Czy to frustrujące, prawda? Bez względu na to, co robisz, czasami po prostu tego nie robisz czuć jak fotograf. Masz ochotę na dobre odłożyć aparat, bo zadajesz sobie pytanie, jaki jest sens tego wszystkiego? Innymi słowy, współczujesz sobie, ponieważ czujesz się nieodpowiedni, nawet nazywając siebie fotografem. Cóż, dobrą wiadomością jest to, że nie jesteś sam, nawet jeśli tak się wydaje.
Wejdź na Facebooka i Twittera, a zobaczysz tylko ludzi, którzy pokażą Ci, jak wspaniałe i szczęśliwe jest ich życie. Wygląda na to, że każdy z tych fotografów ma swoje rzeczy razem, a ty, biedna duszo, nie. Zabawne jest to, że od czasu do czasu wszystkie te supergwiazdy mediów społecznościowych publikują coś, co ujawnia inny obraz: czasami nie są szczęśliwi, czasami wręcz przygnębieni.
Widzisz, oto coś, czego nikt ci nie mówi; czując się przygnębiony, twoja praca jest integralną częścią procesu twórczego.
„Nie jestem malarzem”. Zgadnij, kto napisał to w swoim pamiętniku? Michał Anioł. Nie, nie Żółw Ninja, ale jeden z najlepszych malarzy, jakie kiedykolwiek żyły. To szalone, że tak zdolny artysta miałby tyle wątpliwości, prawda? Co musisz zrobić, jeśli czujesz się tak bardzo zwątpiony w siebie lub nieodpowiedni, że po prostu chcesz porzucić swój aparat? Dowiedzmy Się.
Syndrom oszusta
Czy kiedykolwiek czułeś się tak, jakbyś oszukiwał wszystkich, nazywając siebie fotografem? Boisz się, że pewnego dnia zostaniesz „wykryty”? Masz ochotę na totalne oszustwo? Wszystko to jest symptomem czegoś, co nazywa się syndromem oszusta. To brak akceptacji twoich osiągnięć. A szalona część? Tak wielu cierpi na ten specyficzny syndrom:
Czasami budzę się rano przed pójściem na sesję zdjęciową i myślę, że nie mogę tego zrobić. Jestem oszustem. - Kate Winslett (aktorka Titanic)
Napisałem jedenaście książek, ale za każdym razem myślę: „Och, zaraz się dowiedzą. Prowadzę grę na wszystkich i zamierzają mnie odkryć ”. - Maya Angelou (Znana autorka)
Jak pokonać poczucie bycia oszustem? Osobiście mam pisemną listę moich osiągnięć, a także miłe komentarze, które wygłosili ludzie. Kiedy czuję się przygnębiony, czytam je wszystkie i objawy zespołu oszusta zwykle zanikają. ALE słyszę, jak mówisz: „Nie mam wielu osiągnięć!”
To prawdopodobnie nieprawda, bo uczenie się takich rzeczy, jak przysłona, czas otwarcia migawki, czułość ISO i nie tylko, to osiągnięcia. Zrobienie lepszego zdjęcia niż wczoraj to osiągnięcie. Musisz dać sobie trochę luzu i przyznać sobie zasługę tam, gdzie jest to należne. Zawsze pamiętaj, że kiedy czujesz się jak oszust, to jest syndrom, to nie znaczy, że to prawda.
Rzecz o uczuciach
To prowadzi nas do „rzeczy” dotyczącej uczuć. Widzisz, uczucia nie są prawdą, ale opiniami. To, że nie czujesz się fotografem, nie oznacza, że nim nie jesteś. Nie możesz kontrolować uczuć, one przychodzą i odchodzą z kaprysu. Ale to, co MOŻESZ kontrolować, to ich akceptacja lub odrzucenie. Dobra Księga mówi: „Strzeż swego serca z całą pilnością, bo z niego wypływają wszystkie sprawy życia”. To znaczy, uważaj, co sobie mówisz, to to, co akceptujesz jako prawdę, zrobi różnicę.
Po prostu coś spieprzyłeś. Pojawiają się uczucia, które nazywają cię przegranym. Możesz zaakceptować te uczucia lub zdecydować się je odrzucić. Jesteś niewolnikiem lub panem swoich uczuć. Jeśli zaczniesz czuć, że nie jesteś fotografem, zignoruj ich.
Serce fotografii
Jedną z rzeczy, która może sprawić, że poczujesz się naprawdę źle, jest postrzegany sukces innych fotografów. Spójrz tylko na nich. Tysiące polubień i popularność. Ty? Dwie polubienia, w tym jedna od członka Twojej rodziny. Ty na Facebooku i tweetujesz, aby w zamian uzyskać tylko ciszę. Więc co?
