Wkład gościnny autorstwa Draycat
W dniu, w którym przybyła moja pierwsza lustrzanka, byłem podekscytowany. Już postawiłam swój punkt widzenia i strzeliłam w dół szuflady, wiedząc, że już jej nie będę potrzebować - to byłby początek nowej ery; Nigdy więcej bzdurnych zdjęć dla mnie.
Przez kilka pierwszych minut po prostu siedziałem podziwiając pudełko, przewidując, co to przyniesie mojej „fotografii”. Potem powoli wyjmowałem wszystko z pudełka z taką samą ostrożnością, z jaką chirurg usuwałby nerkę, a potem znowu siedziałem podziwiając wszystkie krzywe i guziki na korpusie aparatu. To było dla mnie nowe doświadczenie i chciałem delektować się chwilą.
Zawsze zakładałem, że wszystkie najlepsze zdjęcia zostały zrobione dobrymi aparatami, więc teraz, gdy w końcu miałem taki, spodziewałem się, że zrobi dla mnie magię. Widziałem tak wiele wspaniałych zdjęć wykonanych lustrzankami jednoobiektywowymi, że część mnie czuła, że moja fotografia zmieni się z dnia na dzień i za kilka dni National Geographic będzie mnie wzywać i błagać o zrobienie dla nich zdjęć. Stałem się superbohaterem obrazu, przekształcając się w fotograficzny odpowiednik Spidermana z Petera Parkera, po prostu podnosząc aparat. Wszyscy moi przyjaciele chcieliby robić zdjęcia tak jak ja, a wszystko to z powodu mojej nowej lustrzanki.
Po odczekaniu około dwóch dni na naładowanie baterii, ostrożnie włożyłem ją do aparatu i wyruszyłem na moją pierwszą fotograficzną przygodę ze Spidermanem w mojej okolicy. Fotografowałem kwiaty, sygnalizację świetlną i rowery. Następnie wróciłem do domu, aby zobaczyć, jak wyglądają te potencjalne ujęcia nagrodzone Pulitzerem. Uruchomiłem komputer, włożyłem kartę pamięci, kliknąłem folder i czekałem, aż pojawi się magia.
Obraz po kolei pojawiał się na ekranie iz każdym coraz bardziej rozczarowywałem się. Nie było magii - w rzeczywistości wyglądały dokładnie tak samo, jak moje stare zdjęcia. A co gorsza, trudniej było zrobić te „dokładnie takie same jak moje stare zdjęcia”, ponieważ nagle musiałem wziąć pod uwagę te dziwne obce koncepcje, takie jak przysłona, ISO i czas otwarcia migawki. Wcale nie tego się spodziewałem. Rozerwałem swoje nowe projekty kostiumów superbohaterów i rozpakowałem starannie przygotowaną walizkę „zapakowaną na wypadek, gdyby National Geographic wezwała mnie, abym nagle wyleciał”. Minie trochę czasu, zanim którekolwiek z moich zdjęć będzie wyglądać jak te niesamowite, które widziałem.
Poszedłem do internetu i zamówiłem książkę - rodzaj przewodnika po fotografii dla początkujących. Potem podniosłem instrukcję i zacząłem czytać…
Punkt? Cóż, czasami zbytnio skupiamy się na sprzęcie - najnowszych korpusach, obiektywach, akcesoriach, ale w rzeczywistości często nie poprawia to naszych zdjęć. Nasz aparat nie jest superbohaterem - to po prostu pudełko, które rejestruje światło.
To my określamy, jak wygląda to światło i ostatecznie to jest to, co tworzy wspaniałe obrazy. Więc następnym razem, gdy znajdziesz się w sklepie fotograficznym i spojrzysz na nowy sprzęt, zadaj sobie realistyczne pytanie `` w jaki konkretny sposób pomoże mi to w tworzeniu lepszych zdjęć? '' Jeśli możesz pragmatycznie odpowiedzieć, to śmiało i znokautuj, ale jeśli nie, to wtedy być może nadszedł czas, aby poćwiczyć więcej z tym, co masz, zamiast kupować coś nowego. Poznaj i przećwicz podstawowe zasady fotografii, ponieważ będą Ci dobrze służyć niezależnie od posiadanego sprzętu. Pamiętaj, że wielu wspaniałych fotografów robiło fantastyczne zdjęcia aparatami, na które większość z nas nie spojrzałaby dzisiaj. Zrób z siebie superbohatera, a nie aparat.
Draycat to brytyjski fotograf, nauczyciel i pisarz mieszkający obecnie w Tokio w Japonii. Zobacz więcej od niego na jego stronie internetowej na Twitterze, Facebooku i YouTube.