Znajdowanie złota w archiwach obrazów

Spisie treści:

Anonim

Bez wątpienia, podobnie jak wielu innych fotografów, tak wiele moich zdjęć nigdy nie ujrzało światła dziennego. Dzieje się tak głównie z dobrego powodu; są nieostre, źle skomponowane, w złym czasie, po prostu nie dają rady. Często te obrazy mogą być dobre, ale nie NAJLEPSZE. Dowiedziałem się jednak, że w twoich archiwach może kryć się złoto, które tylko czeka na ponowne odkrycie, przeniesienie do modułu deweloperskiego i udostępnienie światu. Odkryłem, że spędzenie czasu na przekopywaniu się przez stare pędy może przynieść bardzo pozytywne rezultaty.

Uczyń to częścią swojego przepływu pracy, aby ponownie odwiedzić archiwa obrazów

Być może zauważyłeś, że proces edycji zdjęć przebiega według przewidywalnego wzorca, takiego jak mój. Po zaimportowaniu, dodaniu metadanych, a następnie utworzeniu kopii zapasowej zdjęć RAW z sesji, lubię rzucić okiem na obrazy, zaznaczając kilka, które początkowo wyskakują, i odrzucając te, które są wyraźnie bezużyteczne. Następnie łatwo jest ponownie przejrzeć i wybrać obrazy, które mają potencjał, a następnie przefiltrować oznaczone obrazy i porównać je w celu znalezienia najostrzejszych lub najdokładniej naświetlonych zaznaczeń. To daje mi małą kolekcję obrazów do edycji.

Potem nadchodzi zabawna część! Korzystając z dowolnej kombinacji programów Adobe Lightroom, Photoshop i Nik Software, edytuję swoje obrazy, aby zobaczyć, czym mogą się stać! Po edycji wybranych elementów lubię tworzyć ich kopie zapasowe zarówno lokalnie, jak i online w moim portfolio Photoshelter, które podwaja się jako moje archiwum obrazów w chmurze. Wreszcie te obrazy są udostępniane na kontach w sieciach społecznościowych. Gotowe, prawda? Do następnego projektu, zadania, lokalizacji…

Ale może nie. Spośród obrazów zaimportowanych z kart CF mogę otrzymać od 1 do 5 zdjęć, z których jestem zadowolony. Więc jeśli wrócę do domu po zrobieniu niesamowitego krajobrazu z 50-100 zdjęć, co stanie się z pozostałymi 95% moich ujęć? Jeśli jesteś podobny do mnie, prawdopodobnie masz gigabajty obrazów RAW, które zajmują miejsce na dysku twardym. Czy kiedykolwiek odwiedziłeś dysk twardy, aby znaleźć coś, co być może przegapiłeś? Traktuję to jako stałą część mojej pracy i uważam, że warto poświęcić na to czas.

Aby dać wam przykład, oto zdjęcie, które zrobiłem niedługo po przeprowadzce do Mount Maunganui w Nowej Zelandii kilka lat temu. Oto ujęcie przystani Tauranga Bridge:

Przejeżdżając kilkadziesiąt razy obok tego miejsca, miałem już pomysł na ujęcie, które chciałem, zanim przyjechałem. To była zimna noc, a niebo nie świeciło się tak, jak miałem nadzieję, więc zostałem po zachodzie słońca i do zmierzchu, mój ulubiony czas na zdjęcia. Wciąż nic inspirującego, więc wróciłem do domu. Postępowałem zgodnie ze swoim zwykłym tokiem pracy i skończyłem na powyższym obrazku, z którego nie byłem do końca zadowolony, więc przeszedłem do następnej rzeczy.

Przenieśmy się o sześć miesięcy do przodu i ponownie odwiedziłem ten folder w Lightroomie. Nie pamiętam, co to spowodowało, ale po znalezieniu tego obrazu zredagowałem go zupełnie inaczej i skończyło się na poniższym obrazku. Został znacznie lepiej przyjęty przez fanów i klientów online i stał się jednym z moich najlepiej sprzedających się zdjęć zeszłego lata. Osobiście podoba mi się ten obraz o wiele bardziej niż pierwszy.

Czas jest po twojej stronie

Oczywiście z perspektywy czasu łatwo jest kopnąć siebie i zastanawiać się, jak to przegapiłem, ale wydaje się, że zdarza się to regularnie. Coś związanego z upływem czasu może pomóc Ci spojrzeć na obrazy w nowym świetle. Może inaczej czuję się z samym obrazem lub z tym konkretnym miejscem, albo po prostu, że mój przepływ pracy w post-processingu ewoluował i widzę nowy potencjał w obrazach. Bez względu na powód, rzadko czuję to samo z obrazem miesiąc, sześć miesięcy lub rok później.

Oto kolejny przykład z Castlepoint, położonego w dolnej części Wyspy Północnej w Nowej Zelandii:

A oto obraz, który znalazłem i edytowałem ponad dwa lata później:

Zrób z tego projekt

To naturalne, że każdy artysta lub twórca nie może się doczekać kolejnego projektu. Myślę, że to zdrowe dla każdego artysty lub twórcy. To niezbędna część rozwoju i rozwoju Twojego rzemiosła. Uważam jednak, że dobrze jest zastanowić się nad poprzednią pracą i zobaczyć, jak daleko zaszedłeś. Przeszukiwanie archiwów obrazów to świetny sposób na zrobienie tego. Mimo że nie kręciłem filmu od dziecka, porównuję ten proces do przeszukiwania pudełek z odsłoniętymi negatywami i zabrania ich do ciemni w poszukiwaniu złota, które nigdy nie zostało wydrukowane.

Wzywam cię, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, abyś spędził trochę czasu w swoich archiwach. Wracaj! Do niektórych z twoich najwcześniejszych zdjęć! Albo nawet coś, co nakręciłeś w zeszłym roku; nie ma znaczenia, ile mają lat, tylko że patrzysz na to z nowej perspektywy. Zrób z tego swój następny projekt. Możesz być zaskoczony, co wymyśliłeś!

Czy znalazłeś jakieś ukryte klejnoty w swoich archiwach? Podziel się z nami w komentarzach poniżej.