10 lekcji fotografii, których nauczyłem się przez 10 lat

Spisie treści:

Anonim

Podczas nauki każdej nowej umiejętności panuje powszechna opinia, że ​​trzeba poświęcić na nią czas, aby się rozwijać. Istnieje popularna teoria Malcolma Gladwella, że ​​opanowanie dowolnej umiejętności zajmuje 10 000 godzin. Ta teoria jest obecnie dość kontrowersyjna, ale liczba godzin nie jest ważna. Ważne jest, abyś musiał poświęcić trochę czasu na naukę jakiejś umiejętności, jeśli chcesz się w niej doskonalić.

Fotografia nie jest wyjątkiem. Zapytaj fotografów, których podziwiasz, jak długo rozwijają swoje umiejętności fotograficzne, a wszyscy powiedzą Ci, że zajęło im to lata.

Jak więc przyspieszyć ten proces uczenia się? Sposobów jest kilka, ale jednym z nich jest uczenie się na błędach i sukcesach innych. Każdy fotograf zaczyna jako początkujący, więc rozsądne byłoby, gdyby inni nauczyli się po drodze kilku lekcji, z których możesz skorzystać.

W żadnym wypadku nie jestem mistrzem fotografii, ale w ciągu 10 lat, odkąd sięgnąłem po aparat, nauczyłem się kilku cennych lekcji. Oto kilka z nich.

1. Wspaniałe światło za każdym razem pokonuje wspaniały temat

Jeśli jesteś podobny do mnie, prawdopodobnie miałeś okazję odwiedzić cudowną lokalizację ze wspaniałymi wizjami oszałamiających zdjęć, z którymi zamierzasz wrócić do domu, tylko po to, by być gorzko rozczarowanym i zastanawiać się, co zrobiłeś źle. Z drugiej strony, prawdopodobnie byłeś mile zaskoczony pięknymi zdjęciami, które zrobiłeś, przedstawiając bardzo zwyczajną scenę lub obiekt.

Jaka jest więc jedna rzecz, która sprawia, że ​​zdjęcie jest lepsze niż cokolwiek innego? Świetne światło. To jest powód, dla którego często wracam w to samo miejsce, aby wielokrotnie fotografować tę samą scenę. Scena się nie zmieniła, ale światło już nigdy nie będzie takie samo dwa razy. Naucz się przewidywać, szukać i tworzyć wspaniałe światło.

2. Strzelaj z miłości, a nie z polubienia

Media społecznościowe zmieniły świat, w którym żyjemy, co jest świetną rzeczą dla fotografów. Oczywiście są też wady. Moim zdaniem największym mankamentem jest odwieczna pogoń za lajkami. Nikt z nas nie jest na to odporny.

To pochlebia i wzmacnia ego, gdy ktoś „polubi” Twoje zdjęcie na Instagramie lub Facebooku. Ale może stać się niebezpieczną obsesją, gdy zaczniesz robić lub edytować swoje zdjęcia, mając motywację do zdobycia większej liczby polubień.

Jasne, z biegiem czasu wszyscy zmieniamy i rozwijamy swój styl, a na to częściowo wpływają obecne trendy. Po prostu staraj się skupić na kręceniu tego, co kochasz, i nie pozwól, by chęć walidacji w mediach społecznościowych zmusiła Cię do polubienia.

3. Post-processing jest częścią twojej artystycznej ekspresji - naucz się go dobrze

Nie jest tajemnicą, że żyjemy w erze cyfrowej. Pomimo, że Photoshop ma czasami dość negatywne konotacje, obróbka końcowa zdjęć w cyfrowej ciemni jest koniecznością, a im szybciej się tego nauczysz, tym szybciej twoja fotografia naprawdę wystartuje.

Dobre robienie zdjęć aparatem to tylko połowa procesu. Jako artysta wizualny, to, co stanie się z tymi obrazami RAW, zależy wyłącznie od Ciebie. Jeśli nie wiesz, jak dobrze je edytować, to zmieniasz się krótko.

Nie musisz być profesjonalnym retuszerem, po prostu zacznij od podstaw i dobrze się ich naucz. Oprogramowanie do postprodukcji jest obecnie tanie i możesz nauczyć się go używać za darmo. Nie ma wymówki. Twój wewnętrzny artysta podziękuje Ci za to.

4. Utrzymuj swój sprzęt w prostocie

Mój sprzęt zmienił się z pojedynczego wycelowania i strzelania do worka wystarczająco ciężkiego, by zmiażdżyć wielbłąda i wszystkiego pomiędzy. Kiedy kilka lat temu przestawiłem się z dużego zestawu pełnoklatkowego firmy Nikon na bezlusterkowce Sony, celowo uprościłem swój sprzęt i tak pozostawiam.

Są ku temu trzy powody. Po pierwsze, jako fotograf krajobrazu i podróży, nie chcę ani nie potrzebuję dużego lub ciężkiego sprzętu. Po drugie, jestem bardziej skłonny do poważniejszego rozważenia nowego zakupu. Po trzecie, upraszczanie sprzętu (zwłaszcza soczewek) zmusza Cię do rozwijania kreatywności.

Jednym z najlepszych ćwiczeń, jakie możesz wykonać podczas fotografowania, jest wyjście z aparatem i tylko jednym obiektywem stałoogniskowym i fotografowanie przy takim właśnie ustawieniu. Nie potrzebujesz prawie tyle sprzętu, ile myślisz.

5. Zaprzyjaźnij się z innymi twórcami

Dla większości z nas fotografia to samotna pogoń. To część atrakcji. Nawet dla ekstrawertyka takiego jak ja samotne wychodzenie na odkrywanie świata z aparatem to jedno z moich ulubionych zajęć. Jednak nawiązywanie kontaktów z innymi kreatywnymi ludźmi ma wiele zalet, które również powinieneś spróbować wykorzystać.

