Od dłuższego czasu jednym z moich marzeń jest mieszkanie poza domem i dłuższe podróżowanie z rodziną. Marzyłem o wszystkich miejscach, do których mógłbym podróżować, io tym, jak wiele radości sprawiłoby mi życie koczownicze. Oczywiście wtedy się budzę, a realia moich obowiązków przejmują kontrolę.
Kilka lat temu, po poważnym niepowodzeniu życiowym związanym ze śmiercią mojej mamy na raka, zdecydowałem, że moje życie jest za krótkie, aby nie spełniać moich marzeń.
W tym roku, po kilku miesiącach dyskusji i planowania, zdecydowaliśmy z mężem, że nasza mała rodzina spędzi lato w Indiach - podróżując i odwiedzając rodzinę. Gdzieś po drodze do listy dołączyła wycieczka do Ladakhu, Londynu, Zurychu i Rzymu. Wkrótce zająłem się planowaniem i pakowaniem do życia w drodze przez dwa i pół miesiąca. Żylibyśmy tylko z czterech walizek - po jednej dla każdego z nas. Jako fotograf wiedziałem, że gdzieś w tych walizkach muszę spakować sprzęt fotograficzny wraz z niezbędnymi rzeczami.
Od tego roku moja rodzina świadomie zdecydowała się oderwać od wszystkiego w okresie letnim i spędzić co najmniej 3-4 tygodnie w podróży. W zeszłym roku spędziliśmy dwa tygodnie w Utah, a tydzień obozowaliśmy w głębi kraju na pustkowiach Denver. Jako oficjalny fotograf (zarówno z powodów osobistych, jak i zawodowych), musiałem spakować swój sprzęt i podróżować tak lekko, jak to tylko możliwe, aby jak najlepiej wykorzystać podróż.
Oto kilka rzeczy, które pomogły mi maksymalnie wykorzystać czas poza domem. Jest bardzo prawdopodobne, że przegapiłem kilka kluczowych okazji do robienia zdjęć, ale ogólnie jestem zadowolony z ustawień sprzętu, możliwości, których doświadczyła moja rodzina, i zdjęć, które stworzyłem. Jako bonus, cały sprzęt fotograficzny, który zabieram ze sobą, wraca bez większych wpadek po drodze. Jeśli podróżowanie czegoś mnie nauczyło, to tego, że nie każda chwila wymaga dokumentowania i nie każdy element wyposażenia musi być używany w tym samym czasie!
1. Wybór sprzętu
Spójrzmy prawdzie w oczy jako fotograf - wszyscy kochamy i chcemy całego sprzętu, który naszym zdaniem jest nam potrzebny, gdziekolwiek się wybieramy. Pakując się, zdaję sobie sprawę, że jako fotograf zawsze mam tyle rzeczy, które chcę zabrać. Jednak często potrzeba sprzętu jest szybko zastępowana potrzebą praktycznych rzeczy, takich jak ubrania, buty i książki. Po kilku dniach w trasie prysznice nie są przereklamowane, stają się konieczne! Zawężam listę na podstawie tego, dokąd prowadzą moje podróże i jaki sprzęt mogę realistycznie nosić i bezpiecznie transportować bez żadnych uszkodzeń.
To mój typowy zestaw na większość przygód w podróży
- Szerokokątny obiektyw zmiennoogniskowy - moim celem jest Canon EF 24-70mm f / 2.8
- Prosty aparat wyceluj i rób zdjęcia (tak, to jest moje wsparcie, ponieważ waga jest problemem podczas większości wycieczek)
- Jeden teleobiektyw - mam Canona 70-200mm f / 2.8
- Jeden korpus aparatu - Canon 5D Mk III
- 3 baterie do aparatu
- 1 ładowarka do akumulatorów
- Mały statyw podróżny - to mój najnowszy dodatek, który mieści się w mojej torbie podręcznej
- Zdalny wyzwalacz
- 7-8 kart CF do aparatów o pojemności od 8 GB do 32 GB
- Jeden kompaktowy zewnętrzny dysk twardy o pojemności 2 TB (kopia zapasowa zdjęć)
- Dwa standardowe zestawy do czyszczenia obiektywu i aparatu
Wszystkie te rzeczy wygodnie mieszczą się w moim plecaku turystycznym marki REI. Używam tej torby do wszystkiego, a mój sprzęt przechowuję w osobnych torbach z miękkim pokryciem wewnątrz paczki. To jest to, co robię od pierwszego dnia i coś, co dobrze mi się sprawdziło.
