Jak rozwiązać problem „nieodpowiedniego” sprzętu

Wpis gościnny autorstwa fotografa-amatora z Chennai - S Senthila Kumarana.

Każdy, z nielicznymi wyjątkami, ma ten problem. Nigdy nie miałem odpowiedniego sprzętu. Ciągle czuję, że tracę okazję do robienia świetnych zdjęć, ponieważ nie mam odpowiedniego sprzętu. Denerwujący!

  • Nie mam obiektywu 600 mm z telekonwerterami, więc brakowało mi wielu doskonałych zdjęć ptaków.
  • Nie mam solidnego statywu z głowicą Gimbal, więc moje strzały nie były ostre.
  • Nie mam D3, więc nie mogłem zrobić porządnego zdjęcia w słabym świetle.
  • Nie mam SB900 z Better Beamer, więc moje podświetlane ptaki są ciemne. Nie mam wystarczającej ilości świateł, więc nie mogłem zrobić pięknego zdjęcia w plenerze.
  • Nie mam PcketWizarda, więc nie mogłem oświetlić ujęć plenerowych tak, jak chciałem.
  • Nie mam dobrego stopniowanego filtra ND, więc moje krajobrazy nie są dobre.

I nie zarabiam wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić wszystko, czego potrzebuję. Lista nie ma końca. Im więcej czytam o całym sprzęcie fotograficznym i im częściej widzę zdjęcia najlepszych fotografów, tym bardziej jestem sfrustrowany. Jak przy tych wszystkich ograniczeniach zrealizuję swój prawdziwy potencjał? Brzmi znajomo?

Dopóki nie odkryłem, że i tak nie wykorzystuję swojego potencjału, z odpowiednim sprzętem lub nie. Czy realizuję swój potencjał dzięki temu, co już mam? Trudno było to zaakceptować, ale odpowiedź brzmiała: nie. Ponadto w najbliższej przyszłości nie będę mógł kupić wszystkich brakujących rzeczy. Dzień nadejdzie. Do tego czasu muszę tworzyć swoje najlepsze zdjęcia z tego, co mam. Teraz pytanie brzmi, jak mam to zrobić.

Postanowiłem zacząć od moich ograniczeń. Kiedy uważnie się przyjrzałem, dotarło do mnie, że większość moich nauk dotyczyła bardziej sprzętu, a mniej technik . Nauczyłem się tak dużo, jak sprawić, by sprzęt działał dla mnie, w tym sprzęt, którego nie mam. Spędziłem tak dużo czasu, ucząc się rzeczy, których być może nigdy nie potrzebowałem. Postanowiłem więc bardziej skupić się na technice. W pierwszej kolejności przestałem czytać cokolwiek o sprzęcie, którego nie mam. O co chodzi? I tak ich nie mam. Zacząłem czytać więcej o technikach i zacząłem je ćwiczyć. Szybko zdałem sobie sprawę, że brak sprzętu można w większości sytuacji zrekompensować odpowiednią techniką. Oczywiście nie wszyscy, ale większość.

Dowiedziałem się również, że nauka i ćwiczenie technik to dobra zabawa, przyjemność i satysfakcja. Właśnie z tego powodu fotografia stała się moim hobby. Dobrze? Z biegiem czasu i wysiłku moje strzały wykazały poprawę. Moją największą urazą był brak długiego teleobiektywu, ponieważ trochę poważniej zająłem się fotografią ptaków. Najdłuższy obiektyw, jaki miałem, miał 200 mm. Wszystkie artykuły i książki mówiły, że do fotografowania ptaków potrzeba minimum 400 mm. Moje zdjęcia ptaków z tym obiektywem były złe, ponieważ ptaki prawie zawsze były w nieskończoności dla tego obiektywu, a zatem kadrowanie nie pomagało. Obiektyw nie był wystarczająco długi do fotografowania ptaków.

Wtedy zdecydowałem, że jeśli soczewka nie ma zamiaru zbliżać mnie do ptaka, to przyniosę soczewkę blisko ptaka.

Ta decyzja otworzyła zupełnie inne możliwości uczenia się. Jak zbliżyć się do ptaka? Jakie są skuteczne techniki? Jak blisko mogę się zbliżyć, chodząc, kucając, czołgając się, samochodem? Jak każdy ptak reaguje na moją obecność? Jak oszukać ptaka? Jak improwizować na miejscu? Wiele możliwości i opcji. Poznanie ich i ćwiczenie ich było bardzo interesujące. Sam proces zbliżania się do ptaka jest świetną zabawą. Zacząłem się tym cieszyć.

Dzięki praktyce i zgromadzonej wiedzy mogłem zbliżyć się do ptaków znacznie bliżej, niż wiedziałem, że jest to możliwe. Mogłem cierpliwie czekać. Udało mi się uspokoić ptaka.

Wszystko to sprawiło, że jestem lepszym fotografem niż ja. Może nie mam najlepszego sprzętu, ale teraz jestem lepszym fotografem. Teraz znacznie bardziej podoba mi się fotografia. Poczucie spełnienia i satysfakcji, które odczuwam, gdy podchodzę naprawdę blisko ptaka i wypełniam nim kadr w moim obiektywie 200 mm, jest bardzo wysokie. Wątpię, czy dostanę taką samą przyjemność, czy satysfakcję, gdybym zamiast tego użył obiektywu 600 mm. Poniższe zdjęcia zostały wykonane przy ogniskowej 200 mm z bardzo niewielkim przycięciem podczas przetwarzania końcowego, aby poprawić kadrowanie.

Wciąż tkwi we mnie tęsknota za lepszym sprzętem, ale nie żałuję już za jego brak.

Zobacz więcej prac S Senthila Kumarana na jego - stronie internetowej.

Interesujące artykuły...