Możesz to zrobić online, ale zrobienie tego osobiście jest jeszcze lepsze. Te kreacje mogą być fotografami, ale nie muszą. Mogą to być filmowcy, malarze, ilustratorzy, dekoratorzy ciast lub muzycy. Nie ma znaczenia, jaki jest ich rynek i jak spędzacie razem czas. Po prostu znajdź innych ludzi, którzy Cię zainspirują i zmotywują i dla których możesz zrobić to samo. Korzyści Cię zaskoczą.

6. Powstrzymaj się od prób zarabiania pieniędzy tak długo, jak to możliwe

Zrób szybkie Google, aby dowiedzieć się, „jak zarabiać na fotografii”, a utopisz się w morzu taktyk sprzedaży zdjęć. Nie ma wątpliwości, że możesz zarabiać na sprzedaży fotografii, ale to nie znaczy, że powinieneś.

Nie zamierzam wdawać się w zalety i wady próby przekształcenia fotografii w biznes. Powiem jednak, że powinieneś starać się nie spieszyć się z zarabianiem na swojej pasji. Przekształcenie hobby w biznes (nawet zwykłe zajęcie) zmienia rzeczy. Może to być bardzo satysfakcjonujące, ale mieszanie sztuki i pieniędzy nie jest dla wszystkich. Po prostu ciesz się swoim hobby tak długo, jak możesz.

7. Porównanie okaleczy cię i okradnie twoją pasję

Jest to w pewnym sensie rozszerzenie punktu 2 powyżej. Jeśli w ogóle spędzisz czas na Instagramie, zobaczysz, że jest tam ogromna liczba bardzo utalentowanych fotografów. Porównując swoje zdjęcia z fotografiami innych, łatwo się zniechęcić.

Nikt nie jest na to odporny. Często łapię się na tym, że jestem przesadnie krytyczny wobec własnej fotografii, ponieważ nie tylko oglądam prace innych, ale porównuję z nimi swoją. Nie ma z tego nic dobrego.

Wspaniale jest czerpać inspirację z prac innych, ale jeśli kradniesz miłość do własnych zdjęć, zmienia się to w coś innego. Porównanie może być bardzo przydatnym narzędziem, ale tylko wtedy, gdy porównujesz się z wczoraj.

8. Zainwestuj w swoje rzemiosło

Jeśli Twój sprzęt nie został podarowany, pożyczony lub skradziony, rozumiesz, że fotografia będzie Cię kosztować część ciężko zarobionych peso. Możesz wydać trochę lub dużo.

Są jednak rzeczy, które przyniosą znacznie lepszy zwrot z inwestycji niż inne. Na przykład dobre obiektywy to znacznie lepsza inwestycja niż nowy korpus aparatu. Moim zdaniem najlepszym zwrotem z inwestycji jest edukacja fotograficzna.

Istnieje wiele wspaniałych darmowych zasobów, ale jak to się mówi, dostajesz to, za co płacisz. Możesz się wiele nauczyć z bardzo przystępnych cenowo e-booków i kursów online. A jeśli naprawdę chcesz, aby Twoja fotografia rozkwitła, weź udział w warsztatach z mistrzem. Nigdy nie będziesz żałować, że nie dokonałeś inwestycji.

9. Załóż bloga

Możesz pomyśleć: „Świat tak naprawdę nie potrzebuje kolejnego bloga” i masz rację. Ale nie robisz tego dla świata, prawda?

Kiedy w 2010 roku założyłem swój blog o fotografii podróżniczej, nigdy nie miałem wizji milionów czytelników, chciałem tylko gdzieś udostępniać zdjęcia z moich podróży i historie z moich przygód. Zależało mi na innym medium niż Facebook, na którym mógłbym wybrać, jak będzie wyglądał. To była jedna z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłem.

Od tego czasu urosło w miejsce, w którym teraz uczę fotografii podróżniczej, ale nadal jest to mój blog ze zdjęciami i jest to dla mnie niezwykle twórcze ujście. Polecam bezpłatny kurs Start A Blog od Pro Bloggera (prowadzony przez Darrena Rowsea, jego własnego autorstwa).

10. Twój najlepszy obraz jeszcze nie powstał

Jak wspomniałem w punkcie 7 powyżej, od czasu do czasu w fotografii łatwo się zniechęcić. Dzieje się tak z wielu powodów, ale jest jedna rzecz, której się nauczyłem, która pomaga mi wrócić na konia, gdy czuję, że tracę czas. Pamiętam, że nadal nie zrobiłem swojego najlepszego zdjęcia.

Oczywiście nie ma czegoś takiego jak „najlepsze zdjęcie”, bo fotografia to sztuka, a nie nauka. Dochodzę do tego, że jeśli będziesz kontynuować, uczyć się, ćwiczyć, nadal będziesz tworzyć obrazy, które Twoim zdaniem mogą być najlepszym obrazem do tej pory. Będą okresy suche, ale przeforsuj je, spróbuj czegoś innego, wyjdź z koleiny, a wyjdziesz na drugą stronę i nadal będziesz robić obrazy, które przypominają ci, dlaczego to robisz.

Wniosek

Mam nadzieję, że możesz zabrać ze sobą coś, co pomoże ci w tych lekcjach fotografii, które zbierałem przez lata. Czy masz jakieś perełki mądrości, którymi chciałbyś się podzielić z innymi czytelnikami dPS? Czego się nauczyłeś, dzięki czemu jesteś lepszym fotografem?