Oto jedna z moich najcenniejszych wskazówek. Ten, który zaoferuję komuś, kto do mnie przyjdzie narzekając, że po 20 latach robienia zdjęć nie może wyjść ze swoich zwykłych kompozycji i chce wejść na nowy poziom kreatywności.
Może to brzmieć jak coś, co słyszałeś wcześniej. Tak, w fotografii chodzi o światło, a jeśli jest dobre światło, to jest dobre zdjęcie.
Ale nie, mówię o czymś bardziej konkretnym.
Zwróć uwagę, że zawsze skupiałem się na fotografii i artykułach na temat fotografii podróżniczej na ludziach. Dlatego czytając ten artykuł, pomyśl o fotografii ludzi (co obejmuje również fotografię uliczną).
W fotografii podróżniczej większość ludzi szuka dobrego obiektu do sfotografowania. Oczywiście oznacza to, że temat ten powinien „siedzieć” w odpowiednim świetle, na dobrym, chwytliwym tle, czymś niezbyt rozpraszającym. Problem z tym podejściem polega na tym, że możesz skończyć z powtarzaniem tego samego rodzaju kompozycji. Kadrowanie tematu z boku, zasada trójpodziału, zaglądanie do zdjęcia itp. Mimo, że są to ładne zdjęcia, możesz poczuć potrzebę rozwinięcia swojej kreatywności i wymyślenia czegoś innego.
Mówię ci, żebyś całkowicie nie skupiał się na swoim temacie. W końcu twój temat nie ma znaczenia (chyba że spotkasz nową „afgańską dziewczynę” Steve'a McCurry'ego lub dziewczynę o zielonych oczach Davida Lazaara). Nie, wierz mi, jako ktoś mieszkający w Wietnamie: jedna starsza pani w spiczastym kapeluszu wygląda tak samo, jak inna starsza pani w spiczastym kapeluszu.
Zamiast tego spróbuj skupić całą swoją uwagę na świetle wokół siebie. Nie piękne światło zachodzącego słońca na całym niebie, ale małe plamki złotego światła właśnie tam, na podłodze obok ciebie. Tak, widzisz je? Oto twoje następne zdjęcie, przyjacielu.
Tak, już słyszę: „Co masz na myśli, strzelając ze światła ?! A jaki jest mój temat, o czym opowiadam? ”. Cóż - teraz twoim zadaniem jest cierpliwie czekać, aż odpowiedni temat wejdzie w to światło. Ale pamiętaj? Strzelaj do światła.
Tak samo, jak w fotografii mówimy „wypełnij swój kadr”. Zachowaj prostotę, uwzględniaj tylko elementy, które są istotne dla opowiadanej historii. Możesz wypełnić swoją ramę tym wspaniałym złotym światłem, które znalazłeś na podłodze. I to właśnie zaprowadzi Cię na zupełnie nowy poziom kompozycji i kreatywności. Ponieważ fotografujesz tylko ten kawałek światła, zamierzasz przyciąć obiekty w sposób, w jaki nigdy wcześniej byś się nie odważył. Zamierzasz złamać wszystkie zasady, których uważnie przestrzegałeś do tej pory i stworzyć coś nowego.
Na pewno będzie pięknie, bo Twoje światło będzie olśniewające. Możesz przegapić wiele zdjęć, ponieważ musisz przyzwyczaić się do zbliżania się do rzeczy i ludzi w świetle, które może być dość kontrastowe i kolorowe. Ale z czasem i odrobiną praktyki wszystko zacznie nabierać kształtu. Przyzwyczaisz się do nowych sposobów komponowania swojego obrazu, a Twoje rezultaty z czasem staną się ostrzejsze. Dopóki nie poczujesz się komfortowo z tym nowym pomysłem i nie zacznij ponownie tworzyć szablonów, które pozwolą Ci działać szybko i wydajnie oraz nie przegapić swoich obrazów.
"Herezja!!!" Już słyszę. Przepraszam? O której książce mówisz? Spójrz na wyniki, które zamierzasz osiągnąć dzięki tej technice i powiedz mi, czy nie zmusza Cię do myślenia w zupełnie nowy sposób, przynosząc zupełnie nowe style obrazów. Jeśli ci się to nie podoba, idź i spróbuj czegoś innego. Ale z pewnością nauczyłbyś się czegoś z tego.
W zeszłym roku, prowadząc warsztaty fotograficzne w Birmie, udało mi się uchwycić to zdjęcie właśnie tą techniką. Widziałem światło na podłodze i piękny niebieski kolor obok. Wiedziałem też, że ten klasztor jest dość zajęty i jeśli będę czekać wystarczająco długo, ktoś wejdzie w moje ramy.
Jeden z moich uczniów i ja położyliśmy się na podłodze. Przerzuciłem się z trybu przysłony na ręczny (upewniając się, że będę miał odpowiednią ekspozycję, bo sytuacja miała bardzo mocne kontrasty). Skomponowałem zdjęcie, dokładnie tak, jak chciałem, i czekałem. Z pewnością po pół minuty niektórzy nowicjusze zeszli ze schodów. Zauważyli nas i czując się trochę onieśmieleni fotografowaniem, pobiegli przez korytarz, śmiejąc się głośno.
Kliknij - kliknij - kliknij
Nie spodziewałem się, że będą działać w pierwszej kolejności, więc mój czas otwarcia migawki był na tyle odpowiedni, że zatrzymałem drżenie dłoni lub kogoś idącego. Ale to rozmyło szatę nowicjusza, a ujęcie podobało mi się jeszcze bardziej. W końcu większość nowych rzeczy, które powstały na naszej planecie, jest wynikiem wypadków!
Śmiało, spróbuj!