inaczej. Jednak gdy zagłębisz się w to, co X-T1 ma do zaoferowania dzięki naprawdę niesamowitemu i zapierającemu dech w piersiach wizjerowi elektronicznemu, szybkiemu ciągłemu autofokusowi, łączności WiFi z pilotem, opcjami dostosowywania, wbudowanym interwałometrem, odchylanym ekranem LCD i eleganckim wyglądem retro zdasz sobie sprawę, że X-T1 to w rzeczywistości duży krok naprzód. W tej recenzji opowiem o moim wieloletnim doświadczeniu z X-T1 i porównam go z aparatem E-M1, a także innymi popularnymi lustrzankami cyfrowymi firmy Nikon.
Specyfikacje Fujifilm X-T1
- Matryca: 16,3 MP (współczynnik przycięcia 1,5x), rozmiar piksela 4,8 µ
- Rozmiar czujnika: 23,6 x 15,6 mm
- Rozdzielczość: 4896 x 3264
- Natywna czułość ISO: 200-6 400
- Zwiększ niską czułość ISO: 100 (tylko JPEG.webp)
- Zwiększ wysoką czułość ISO: 12800-51200 (tylko JPEG.webp)
- System czyszczenia czujnika: Tak
- Mocowanie obiektywu: mocowanie FUJIFILM X.
- Uszczelnienie / ochrona przed warunkami atmosferycznymi: Tak
- Budowa ciała: pełny stop magnezu
- Migawka: do 1/4000 i 30 sekund ekspozycji
- Sterowanie migawką: migawka płaszczyzny ogniskowej
- Przechowywanie: 1x gniazdo SD (kompatybilne z SD / SDHC / SDXC)
- Typ wizjera: kolorowy wizjer OLED o rozdzielczości 2360 000 punktów
- Prędkość: 8 FPS
- Miernik ekspozycji: pomiar TTL 256 stref
- Wbudowana lampa błyskowa: nie, w zestawie zewnętrzna lampa błyskowa EF-X8
- Autofokus: tak
- Ręczne ustawianie ostrości: tak
- Ekran LCD: 3,0 cale, 1 040 000 punktów, Odchylany kolorowy wyświetlacz TFT LCD
- Tryby filmowania: do pełnej 1080p HD przy 60p, 30p
- Limit nagrywania filmów: 14 minut w 1080p, 27 minut w 720p
- Wyjście filmowe: MOV (H.264)
- GPS: Nie
- WiFi: tak
- Typ baterii: NP-W126
- Żywotność baterii: 350 zdjęć
- Standard USB: 2.0
- Waga: 440g (bez baterii i akcesoriów)
- Cena: tylko korpus o wartości 1299 USD sugerowanej ceny detalicznej
Szczegółowa lista specyfikacji aparatu jest dostępna na stronie Fujifilm.com.
Budowa, obsługa i sterowanie kamerą
Jakość wykonania X-T1 jest najlepsza w tej klasie, z pełną osłoną ze stopu magnezu, od przodu do tyłu. Jedynym innym aparatem w aktualnej ofercie Fuji, który ma podobną konstrukcję, jest X-Pro1, który nie jest odporny na warunki atmosferyczne. Solidność aparatu daje się dobrze wyczuć, gdy trzymasz go w rękach - aparat przypomina wysokiej klasy lustrzankę cyfrową, dzięki całkowicie metalowej konstrukcji, aluminiowym pokrętłom i ładnie wystającym, wygodnym do trzymania uchwytowi. Fuji po raz kolejny przeprojektował układ aparatu w porównaniu z X-Pro1 i X-E2, dodając więcej ręcznej kontroli ekspozycji. Jeśli Fuji X-Pro1 i X-E1 / X-E2 miały tylko dwa pokrętła (jedno do pomiaru czasu otwarcia migawki i jedno do kompensacji ekspozycji), X-T1 dodaje teraz kolejne pokrętło po lewej stronie wizjera do kontroli ISO. Dla niektórych może to wyglądać na krok wstecz w ergonomii, ale w rzeczywistości tarcza jest w rzeczywistości bardzo przydatna, ponieważ nie trzeba już przekopywać menu aparatu, aby zmienić ustawienie ISO. Nadal istnieje tryb „A” (automatyczny) i jeśli nie chcesz majstrować przy zmianie ISO, po prostu utrzymuj go w tym trybie.
