Jednym z moich największych zadań jako podróżującego fotografa nie jest poszukiwanie idealnego ujęcia, ale idealnej torby na aparat. Bez wątpienia również z tym problemem się spotkałeś. W przypadku każdej torby lub plecaka, jakie kiedykolwiek miałem, przekładki dołączone do toreb nigdy nie wydają się idealnie pasować do sprzętu. Zostawiają przedziały, które są albo zbyt małe, aby pomieścić soczewki, których potrzebuję, albo tak duże, że soczewka, którą trzymam w tej komorze, ma za dużo miejsca do poruszania się. Rezultatem jest zwykle dużo zmarnowanego miejsca w torbie i bolesne decyzje dotyczące tego, który obiektyw zostawić.
Sprzęt, który próbuję dopasować, obejmuje wszystkie następujące elementy: Nikon D810, lampę błyskową, obiektyw 14-24 mm, obiektyw 16-35 mm, obiektyw 24-120 mm, obiektyw 80-400 mm, obiektyw makro 105 mm i obiektyw 24 mm f / 1.4 obiektyw wraz z moim zestawem filtrów szklanych 4 × 5, żeby dać ci pomysł. Tak, wiem, że są zwolnienia, ale mam swoje powody. Więc jakie jest rozwiązanie?
Zacząłem z tym pracować. Widać, że jest dużo zmarnowanego miejsca i dwie przegrody, w których nie mogę zmieścić obiektywu. Mój 80-400 nawet nie pasuje!
Dla mnie rozwiązaniem było pozbycie się przekładek. Używam LowePro ProTactic 450AW i ThinkTank Airport Takeoff. To, której torby używam, zależy od rodzaju podróży, na którą się wybieram. Oczywiście nadal musisz wyściełać swój sprzęt. Torby są obracane, odkładane, podnoszone i uderzane. Koło zębate porusza się w nim i bez tej wyściółki w ten czy inny sposób ostatecznie dozna uszkodzeń. Jedną z opcji zabezpieczenia cennych aparatów i obiektywów jest użycie owijek. Istnieje kilka marek, które produkują chusty i są dostępne w różnych rozmiarach, aby pasowały do różnych elementów wyposażenia. To, co mi się nie podobało w tej opcji, to to, że kiedy idziesz do ponownego owinięcia obiektywów lub aparatu, zajmuje to trochę czasu (przynajmniej dla mnie) i naprawdę nie podobały mi się okłady, które wypróbowałem.
Całkowite usunięcie przegrody ze startu ThinkTank na lotnisku pozwoliło mi zmieścić wszystko, co chciałem, z dużą ilością wolnego miejsca.
Wróciłem do dzielników po fiasku z owijkami i na kilka lat zrezygnowałem z tego pomysłu. Ale ostatnio byłem na kilku wycieczkach, podczas których musiałem wybrać coś do pozostawienia, ponieważ po prostu nie mogłem poprawnie skonfigurować rozdzielaczy. Zwykle oznaczało to pozostawienie obiektywu, o którym wątpiłem, żebym potrzebował, ale zawsze żałuję, że nie przyniosłem później.
Więc wróciłem do tego pomysłu, kiedy byłem w sklepie fotograficznym i wpatrzyłem się w neoprenowe etui na soczewki. Woreczki z neoprenu zapewniają wyściółkę i są dostępne w różnych rozmiarach, które pasują do każdego obiektywu w moim zestawie, nie są zbyt przytulne ani zbyt duże. Woreczki pozwalają na ustawienie obiektywów i aparatów w torbie względem siebie, bez martwienia się o dopasowanie przekładek. Neopren ma zwykle grubość 4-5 mm, więc dwie woreczki obok siebie mają mniej więcej taką samą grubość, jak przegródki na rzepy.
To jest LowePro ProTactic 450 AW. Użyłem dwóch przegródek, aby podeprzeć soczewki i zapobiec ich przesuwaniu się podczas transportu, ale wyeliminowanie środkowych separatorów pozwala mi lepiej dopasować sprzęt.
Po wyjęciu z plecaka wszystkich zapinek na rzepy stwierdziłem, że wszystko, co wymieniłem powyżej, pasuje całkiem nieźle. Zauważyłem jednak, że po założeniu plecaka podczas wędrówki przedmioty miały tendencję do osiadania na dnie, co utrudniało znalezienie rzeczy po otwarciu. Ostatecznie zdecydowałem się na rozwiązanie hybrydowe, które działa wyjątkowo dobrze.
Mam dwie przegrody o pełnej szerokości biegnące przez plecak LowePro ProTactic. Na dnie plecaka umieściłem obiektyw 80-400mm, bez etui. To jedyna pozycja w tym przedziale. W następnej komorze jest miejsce na trzy soczewki, w woreczkach z neoprenu. Następnie użyłem jednej z przekładek na rzepy do umieszczenia z boku aparatu. Pozostaje mi wtedy miejsce, które może pomieścić jeszcze jedną lub dwie soczewki w woreczkach, moje filtry lub jedną soczewkę i moje filtry, z kilkoma mniejszymi akcesoriami, takimi jak ściereczki do soczewek lub latarka schowana pośrodku.
Oto jak to zrobić:
- Zmierz każdą soczewkę, którą planujesz przechowywać w etui. Wymiary wewnętrzne powinny być o około pół cala większe niż soczewka. Użyłem woreczków na soczewki LensCoat. Piękno korzystania z woreczków polega na tym, że jeśli zdecyduję się wyjąć soczewkę z torby, nadal jest ona chroniona przed uderzeniami i upadkami.
- W zależności od tego, jak zorganizujesz rzeczy, możesz również chcieć neoprenowego etui na aparat. Używam woreczków LensCoat Body Bag. Wybierz ten, który najlepiej pasuje do Twojego aparatu.
- Kupiłem srebrny marker Sharpie i kilka szablonów ze sklepu rzemieślniczego, aby oznaczyć zewnętrzną stronę każdej torebki, aby ułatwić identyfikację.
Uważam, że w razie potrzeby mogę zmieścić więcej do torby na aparat, ponieważ nie ograniczam się do tego, na co pozwolą mi przekładki. To wciąż nie jest nieuchwytna „idealna torba na aparat”, której szuka każdy fotograf, którego znam, ale dla mnie jest trochę bliżej. Jaka jest Twoja idealna torba na aparat?
Używając srebrnego ostrza i szablonu, oznaczyłem każdą torebkę, aby określić, która soczewka jest w środku.
Woreczki na soczewki oznaczone w celu ułatwienia identyfikacji
Czy masz jakieś inne wynalazcze rozwiązania tego problemu? Udostępnij w komentarzach poniżej.