Kiedy czujesz się przygnębiony, pamiętaj, że to, co naprawdę ma znaczenie w fotografii, to nie upodobania, popularność, pochwały czy sprzęt, który posiadasz. To obrazy. To one są najważniejsze. Nic nie ilustruje tego bardziej niż cytat z filmu Amadeus. Salieri, kiedy usłyszał fragment Mozarta, powiedział: „Patrzyłem przez klatkę tych drobiazgowych pociągnięć atramentem na absolutne piękno”.
Nic nie ilustruje tego bardziej niż cytat z filmu Amadeus. Salieri, kiedy usłyszał fragment Mozarta, powiedział: „Patrzyłem przez klatkę tych drobiazgowych pociągnięć atramentem na absolutne piękno”. Salieri odniósł sukces finansowy i cieszył się wysokim statusem, podczas gdy Mozart często był w biedzie i odrzucany… ale jego muzyka, jego muzyka była cudowna! Miał sławę i fortunę… ale to, czego nie miał, naprawdę liczyło się najbardziej, umiejętności Mozarta.
Słuchaj, nie mówię, że ty albo ja jesteśmy jak Mozartowie fotografii, ale musisz zdecydować, co naprawdę jest dla ciebie ważne w fotografii. Jeśli to sukces w pochwałach, szukaj tego. Ale jeśli sukcesem jest tworzenie wspaniałych obrazów, które mają dla ciebie znaczenie, nie czuj się źle, jeśli nie otrzymasz odpowiedzi, której szukasz. Bycie dobrym fotografem i bycie popularnym to dwie różne bestie. Jeden pochodzi ze znajomości fotografii, a drugi jak się wypromować. Powszechnie wiadomo, że Van Gogh zmarł jako nieznany artysta, ale mimo to był wielkim artystą.
Zmień rzeczy
Czasami przygnębienie związane z pracą jest funkcją nadmiarowości. Jest taki sam stary, ten sam stary, każdego dnia. To może być dobry moment, aby trochę zmienić sytuację. Jeśli fotografujesz w kolorze, spróbuj czarno-białego. Jeśli kręcisz film, wypróbuj cyfrowy. Jednym z wypróbowanych i prawdziwych sposobów, w jaki wstrząsają sprawami w szkole artystycznej, jest to, że dają ci przedmiot do rysowania. Ale chcą, żebyś odwrócił to do góry nogami, żeby wstrząsnął twoim mózgiem.
Spróbuj też zmienić temat. Jeśli kręcisz rodzinne rzeczy, spróbuj fotografii ulicznej. Jeśli fotografujesz sport, spróbuj krajobrazów. To jedna z tych rzeczy, do których nie możesz wiedzieć, dokąd to prowadzi, dopóki nie spróbujesz. Możesz zdać sobie sprawę, że to, co strzelałeś do tej pory, nie było czymś, co naprawdę lubiłeś!
Zobowiązać się
Mózg przechodzi w nadbieg, gdy ograniczysz go w określony sposób. Dlatego zobowiązuj się do pewnych rzeczy przez określony czas. Załóżmy, że masz obiektyw 15 mm, na którym zbiera się kurz. Zobowiąż się do używania tylko tego obiektywu przez miesiąc.
Możesz też zaangażować się w inny sposób, po prostu rozpoczynając projekt. Projekt zmusza cię do wymyślenia wzorów i powiązań między obrazami. Dodatkowo ma to dodatkowy efekt w postaci zwiększenia poczucia własnej wartości, ponieważ kompletny projekt wydaje się bardziej istotny niż jednorazowe obrazy. Dodatkowo, jeśli stworzysz projekt, który jest tematycznie bliski, będziesz z nim bardziej związany, co jeszcze bardziej zwiększy prawdopodobieństwo, że zrobisz lepsze zdjęcia.
Wniosek
Kiedy Michał Anioł napisał: „Nie jestem malarzem”. w swoim dzienniku miał dwa wyjścia - rzucić pędzel lub naciskać. Świat zna jego pracę po prostu dlatego, że zdecydował się kontynuować. Wyszedł poza to poczucie nieadekwatności i stał się silniejszy.
We wszystkim zawsze są przeszkody związane z zwątpieniem. Chociaż wielu postrzega je jako negatywy, ja postrzegam je jako testy. To tak, jakby strażnik patrzył ci w twarz i pytał: „NA PEWNO chcesz kontynuować? Czy NAPRAWDĘ chcesz zostać fotografem? ”
Więc… pozwól, że cię zapytam, jak bardzo TY tego chcesz? Bądź sobą, skup się i strzelaj. Podziel się wskazówkami, jak przezwyciężyć swoje poczucie nieadekwatności w komentarzach poniżej.