Fuji to przede wszystkim ręczne pokrętła i elementy sterujące w stylu retro, dlatego ludzie tak bardzo lubią fotografować tymi aparatami. Dzięki pokrętłom ISO, szybkości migawki i kompensacji ekspozycji na górze aparatu, a także pierścieniowi regulacji przysłony na obiektywach, Fuji X-T1 umożliwia teraz pełną, ręczną kontrolę ekspozycji. W przypadku tych drobnych zmian i innych elementów sterujących X-T1 jest również wyposażony w dwa oddzielne pokrętła - jedno z przodu i jedno z tyłu aparatu, podobnie jak w większości lustrzanek cyfrowych firmy Nikon. Znajdujące się z tyłu obrotowe pokrętło pozwala na zmianę czasu otwarcia migawki w krokach co 1/3, natomiast to z przodu pozwala na zmianę przysłony obiektywu w przypadku obiektywów XC bez pierścieni przysłony. Sterowanie ręczne nie oznacza, że nie można używać aparatu również w trybach automatycznych - dowolne z ustawień trójkąta ekspozycji można ustawić na Auto (oznaczone czerwoną literą „A” na pokrętłach), co umożliwia tryby automatycznego ISO, priorytetu przysłony i priorytetu migawki - wszystko bez pokrętła PASM. Moim zdaniem taka właśnie powinna wyglądać ergonomia Nikona Df!
Przednia część aparatu również uległa pewnym zmianom. Oto porównanie X-T1 (po lewej) do X-E2 (po prawej):
Teraz tuż obok uchwytu znajduje się dedykowany przycisk funkcyjny i gniazdo synchronizacji lampy błyskowej, które jest zakryte okrągłym plastikowym elementem. Nie jestem jednak fanem plastikowego kawałka, ponieważ po odczepieniu może się łatwo zgubić. Żałuję, że Fuji nie zaprojektował go podobnie do lustrzanek cyfrowych firmy Nikon, aby pozostawał przymocowany do korpusu aparatu po zdjęciu. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o lampie błyskowej, przeczytaj sekcję Flash w tej recenzji na dole tej strony.
Dzięki łącznie sześciu programowalnym przyciskom funkcyjnym, X-T1 jest najbardziej konfigurowalnym aparatem firmy Fuji. Przyciski funkcyjne można programować indywidualnie w menu aparatu, przechodząc do menu ustawień lub przytrzymując przycisk DISP / BACK z tyłu aparatu. Tam możesz przejść przez każdy przycisk funkcyjny i ustawić wszystko, od podglądu głębi ostrości po komunikację bezprzewodową:
Chociaż „Fuji X-T1 oferuje więcej opcji dostosowywania niż większość dostępnych obecnie na rynku lustrzanek cyfrowych, tylko dwa przyciski funkcyjne można było naprawdę zaprogramować do użytku osobistego. Powodem jest to, że domyślne przyciski nawigacyjne Fuji z tyłu aparatu reprezentują cztery z tych funkcji Jedną z moich największych skarg związanych z innymi aparatami Fuji jest brak wyboru punktu ostrości podczas naciskania przycisków nawigacyjnych. Dobra wiadomość jest taka, że teraz możesz to naprawić, po prostu przypisując funkcję „Focus Area” do wszystkich czterech z nich. (Fn3, Fn4, Fn5 i Fn6). Chociaż przesunięcie punktu ostrości wymagałoby dwóch naciśnięć przycisku, ta metoda jest znacznie lepsza niż naciśnięcie strzałki w dół (zachowanie domyślne), a następnie wybranie punktu ostrości. Chciałbym, aby Fuji to zmienił jako zachowanie domyślne, ponieważ wszystkie inne kamery, których używałem w przeszłości, zachowują się w ten sposób.