Jako mama małych dzieci, mój plecak nie tylko zawiera mój sprzęt, ale także przekąski, dodatkowe koszulki, książki, kolorowe kredki i co najmniej 5 samochodzików zapałek w różnych kolorach. Tak jak aparat jest moją zabawką, moje dzieci mają swoje własne zabawki, które muszą przetrwać każdą podróż.
Moja ostatnia podróż do Portugalii miała bardzo ograniczony sprzęt, ponieważ podróżowaliśmy lekko. Musiałem więc wykazać się kreatywnością z moim obiektywem 24-70 mm po mieście, ponieważ byłem zachwycony wszystkimi pięknymi kafelkami w całej Lizbonie!
Jedyną rzeczą, której zawsze chciałbym zabrać ze sobą, jest osłona przeciwdeszczowa samego aparatu. Mój plecak ma pokrowiec przeciwdeszczowy, którego używam, gdy złapie mnie nagła ulewa, ale bez osobnej osłony przeciwdeszczowej na aparat nie jestem w stanie go używać w deszczu - co może być rozczarowaniem. Jakoś zawsze zapominam o zakupie przed wyjazdem.
2. Zorganizuj i zaplanuj swoją podróż
Dla mnie bycie przygotowanym i zorganizowanym obejmuje ogólne pojęcie o tym, dokąd zmierzam i na jakie środowisko mam zamiar wystawić siebie i swój sprzęt. Przed wyjazdem w podróż zapisuję wszystkie numery seryjne, markę i markę mojego sprzętu fotograficznego i przechowuję je w dokumencie na moim koncie Dropbox w chmurze. Jest to aktualizowane i sprawdzane wiele razy w ciągu roku, gdy sprzedaję i kupuję nowy sprzęt. Po prostu dodaj to jako jedno ze swoich zadań do wykonania przed wyruszeniem w podróż. Wszystkie moje zewnętrzne dyski twarde są przechowywane poza firmą, u znajomego, podobnie jak pozostała część mojego sprzętu.
Oczywiście jest to przyjaciel, któremu ufam. Ale inną opcją byłoby zamknięcie go w magazynie poza siedzibą. W ramach swoich badań kolejną dobrą rzeczą, którą warto trzymać w tylnej kieszeni, jest nazwisko, adres i dane kontaktowe autoryzowanych sprzedawców sprzętu w kraju, który odwiedzasz. Czasami coś idzie nie tak, bez względu na to, jak jesteś przygotowany. Posiadanie informacji o centrach serwisowych i autoryzowanych sprzedawcach sprzętu to oszczędność czasu - zwłaszcza gdy podróżujesz w obszarach, w których połączenia internetowe nie są zbyt niezawodne.
Podczas moich podróży wybór sprzętu zależy od planowanych działań i rodzaju podróży, którą zamierzam odbyć. Podróżując z rodziną po Rzymie i Zurychu, wszędzie podróżowaliśmy pieszo lub korzystaliśmy z transportu publicznego. W plecaku miałem więc tylko korpus aparatu i obiektyw 24-70 mm, wśród innych codziennych potrzeb. Reszta mojego sprzętu fotograficznego była albo spakowana do hotelowego sejfu, albo zamknięta w mojej walizce.
Kiedy wędrowaliśmy i biwakowaliśmy w Himalajach, mój aparat wraz z obydwoma obiektywami był zawsze przy mnie. Statyw został przekazany tragarzom, którzy nieśli nasz sprzęt biwakowy. Podczas moich wypraw na kemping po prostu nosiłem wszystkie swoje karty CF i porzuciłem ładowarkę i zewnętrzny dysk twardy w domu, w którym się zatrzymaliśmy, ponieważ było bardzo mało prawdopodobne, że znajdę port ładowania podczas podróży.
Czasami, jeśli ładnie poproszę, mój mąż będzie nosił moją torbę, ale tylko dlatego, że nie jest zbyt kobieca !! Poza tym nie krzyczy na torbę na aparat.
To moja torba na aparat, plecak dzienny i torba na wędrówki. Może pomieścić wiele rzeczy i ma wsparcie pleców, co jest naprawdę ważne. Poza tym nie jest zbyt „dziewczęcy” na wypadek, gdyby potrzebował pomocy przy jego przenoszeniu!
