W końcu się wydarzyło. Ostatnio stałem się ofiarą jednego z najbardziej ohydnych błędów, jakie może popełnić każdy fotograf cyfrowy. Zostawiłem wszystkie swoje cyfrowe karty pamięci.
Nie tylko jeden. Posiadam może kilkanaście. Zostawiłem ich wszystkich. Widzisz, siedem zostało odłożonych na bok po niedawnej podróży do Peru, dopóki nie upewnię się, że wszystkie obrazy zostały skopiowane z podróżnego laptopa do sieciowej pamięci masowej, a następnie na komputer stacjonarny. Jeden siedział obok mojego Maca bez wyraźnego powodu. Inny był w czytniku kart z innego nocnego projektu poprzedniego dnia. Czterech innych było w ich przypadku w innej torbie na aparat (testując torby tak często jak ja, wydaje się, że zawsze coś zostaje).
Krótko mówiąc: miałem piękny widok na Mt. Baker w Washington Cascades, jasny i ostry na tle szarych chmur za nim. Byłem na promie i nie miałem szansy na ucieczkę do domu. Nie miałem szczęścia.
Na podstawie tego doświadczenia mam dwie wskazówki, które, mam nadzieję, pomogą Ci nigdy nie widzieć „Brak karty”, kiedy najmniej chcesz.
Wskazówka 1: Karteczki samoprzylepne mogą uratować dzień
Kiedy mówię o karteczkach samoprzylepnych, nie mam na myśli pozostawiania sobie kolejnej notatki, która ginie w stosie notatek na biurku lub wokół monitora. Chodzi mi o to, że weź karteczkę Post-It o standardowym rozmiarze i przetnij ją na pół. Jednym z nich jest kopia zapasowa. Weź drugą notatkę i umieść ją teraz w slocie, w którym nie ma twojej głównej karty. Jeśli twoja główna karta znajduje się w tej chwili w twoim aparacie, umieść notatkę na czytniku kart (jeśli masz więcej niż jeden czytnik, umieść zapasową notatkę również na tym). Jeśli karta jest w czytniku, umieść notatkę nad drzwiczkami karty aparatu (odradzałbym wkładanie jej do środka, aby część notatki nie urwała się i nie utknęła w gnieździe karty lub baterii).
W ten sposób, gdy przychodzi czas na wyjęcie karty z aparatu i pobranie go do komputera, wystarczy wyjąć karteczkę Post-It z czytnika i umieścić ją w aparacie. Zwykle zamykam drzwiczki karty aparatu ze strachu przed uderzeniem i wyłamaniem. Ta notatka pozwala mi zamknąć drzwi i nie zastanawiać się. Nie jest to metoda niezawodna (notatka, raz używana zbyt często, może po prostu spaść), ale pomaga.
Porada 2: Miej przy sobie zapas, którego nigdy nie używasz
Wiele toreb na aparat ma teraz uchwyty na zapasowe karty, czasem dwie. Kpiłem z nich, ponieważ noszę znacznie więcej niż dwie karty w osobnych, twardych etui LowePro. Ale przed ostatnim wyjazdem postanowiłem kupić jeszcze kilka kart i przechowywać je w takiej kieszeni. Cieszę się, że to zrobiłem, ponieważ ponownie pojawił się komunikat „Brak karty”. Tym razem jedyne, co zrobiłem, to otworzyłem kieszeń na rzep i wrzuciłem zapasową kartę do aparatu.
W przeciwnym razie, jeśli nie mam takiej kieszeni w mojej obecnej torbie testowej, zostawię jedną z moich dwóch twardych walizek z jedną do czterech kart w mojej torbie podróżnej.
Nie bądź (czasami) idiotą jak ja. Upewnij się, że zawsze wiesz, czy Twój aparat jest gotowy do fotografowania.
Zastrzeżenie: zajęło mi 10 lat fotografowania cyfrowo, zanim popełniłem ten błąd. Mam nadzieję, że nigdy nie będziesz musiał tego doświadczyć! A propos, czy masz jakieś inne sztuczki, które sugerowałbyś czytelnikom, aby spróbowali?