Czarno-białe rzadko są czarne lub białe

Spisie treści:

Anonim

W tym życiu jest bardzo mało absolutów. Większość problemów, z którymi się spotykamy, mieści się w bardziej „szarych obszarach” niż czysto polarne słownikowe definicje rzeczywistej czerni i bieli. Używamy tych terminów dość nonszalancko, wyrażając osobiste opinie, nawet jeśli rzeczywiste sytuacje są inne! Dotyczy to również wielu zagadnień związanych z fotografią. Ponieważ tematem przewodnim jest fotografia, skieruję rozmowę w tym kierunku. Wyjaśnię ci, że czarno-białe rzadko są czarne lub białe.

Suma czerni i bieli może utracić ważne szczegóły. Czasami jest to odpowiednie dla dramatów, ale generalnie nawet najciemniejsze obszary obrazu powinny zawierać kontrastujące tony. f / 9, 1/250, ISO 200, 70,0-200,0 mm f / 2,8.

Twarde fakty

Czerń to całkowity brak światła, jak w jaskini o północy z zamkniętymi oczami. Nada, nic, całkowita pustka. Nic nie jest tak dezorientujące i przerażające jak całkowita czerń. Czerń jest pozbawiona relacji i bezlitosna. Nawet na nasze poczucie równowagi wpływa nasza niezdolność do zorientowania się w naszym otoczeniu. Nie możemy się odnieść do tego, czego nie widzimy.

Otwarcie najciemniejszego kanału (niestety w większości programów oznaczonego jako „czarny”) może ujawnić głębię, która w przeciwnym razie została zagrzebana w D-max medium fotograficznego.

Biel znajduje się na drugim końcu skali pomiaru światła, definiowanej jako bezpośredni, niezakłócony podmuch światła słonecznego w południe. Oślepiające, płonące, palące, palące światło.

Prawdziwe białe światło faktycznie wysadziłoby pręciki z naszych oczu i pozostawiłoby nas (przynajmniej tymczasowo) oślepionych. Być może to dobrze, że nie próbujemy funkcjonować fizycznie ani psychicznie w żadnej z tych dwóch skrajności.

Ciemne i jasne kontra czarno-białe

W świecie kliszy fotograficznej i ciemni „D-max” i „D-min” określały całkowity zakres światła odbitek fotograficznych i folii. Rzeczywistych pomiarów światła czarno-białego po prostu nie można (z definicji) powielić w materiałach fotograficznych.

D-max odnosi się do maksymalnej zdolności blokowania światła (gęstości) określonej folii lub wydruku. D-max jest punktem maksymalnego wywołania filmu lub odbitek w tradycyjnej (chemicznej) ciemni.

D-max dla drukarki atramentowej byłby najciemniejszą czernią, jaką można uzyskać za pomocą określonego atramentu na określonym papierze (tak, niektóre różne atramenty i papiery dają różne wyniki).

D-min byłby najwyższym możliwym pomiarem odbijania światła dla określonego papieru bez atramentu.

W obu przypadkach nie jest możliwa ani „rzeczywista” czerń, ani całkowita biel. Prawdę mówiąc, czerni i bieli nie da się wyrazić w fotografii, choć nadal używamy tych terminów.

Rzeczywisty obraz oryginalny (po lewej) i wyregulowany obraz (po prawej). Bez żartów. Pliki RAW są dostarczane! f / 2,8, 1/250, ISO 1600, 35-100 mm, f / 2,8.

Wizja z życia wzięta a interpretacja cyfrowa

W przeciwieństwie do tego, żyjemy na co dzień w świecie przyrody, w którym możemy doświadczyć tego „rzeczywistego” ekstremalnego zakresu naturalnego światła. Czasami jesteśmy świadkami tych ekstremalnych warunków oświetleniowych, a to odniesienie do rzeczywistości sprawia, że ​​nasze życie jest wyraźne.

Istnieje szeroki zakres kontrastów w oświetleniu natury, który sprawia, że ​​nasza kora wzrokowa jest rozbawiona i zaintrygowana. Prawie każdego dnia doświadczamy skrajności światła i ciemności, a nasze oczy dostosowują się do tej dynamiki w dość naturalny sposób. Ale w stonowanej wizualnej ekspresji zwanej fotografią ograniczamy się do użycia znacznie bardziej wyciszonej palety, która stawia przed naszym umysłem inne wyzwanie.

