Niewygodna prawda o fotografii ulicznej

Anonim

Jako osoba, która szczerze fotografuje ludzi, odkąd po raz pierwszy sięgnąłem po aparat ponad 15 lat temu, jest coś, co trzeba powiedzieć każdemu, kto interesuje się fotografią uliczną.

Tak, to, co robimy, ma znaczenie, czy to przez pryzmat dokumentowania historii, dostrzegania ciekawych momentów, rozwijania pomysłów, czy tworzenia sztuki. Te zdjęcia będą miały dla nich wartość kulturową w przyszłości, a większość z nas uchwyci kulturę i ludzkość, ponieważ je lubimy. Lubimy ludzi. Lubimy oglądać ludzi.

Wielu fotografów przyciągnęło ten gatunek, zanim nawet zdali sobie sprawę, że ma on nazwę, co pomaga nam zrozumieć, że ten sposób patrzenia na świat jest dla niektórych ludzi instynktowny. To przychodzi naturalnie. Pamiętam, jak pierwszy aparat odebrałem w Nowym Jorku. Mógłbym z łatwością spojrzeć na wysokie drapacze chmur i epicką architekturę, i robiłem to i nadal to robię, ale ludzie spacerujący wydawali się równie fascynujący.

Tak, jest to legalne, przynajmniej jeśli przebywasz w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Tak, możemy to robić publicznie i udostępniać te obrazy jako sztukę i do celów kulturalnych. Nie, to nie czyni nas złymi ludźmi.

Fotografia uliczna wprawi niektórych ludzi w dyskomfort

Ale nie, wszystko, o czym wspomniałem, nie zwalnia nas całkowicie od winy. Musimy wziąć pod uwagę, że fotografowanie uliczne może być z natury niewygodne dla naszych fotografów. Niektórzy zrozumieją, co robimy, ale inni będą zdziwieni, gdy nieznajomy zrobi im nagle publicznie zdjęcie, czy to w sposób oczywisty, czy bardziej szczery. Moralność, znaczenie kulturowe i dobre rzeczy, które próbujemy stworzyć, powinny zostać tutaj odłożone na bok, abyś zdał sobie sprawę, że zachodzi kompromis. Tworzymy niewygodne sytuacje dla innych.

Niektórzy twierdzą nawet, że cnotą jest wywoływanie tam niewielkiego dyskomfortu i że od czasu do czasu wszyscy musimy tracić równowagę. Zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale nadal zdaję sobie sprawę, że to, co robię, ma swoje negatywne strony.

Niektórym nie podoba się to, że robimy im zdjęcia. Niektórzy nie byliby zadowoleni, gdyby zobaczyli później to zdjęcie. Bez względu na to, jak bardzo się starasz, nie możesz ich uniknąć podczas codziennych zdjęć.

Jest to coś, z czym będziesz musiał się pogodzić, jeśli uprawiasz fotografię uliczną. Możesz mieć uśmiech na twarzy i rozmawiać z aparatem z każdym, kto czuje się nieswojo z Twoją obecnością. Możesz im powiedzieć, że nie chciałeś sprawić, by poczuli się niekomfortowo, a nawet możesz zaproponować usunięcie zdjęcia, jeśli osobie naprawdę się to nie podoba. Możesz zrobić to wszystko, ale nadal musisz wiedzieć, że wprawiasz ludzi w zakłopotanie.

Tak ty.

Nie mówię, że to powinno Cię powstrzymać przed zrobieniem tego lub spowolnić, ale powinno to być z tyłu głowy. To przywilej, że możemy to robić i musimy szanować naszych bohaterów w sposobie, w jaki strzelamy, nawet jeśli nie mamy innego wyboru, jak tylko czasami sprawiać komuś dyskomfort. Możesz wybrać, kogo fotografujesz, sposób i sytuacje, w których fotografujesz, ale nigdy nie będziesz w stanie całkowicie się tego pozbyć.

Naucz się z tym żyć i akceptuj to, fotografując ludzi, ale nie ignoruj ​​tego.

Czy zajmujesz się fotografią uliczną? Jak radzisz sobie z tym niewygodnym aspektem tego rodzaju fotografii? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzach poniżej.