Tył aparatu również został drastycznie zmieniony w porównaniu z X-Pro1 lub X-E1 / X-E2. Ze względu na nowy odchylany wyświetlacz LCD z tyłu, który jest bardzo przydatny przy fotografowaniu pod trudnymi kątami, lewe przyciski zostały przeniesione w różne obszary aparatu, jak pokazano na poniższym obrazku (po lewej: Fuji X-T1, po prawej: Fuji X-E2)
Jak widać, przyciski odtwarzania i kosza zostały przeniesione na lewo od wizjera elektronicznego, podobnie jak robi to Nikon w swoich lustrzankach cyfrowych, takich jak Nikon D800 (z wyjątkiem dwóch przycisków są odwrócone). Przyciski AE-L i AF-L zostały przeniesione w prawy górny róg, z tylnym pokrętłem pomiędzy. Przycisk menu szybkiego („Q”) został przeniesiony bezpośrednio nad przyciski strzałek. Na szczęście teksty „Macro” i „AF” zostały usunięte ze strzałek, ponieważ te przyciski są teraz programowalne, jak omówiono powyżej. Przycisk „Disp Back” został zredukowany do małego przycisku i pozostaje tam, gdzie był wcześniej. Nad przyciskiem „Q” znajduje się teraz dedykowany przycisk „Focus Assist”, który jest bardzo przydatnym dodatkiem. Podczas fotografowania w trybie autofokusa lub ręcznego ustawiania ostrości, możesz nacisnąć ten przycisk, a obraz w wizjerze lub na wyświetlaczu LCD aparatu natychmiast się powiększy, umożliwiając sprawdzenie, jak dobrze zogniskowany jest obiekt. W trybie ręcznego ustawiania ostrości można zmienić poziom powiększenia, po prostu obracając tylne pokrętło, a aparat może cyfrowo powiększyć do 100% w celu precyzyjnego ustawiania ostrości (więcej na ten temat w sekcji „Ręczne ustawianie ostrości” poniżej). Niestety w trybie autofokusa nie można zmieniać poziomów powiększenia.
Kolejną ogromną skargą dotyczącą X-E1 / X-E2 i X-Pro1 było gniazdo kart pamięci. Wygląda na to, że moje modlitwy zostały wysłuchane, ponieważ Fuji w końcu przeniósł gniazdo karty pamięci na bok aparatu. Koniec z demontowaniem aparatu i wyjmowaniem statywu, gdy muszę zmienić kartę pamięci, co jest świetne! Chociaż plastikowe drzwiczki wydają się początkowo nieco kruche w porównaniu z ogólną konstrukcją aparatu, wytrzymały one cztery miesiące bez żadnych problemów.
Możesz zapytać, jak dobre jest uszczelnienie pogodowe? Cóż, kręciłem X-T1 w temperaturach poniżej zera, gdy padał śnieg, użyłem go w deszczowych warunkach w Londynie i zabrałem go na wilgotne, słone plaże Bahamów, a aparat działał znakomicie, bez żadnych czkawek. Jeśli dużo podróżujesz lub mieszkasz w wilgotnym lub zakurzonym środowisku, Fuji X-T1 będzie doskonałym wyborem. Jeśli chcesz mieć w pełni uszczelnioną konfigurację, wystarczy chwycić jedną z tych nowych soczewek odpornych na warunki atmosferyczne („WR”).
Jeśli masz duże dłonie lub potrzebujesz opcji fotografowania w pionie, które wydłużają żywotność baterii, możesz wypróbować pionowy uchwyt baterii VG-XT1, który jest specjalnie zaprojektowany dla X-T1. Chociaż zwiększa to masę i wagę aparatu, jest miłym dodatkiem, który poprawi ergonomię i żywotność baterii aparatu. Ci, którzy chcą tylko móc zamontować X-T1 na statywie / monopodzie Arca-Swiss Quick Release, mogą chcieć wypróbować metalowy uchwyt MHG-XT, który istnieje również w większej wersji. Fuji wykonał naprawdę dobrą robotę, projektując te akcesoria.
