Planowanie kompozycji fotograficznej

Anonim


Większość użytkowników aparatów cyfrowych mieści się gdzieś w spektrum pomiędzy dwoma skrajnościami, jeśli chodzi o planowanie zdjęć cyfrowych.

1. Szczęśliwy fotograf Snap - wszyscy widzieliśmy tych użytkowników aparatów cyfrowych (a większość z nas również jest tego winna). Planowanie ich robienia zdjęć obejmuje włączenie aparatu, trzymanie go na wyciągnięcie ręki pod jak najmniejszym możliwym kątem i naciskanie spustu migawki w sposób losowy, bez zwracania uwagi na położenie fotografowanego obiektu w kadrze.

Rezultaty pod koniec dnia od tych fotografów to nieprzewidywalna jazda kolejką górską między cudownie kreatywnymi ujęciami, o których twierdzą, że mieli na myśli (ale naprawdę mieli szczęście), a dziwacznymi (nieostre zdjęcia ucha).

2. Over Planner - wszyscy od czasu do czasu pozowali dla tego typu fotografów. Spędzają coś, co wydaje się godzinami, na ustawianiu Cię we właściwej pozycji (tak, aby słońce odbijało się od wodospadu za nami dokładnie w prawo), a następnie spędzają długie, wolne minuty wpatrując się w celownik i bawiąc się elementami sterującymi aparatu cyfrowego, aby zapewnić ekspozycję jest po prostu w porządku.

Po zwolnieniu migawki odprężasz się i próbujesz przejść dalej, tylko po to, aby stwierdzić, że pierwsze zdjęcie było `` zdjęciem próbnym '' i że muszą przejść przez cały proces jeszcze raz, ponieważ słońce się poruszyło, odkąd cię umieścili, a blask na wodospad sprawił, że twoja twarz była niewidoczna.

Ok - mówię skrajnie i sprawiam, że te dwa typy fotografów brzmią prawie źle - ale faktem jest, że najlepsi fotografowie, których znam, wybierają najlepsze z obu scenariuszy.

Mają wyjątkową zdolność do bycia kreatywnymi, eksperymentalnymi i spontanicznymi, jak nasz wesoły lucjan, ale także myślą, zanim strzelą, aby ujęcia, które wykonają, się liczyły.

Moja rada dla nowych fotografów to dobra zabawa i robienie wielu klatek - ale także poświęcenie czasu i rozważenie zdjęć, które robią, ZANIM przejdą do trybu radosnego robienia zdjęć.

Przed zrobieniem zdjęcia zadaj sobie szybko niektóre z poniższych pytań, a może się okazać, że wyniki są o krok naprzód w porównaniu z przypadkowym wypełnieniem aparatu zdjęciami:

• Jaki jest temat tego zdjęcia?
• Czy jest więcej niż jeden przedmiot? Jeśli tak, to czy lepiej byłoby je uchwycić kilkoma strzałami?
• Jaki jest nastrój tej chwili?
• Co się dzieje w tle tego ujęcia?
• Czy mam czas na ustawienie obiektu (i czy jest to właściwe), czy też muszę szybko strzelać?
• Czy miejsce, w którym fotografuję, jest jasne czy ciemne?
• Kto jeszcze robi zdjęcia na ten temat? Z jakich kątów robią zdjęcia (czasami mogą podpowiedzieć Ci, jakie zdjęcia wykonać, a czasami mogą podpowiedzieć, jakie zdjęcia robią KAŻDY i zainspirować Cię do zrobienia czegoś innego)?
• Czy obiekt się porusza czy nadal?
• Czy na zdjęciu są jakieś wzory, z którymi mógłbym pracować? W żadnym wypadku nie są to jedyne pytania, które należy zadać, ale są to dobre punkty wyjścia, które pomogą Ci podjąć mądre decyzje dotyczące sposobu uchwycenia tematu.

Wreszcie - zadawanie takich pytań może brzmieć okropnie przyziemnie i nierealnie. „Czy to nie przerywa chwili i nie zmienia Cię w jednego z tych, którzy zbyt często planują?” - możesz zapytać.

Odpowiadam na to, że zbyt długi czas może zdecydowanie zabić proces twórczy i musisz ocenić moment, aby zobaczyć, czy warto poświęcić czas na fotografowanie, czy nie - ale nawet w momencie, gdy musisz strzelać w ułamku sekundy dobrze jest trochę przemyśleć i ocenić sytuację, w której się znajdujesz.

Moim ostatnim przykładem było to, że ostatnio byłem na turnieju tenisowym i strzelałem z kortu. Można by pomyśleć, że w takiej chwili nie ma czasu na planowanie - gra jest włączona i masz tylko ułamek sekundy na strzelanie - jednak moje najlepsze strzały były wynikiem tego, że zadawałem sobie DUŻO pytań i myślałem o możliwym scenariusze ujęć, które mogą mi zostać przedstawione.