Kiedy podróżujemy w podróż, mój aparat i obiektyw 24-70 mm siadają ze mną z przodu i przechowują resztę sprzętu w bagażniku samochodu. Kiedy lecę, noszę cały swój sprzęt w plecaku - jestem zbyt paranoikiem, żeby sprawdzić jakikolwiek sprzęt.
Następnym moim zakupem na daleką podróż będzie futerał Pelikana, więc nie muszę niczego nosić przy sobie. Z wiekiem stwierdzam, że nie mogę tak łatwo nosić ciężkich toreb.
Wszystkie te wybory są możliwe dzięki badaniom, które prowadzę z wyprzedzeniem.
Ponadto, podczas podróży do odległych egzotycznych miejsc, dobrym nastawieniem jest akceptacja fizycznych i psychicznych ograniczeń zarówno twojego, jak i sprzętu fotograficznego.
Kiedy podróżowałem do Leh i Ladakh, doświadczyłem choroby wysokościowej, gdy poruszaliśmy się po drogach na prawie 17 000 stóp nad poziomem morza. Zauważyłem również, że mój sprzęt nie działał tak wydajnie na tej wysokości. Moje baterie nie wytrzymały tak długo, a aparat też nie strzelał tak szybko. Pierwsze kilka razy to się zdarzyło, że spanikowałem. Jednak wtedy zaakceptowałem to jako coś poza moją kontrolą i poświęciłem sobie trochę czasu na cierpliwość przy wykonywaniu zastrzyku, który chciałem.
3. Poznaj swój sprzęt
Ta jest zbyt prosta, aby ją tu uwzględnić, ale to niesamowite, jak wielu z nas nie przestrzega tej prostej wskazówki. Jesteśmy tak zakochani w najnowszym i najlepszym dostępnym sprzęcie, ale nie bardzo wiemy, jak używać tego, co posiadamy.
Najlepszym sposobem na przezwyciężenie tego jest ograniczenie się do kilku kluczowych elementów wyposażenia aparatu na dłuższy czas. Jednym z moich celów fotograficznych jest uchwycenie śladów gwiazd i Drogi Mlecznej. Okazja nadarzyła się, gdy pojechałem do Ladakhu. W końcu miałem znajdować się w odległej części kraju, na wysokości prawie 15 000-17 000 stóp nad poziomem morza.
Teraz astrofotografia to nie moja specjalność. Zawsze ograniczałem się do wypróbowania tego, ponieważ zwykle nie podróżuję ze statywem ani nie posiadam interwałometru. Więc tym razem ściągnąłem na telefon instrukcję aparatu i przestudiowałem ją, zanim wyszedłem. Mając te informacje, mogłem wygodnie i pewnie używać B (a.k.a trybu Bulb) w moim aparacie, aby uchwycić ślady gwiazd w Ladakhu. To było dość ekscytujące doświadczenie jak na moją dziewiczą próbę.
Nic nie przygotowuje Cię do zobaczenia Drogi Mlecznej. Ten pierwszy rzut oka zabiera cię z daleka i bez odpowiedniego sprzętu nie da się go uchwycić.
To jedno z moich pierwszych zdjęć drogi mlecznej, a teraz co noc wypatruję gwiazd! Byłoby to niemożliwe bez statywu i odpowiedniego zdalnego wyzwalacza.
Kolejną dobrą rzeczą do przećwiczenia przed wyruszeniem w drogę jest konserwacja sprzętu. Rutynowo czyszczę obiektyw i aparat podczas podróży, więc noszę ze sobą dwa zestawy do czyszczenia aparatu, ponieważ wiem, że mój sprzęt spędza dużo czasu w żywiołach, gdy podróżuję.
Przed każdym większym wyjściem spędzałem czas na czyszczeniu brudu i kurzu z aparatu i obiektywu. Trzymam długopis w torbie na aparat na wypadek, gdyby był potrzebny, gdy jestem poza domem i fotografuję.
4. Bądź lokalny i myśl jak miejscowy
Muszę to uwzględnić w każdym artykule związanym z fotografią podróżniczą, ponieważ pośrednio dotyczy on dbania o siebie i swój sprzęt. Często zdarza mi się, że fotografowie, których spotykam podczas moich podróży, mają fałszywe poczucie uprawnień. Kiedy jesteś gościem w czyimś domu, czy nie zachowujesz się najlepiej? Dlaczego jest tak, że kiedy jesteś gościem w innym kraju, zdrowy rozsądek i podstawowe maniery zdają się wylatywać przez okno?