Obsługa aparatu i poruszanie się po systemie menu jest dość łatwe i proste. Niestety, Fuji nadal nie dodał możliwości robienia zdjęć w formacie RAW przy podwyższonych poziomach ISO (100, 12800 i 25,600), więc nadal będę na to narzekać. Nie rozumiem, dlaczego jest to taki problem we wdrożeniu. Robiąc zdjęcia z szybkim obiektywem, takim jak Fuji 56mm f / 1.2, lub używając lampy błyskowej w jasnych warunkach, chcę móc przejść do ISO 100 i nie sądzę, że skończę tylko z obrazem JPEG.webp. Zwłaszcza w przypadku ograniczenia czasu otwarcia migawki 1/4000. Noszenie filtra ND wystarczyłoby, ale to kolejna uciążliwość, o którą muszę się martwić. Gdyby Fuji pozwolił na robienie zdjęć RAW przy ISO 100 i podniósł maksymalny czas otwarcia migawki do 1/8000, X-T1 byłby jeszcze lepszy w te słoneczne dni!
Trzymanie aparatu za rękę jest bardzo wygodne dla moich dłoni, a nowy, wystający uchwyt z pewnością potęguje to doświadczenie. Uważam, że X-T1 jest znacznie wygodniejszy w trzymaniu niż aparaty X-Pro1, X-E1 / X-E2 i X-M1. Z obiektywem XF, takim jak Fuji 35mm f / 1.4, aparat bardzo dobrze balansuje, gdy jest zawieszony na szyi. Mówiąc o tym, nigdy nie podobał mi się cienki pasek, który jest dołączony do aparatów Fuji - wymieniłbym pasek na coś lepszego i grubszego. Paski Fuji są bardzo niewygodne i dość mocno podrażniają nagą skórę. Pomimo faktu, że jedna strona paska jest nieco gładsza niż druga, to cienki rozmiar paska i brak jakiejkolwiek wyściółki powoduje te problemy. Osobiście jestem wielkim fanem pasków neoprenowych firmy OP / TECH. Klasyczna wersja paska prawdopodobnie byłaby idealna, chociaż jeśli uważasz, że jest za gruby lub za duży dla X-T1, mają też wszystkie rodzaje mniejszych rozmiarów. Wystarczy podnieść pasek, który jest wystarczająco cienki, aby przejść przez „uszy” po bokach aparatu.
Wizjer elektroniczny (EVF)
Wizjer elektroniczny z X-T1 zasługuje na osobną sekcję, ponieważ jest niesamowity. Tak, użyłem słowa „zapierający dech w piersiach” w drugim akapicie tej recenzji, kiedy to opisałem, ponieważ tak jest to dobrze i nie ma dziś nic podobnego na rynku. Ten wizjer jest jedynym powodem, dla którego przeniósłbym się do X-T1, gdybym był strzelcem Fuji X. Chociaż ma ten sam wizjer OLED o wysokiej rozdzielczości 2,36 miliona punktów, rozmiar wizjera jest ogromny! Jeśli robiłeś zdjęcia pełnoklatkową lustrzanką cyfrową, wizjer w X-T1 jest w rzeczywistości większy w porównaniu z powiększeniem 0,77x. Dla porównania, nawet najwyższej klasy aparat Nikon D4s jest wyposażony w wizjer optyczny o powiększeniu 0,70x.