Nasze mózgi kładą nacisk na szczegóły, które pomogą nam poruszać się po tym świecie, zarówno wizualnie, jak i racjonalnie. Jesteśmy gatunkiem relacyjnym i polegamy na istnieniu odrębnych szczegółów w naszym otoczeniu, aby odnosić się i negocjować naszą drogę przez to otoczenie. Ta sama kwestia decyduje o tym, jak odnosimy się do rzeczy fotograficznych, co ostatecznie doprowadza mnie do sedna.

Każdy przedmiot fizyczny, który określamy jako „czarny”, należy odróżnić od rzeczywistej definicji słownikowej „czarny”, jeśli ma być postrzegany jako obiekt wymiarowy.

W szczegółach chodzi o kontrast

Kontrast jest decydującym czynnikiem w szczegółach. Bez kontrastujących tonów nie może być szczegółów.

Nasze oczy doświadczają pełnego dynamicznego zakresu światła w prawdziwym życiu. Jednak na zdjęciach nasza percepcja jest bardzo ograniczona przez całą wizualną rzecz D-max / D-min. Musimy nauczyć się używać zakresu, który musimy naśladować zakres, którego… nie rozumiemy? Przesuwanie wewnętrznych tonów w obrazie będzie symulować pełny zakres tonów, które normalnie widzimy (i często przyjmujemy za pewnik) w prawdziwym życiu.

Kolejny przykład skrajności. Samica miała dobre oświetlenie, ale model męski był niedoświetlony. W jednej kopii pliku RAW dokonano pewnych poważnych wewnętrznych korekt, a zamaskowana kopia korekty została umieszczona w scenie. Po raz kolejny kluczowa jest reprodukcja tonalna. f / 3,2, 1/250, ISO 1600, 35-100 mm, f / 2,8.

W sensie praktycznym szczegół powstaje w momencie nawiązania relacji wizualnej. Im większy kontrast między tonami, tym ostrzejsze stają się szczegóły.

Aby wyrazić szczegóły w ciemnym obszarze, konieczne jest rozróżnienie między czernią a „prawie czarną”. Bez tego wyraźnego oddzielenia nie może być szczegółów.

Podczas drukowania zdjęcia na maszynie drukarskiej obowiązuje kardynalna zasada… „nie ma absolutnej czerni, a jedynie lustrzana (odbicia) czysta biel w druku”. Nawet czysta biel musi zawierać element tonalny, aby zachować wymiar i teksturę - ani czerń, ani biel nie wyrażają szczegółów.

Czarny musi być bardziej dorozumiany niż podano. Nawet czarny kapelusz lub ubranie muszą zawierać ciemnoszare odcienie, aby zapewnić iluzję szczegółów.

Czarny to termin względny. Całkowita czerń traci ważne szczegóły i wymiary. f / 4,5, 1/50, ISO 1600, 35-100 mm, f / 2,8.

Robi wrażenie

Kiedy zdjęcie jest pozbawione wewnętrznego kontrastu, brakuje na nim szczegółów. Napięcie kontrastu tworzy zarówno szczegóły, jak i definicję. Oczywiście nawet szczegóły to kwestia względna. Nie wszystkie obrazy wymagają tego samego dynamicznego wyglądu. Gdyby wszystkie obrazy zawierały ten sam stopień kontrastu (wewnętrznego lub ogólnego), monotonia identyczności prawdopodobnie doprowadziłaby nas do nudy.

Chcę tutaj podkreślić, że aby ludzki umysł był rozbawiony, zaangażowany i zaangażowany, musimy nauczyć się wykorzystywać całą dynamikę brzmienia, jaką mamy do dyspozycji.

Na szczęście ludzki umysł (i jego chętny wspólnik, kora wzrokowa) dostarcza nam wybaczającego i kreatywnego narzędzia, które interpretuje (i wierzy) ograniczoną dynamikę drukowanych zdjęć. Kiedy ta aranżacja tonalna zostanie pomyślnie wykonana, rezultat może zapierać dech w piersiach.

Zostaliśmy stworzeni, aby być bardzo kreatywnym. Zacznij w to wierzyć i patrz, jak dzieje się magia.