Miejscowi to nadal ludzie, którzy zasługują na taką samą ilość szacunku i uprzejmości, jak wszyscy. Postaw się na ich miejscu i spróbuj wyobrazić sobie, czego doświadczają, gdy ktoś bez najmniejszego przywitania czy uśmiechu wsuwa aparat w twarz.
Mój obiektyw 24-70 mm to mój ulubiony obiektyw podróżny. To naprawdę pozwala mi dostać się do małych miejsc i fotografować różne rzeczy. Nie jestem zwolennikiem bardziej niejasnego obiektywu, w którym ludzie nie wiedzą, że je fotografuję. Zamiast tego wolę wchodzić w interakcje z ludźmi i dawać im do zrozumienia, raczej widzieć, że robię im zdjęcia. Tak właśnie pracuję.
Będąc w Ladakhu odwiedziliśmy wiele pięknych klasztorów. Większość z nich jest nadal w użyciu i widzieliśmy wiele świątyń, w których modlili się mnisi. Nawet jeśli nie ma znaku zniechęcającego do fotografii, prosimy o zdrowy rozsądek, aby nie naruszać ich prywatnej przestrzeni - zwłaszcza gdy śpiewają.
Nie potrafię powiedzieć, ile razy spotkałem turystów, którzy prawie przeskakiwali siebie nawzajem lub wysiadali z jadących samochodów tylko po to, by zrobić zdjęcia śpiewającym i modlącym się mnichom. Widok tego niegrzecznego zachowania prawie mnie zawstydził, kiedy wyjąłem aparat!
Okazywanie szacunku ma wiele wspólnego z fotografią podróżniczą i podróżniczą.
Dodatkowo, błyskanie swoim wymyślnym sprzętem prawie błaga o niewłaściwą uwagę. Pewnego wieczoru w Rzymie byłam z dziećmi, robiąc zdjęcia wokół pięknych powozów konnych. Straciliśmy poczucie czasu i wkrótce znaleźliśmy się w opuszczonej uliczce. Szybko schowałem swój sprzęt do plecaka, wrzuciłem do niego kurtki, złapałem dzieci i pobiegłem w kierunku bardziej zatłoczonego placu.
5. Zaprzyjaźnij się z lokalnymi fotografami
Internet jest niesamowitym narzędziem do prawie wszystkiego. To wspaniałe źródło informacji, aby znaleźć innych fotografów i nawiązać z nimi kontakt, zwłaszcza jeśli podróżujesz do obszarów, które są dla Ciebie nowe i obce. Kiedy podróżuję, zawsze staram się nawiązać kontakt z lokalnymi fotografami. Czasami spotykamy się na kolacji / drinku, rozmawiamy przez telefon i po prostu zostajemy przyjaciółmi.
Dali mi nawet rady dotyczące miejscowych, nieturystycznych miejsc do sfotografowania, a także zaoferowali pożyczenie mi sprzętu, jeśli będę go potrzebować (cóż! Niektórzy… nie wszyscy chcą rozstać się ze swoim sprzętem nieznajomym).
Niedawna podróż do miasta, gdzie wypróbowałem obiektyw 40 mm i zrobiłem fajne zdjęcia w pomieszczeniach przy słabym oświetleniu.
Wniosek
Mam nadzieję, że te wskazówki okażą się pomocne podczas planowania następnych wakacji w odległym miejscu. Podróż sama w sobie jest przygodą, a dodanie do niej fotografii to tylko wisienka na torcie. Pamiętaj jednak, aby podróżować z lekkością i cieszyć się podróżą wszystkim, czym ona jest - nie tylko fotograficzną wyprawą.
Nie ma też czegoś takiego jak doskonała fotografia, ale jest coś, co nazywa się doświadczeniem zmieniającym życie. Podróżuj, aby doświadczyć więcej niż tylko robienie ładnych zdjęć.
Czy masz jakieś dodatkowe wskazówki dotyczące światła podróżnego ze sprzętem fotograficznym? Jeśli tak, podziel się nimi z nami i naszymi czytelnikami w komentarzach poniżej.