Posiadanie tak dużego celownika ma wiele zalet. Po pierwsze, obraz wydaje się znacznie większy, dzięki czemu łatwo jest zobaczyć, co robisz. Niewielu z nas jest obdarzonych doskonałym widzeniem, więc połączenie dużego wizjera elektronicznego i pokrętła regulacji dioptrii sprawia, że X-T1 jest przyjaznym aparatem dla tych z nas, którzy mają problemy ze wzrokiem. Po drugie, większy wizjer elektroniczny ułatwia korzystanie z aparatu w trybie ręcznego ustawiania ostrości, gdzie precyzyjne ustawianie ostrości jest ważne. Pod tym względem X-T1 jest bardzo prosty w obsłudze, ponieważ umożliwia podzielenie ekranu na dwie części, zgodnie z opisem w sekcji „Ręczne ustawianie ostrości” tej recenzji, pokazując powiększony fragment obrazu. Po trzecie, inne funkcje ręcznego ustawiania ostrości, takie jak Focus Peaking i Digital Split Image, mogą być znacznie bardziej przydatne, gdy patrzysz na duży obraz. Zobacz, jak przydatna jest funkcja cyfrowego podziału obrazu w X-T1 w trybie Dual:
https://www.youtube.com/watch?v=WZxcOZC_3H8
Gdyby EVF był mały, te szczególne funkcje nie byłyby zbyt przydatne, ponieważ patrzyłbyś na dwa malutkie obrazki. Po czwarte, ponieważ technologia EVF umożliwia wyświetlanie wszelkiego rodzaju informacji w postaci warstw na wierzchu obrazu, informacje te nie muszą być wciskane w niewielką przestrzeń, aby były widoczne. W końcu wyłączam warstwy informacyjne na niektórych kamerach, ponieważ zajmują zbyt dużo miejsca. X-T1 nie ma tego problemu, a nakładające się informacje są często bardzo przydatne. Spójrz tylko, ile informacji można przedstawić na X-T1:
Oto pełne informacje o nakładkach dla powyższych obrazów (kliknij, aby zobaczyć większą wersję):
- Tryb z błyskiem
- Symulacja filmu
- Ramka ostrości
- Wskaźnik głębi ostrości
- Tryb strzelania
- Otwór
- Jakość i rozmiar obrazu
- Wirtualny horyzont (elektroniczny wskaźnik poziomu)
- Histogram
- Poziom baterii
- Wskaźnik kompensacji ekspozycji / ekspozycji
- Balans bieli
- Zakres dynamiczny
- Dozowanie
- Czas otwarcia migawki
- Liczba dostępnych ramek
- Wytyczne dotyczące kadrowania
- Wskaźnik odległości
- Wrażliwość
To dużo informacji! Dobra wiadomość jest taka, że możesz dostosować to, co chcesz widzieć w wizjerze. Jeśli więc chcesz po prostu zobaczyć obraz bez żadnych zakłóceń, możesz całkowicie to wyłączyć.
Wreszcie, moją ulubioną częścią dotyczącą większego EVF jest tryb odtwarzania. Fotografując w południowym słońcu, nie muszę już polegać na wizjerze, żeby zobaczyć, co sfotografowałem. Odtwarzanie obrazów w jasnym wizjerze elektronicznym jest niezwykle przydatne, ponieważ nie muszę martwić się o akcesoria innych firm, aby móc po prostu zobaczyć przechwycone obrazy. A jeśli muszę przybliżyć określoną część sceny, też mogę to zrobić!
Jeśli chcesz zobaczyć, jaką różnicę może zrobić wizjer, spróbuj fotografować lustrzanką cyfrową APS-C, a następnie porównaj to doświadczenie z pełnoklatkową lustrzanką cyfrową - jest zupełnie inaczej! A jeśli posiadasz pełnoklatkową lustrzankę cyfrową, nie będziesz musiał rezygnować z tego doświadczenia, ponieważ EVF w X-T1 jest jeszcze większy.
Kolejną fajną cechą X-T1 jest automatyczne obracanie nałożonych informacji podczas przełączania do trybu pionowego / portretowego. Nie musisz już patrzeć na lewą i prawą stronę obrazu, aby zobaczyć szczegóły ekspozycji i inne przydatne informacje:
Podsumowując, elektroniczny wizjer w X-T1 jest po prostu oszałamiający, dzięki czemu korzystanie z aparatu jest jeszcze przyjemniejsze niż w jakimkolwiek innym aparacie Fujifilm.
Żywotność baterii
Jeśli chodzi o żywotność baterii, specyfikacja 350 zdjęć jest oczywiście oparta na standardzie CIPA, więc przebieg może się różnić w zależności od sposobu korzystania z aparatu. Aby wydłużyć żywotność baterii i zwiększyć liczbę zdjęć powyżej 350, zalecam maksymalne wyłączanie ekranu LCD (jest to nr 1 źródło wyczerpywania się baterii). Wystarczy przełączyć aparat w tryb tylko wizjera elektronicznego + czujnik oka i pozostawić włączony tryb „Wysoka wydajność” w menu ustawień aparatu. Wyłącz aparat, gdy nie jest używany, a powinieneś być w stanie wycisnąć ponad 400 zdjęć z X-T1.
Podczas testowania Fuji X-T1 wraz z Sony A6000 stwierdziłem, że X-T1 wolniej rozładowuje baterię w porównaniu. Gdybym osiągnął 50%, Sony A6000 miałby już około 10-25%. Chociaż nie ufam wskaźnikom poziomu naładowania baterii, samo robienie zdjęć z dwoma obok siebie przy pełnej mocy baterii dowiodło, że X-T1 wykonał lepszą robotę, oszczędzając żywotność baterii. Mimo to, jeśli rozważasz X-T1 do poważnej pracy, dostałbym co najmniej jedną baterię więcej. Jeśli nie chcesz przełączać się między akumulatorami, z pewnością pomocny byłby wspomniany wyżej uchwyt bateryjny VG-XT1.
Wyświetlacz LCD
Chociaż specyfikacja ekranu LCD nie uległa zmianie (jest to ten sam monitor LCD 3 ″ z 1,2 mln punktów, co w modelach X-E2 i X-Pro1), możliwość pochylania ekranu LCD jest świetna. Ekran LCD można odchylać w górę o 90 stopni, w dół o 45 stopni. Nie jest tak wszechstronny, jak odchylany ekran LCD w aparatach Nikon D5100 / D5200 / D5300, ale nadal świetnie sprawdza się w sytuacjach, gdy trzeba fotografować z góry lub z dołu. Oto obraz, który uchwyciłem bez upadku i zabrudzenia po deszczu, po prostu przechylając ekran do góry:
Wi-Fi i zdalne sterowanie
Jedną z najważniejszych cech Fuji X-T1 jest opcja WiFi z możliwością zdalnego sterowania. Chociaż X-E2 jest również wyposażony w WiFi, nie ma opcji zdalnego sterowania, co czyni X-T1 pierwszym aparatem Fuji wyposażonym w tę funkcję. Chociaż osobiście rzadko korzystam z tej funkcji, może się to przydać dla tych, którzy chcą robić zdjęcia zdalnie lub chcą przesyłać zdjęcia do swoich telefonów podczas podróży.Po zainstalowaniu aplikacji Fujifilm Camera Remote (tutaj jest wersja Apple, a tutaj wersja na Androida) możesz ją uruchomić, połączyć się z X-T1 i przejąć kontrolę nad wszystkimi zmiennymi ekspozycji.
Niestety, okazało się, że aplikacja jest raczej wadliwa, gdy używam jej na moim iPhonie. Po pierwsze, po opuszczeniu aplikacji, aplikacja byłaby całkowicie ponownie zainicjowana, więc nie ma wsparcia dla wielozadaniowości. Było to dość denerwujące, ponieważ nie mogłem nawet sprawdzić poczty podczas korzystania z aplikacji. Po drugie, nie ma też podstawowej obsługi gestów, więc nie można przesuwać między zdjęciami ani szczypać, aby powiększyć. Po trzecie, aplikacja zawsze pozostaje w trybie pionowym i nie można jej przełączyć na tryb poziomy, co utrudnia zobaczenie, co się dzieje. Mam nadzieję, że Fuji będzie nadal pracować z aplikacją i uczyni ją bardziej użyteczną dla tych z nas, którzy jej naprawdę potrzebują. Byłoby miło, gdyby Fuji zaktualizował oprogramowanie sprzętowe X-E2, aby umożliwić również zdalne sterowanie…
Lampa błyskowa
Podobnie jak X-Pro1 iw przeciwieństwie do aparatów X-M1, X-E1 i X-E2, Fuji X-T1 nie ma wbudowanej lampy błyskowej. Jest to oczekiwane, ponieważ gniazdo lampy błyskowej jest w rzeczywistości punktem potencjalnego wejścia kurzu i wilgoci. Osobiście prawie nigdy nie używam wbudowanych lamp błyskowych w aparatach, ponieważ są one zbyt słabe i bezpośrednie. Jeśli jednak chcesz użyć lampy błyskowej, nie rozczaruj się, ponieważ Fuji zawiera małą zewnętrzną lampę błyskową EF-X8. Kolejną dobrą wiadomością jest to, że zewnętrzna lampa błyskowa może służyć jako dowódca do sterowania innymi lampami błyskowymi. Zasadniczo urządzenie wyłącza przedbłysk w trybie sterownika, więc możesz użyć czegoś takiego jak Nikon SB-800 w trybie SU-4 jako slave. Szczerze mówiąc, nie spędzałem dużo czasu z lampą błyskową, ponieważ do wyzwalania zewnętrznej lampy błyskowej wolę używać zestawu PocketWizard Plus III.
Mówiąc o zewnętrznej lampie błyskowej, Fuji X-T1 działa bardzo dobrze z zewnętrznymi wyzwalaczami. Niektórzy z naszych czytelników zapytali mnie, czy X-T1 współpracuje z głowicą Profoto B1 w trybie TTL. Niestety tak nie jest - wersja Nikona TTL-N ma zostać wydana gdzieś w 2015 roku, a Fuji nawet nie jest planowana, o ile wiem. Głównym problemem związanym z TTL jest inżynieria odwrotna - ani Nikon, ani Canon nie „otwierają” TTL dla systemów innych producentów (podobnie jak autofokus obiektywu), więc inżynierowie muszą dowiedzieć się, w jaki sposób system współdziała z urządzeniami i stamtąd to dekodować. Ale nadal możesz używać prawie każdej zewnętrznej lampy błyskowej z trybem ręcznym, niezależnie od tego, czy jest to lampa błyskowa firmy Nikon / Canon, czy też lampa zewnętrzna innej firmy. Wystarczy ustawić lampę błyskową w trybie M i ręcznie wyregulować moc, a będziesz w dobrej formie! Użyłem X-T1 z moimi aparatami Nikon SB-800 i SB-900 i działało jak urok z zestawem PocketWizard Plus III, gdy użyłem głowicy Profoto B1. Wiele zdjęć w tej recenzji zostało zrobionych z lampą błyskową, w tym poniższe zdjęcia (zrobione z moim przyjacielem i naszym pisarzem Charlesem Hildrethem):
Jeśli jednak jesteś zapalonym strobistą lub fotografem studyjnym, może ci się nie spodobać fakt, że Fuji X-T1 jest ograniczony do prędkości synchronizacji błysku 1/180. Dla ułatwienia Fuji zapewnia dedykowane ustawienie „180x” na pokrętle czasu otwarcia migawki. Olympus OM-D E-M1 jest ograniczony do czasu synchronizacji 1/320, a kiedy przeprowadziłem badania, okazało się, że z łatwością radzi sobie z czasem otwarcia migawki 1/400! Niestety Fuji X-T1 nie może przekroczyć 1/180. Spójrz na poniższe zdjęcie, które zrobiłem w 1/250:
Jak widać, na dole ramki znajduje się ciemna linia przy 1/250. Jeśli jednak zmniejszysz czas otwarcia migawki do 1/200, ramka na dole stanie się tylko trochę ciemniejsza, dzięki czemu będzie bardziej użyteczna niż 1/250.
Interwalometr
Inną bardzo pożądaną funkcją, której brakowało we wcześniejszych aparatach Fuji, był wbudowany interwałomierz do rejestrowania upływów czasu. Po raz kolejny Fuji posłuchało swoich klientów, a X-T1 ma teraz jednego! W tym momencie interwałometr jest jednak dość ograniczony, bez opcji czasu rozpoczęcia, liczby serii na interwał, może obsłużyć łącznie tylko 999 zdjęć i można go uruchomić tylko przyciskiem „MENU / OK”. Możesz ustawić opóźnienie przed rozpoczęciem w 1-minutowych przyrostach, ale to też nie jest szczególnie przydatne. W przypadku zaawansowanych sekwencji poklatkowych nadal lepiej jest korzystać z narzędzia innej firmy. Mam nadzieję, że funkcja interwałometru, którą widzimy w X-T1, jest pierwszą wersją, a Fuji nadal ją aktualizuje i czyni ją bardziej użyteczną. W przeciwnym razie będzie to daremna próba, biorąc pod uwagę obecne ograniczenia.