Czujesz, że utknąłeś? Sfrustrowany? Masz ochotę odłożyć aparat lub że nigdy nie dasz rady jako fotograf? Wiem, że te uczucia są okropne, czujesz się jak w więzieniu, z którego nigdy się nie wydostaniesz. Ale nie przejmuj się, oto kilka rzeczy, które pomogą Ci radzić sobie z frustracją fotografa.
To, co najbardziej potrzebujesz usłyszeć - to normalne
Jeśli jesteś sfrustrowany jako fotograf, prawdopodobnie musisz zrozumieć, że nie wszystko będzie w porządku (prawdopodobnie tak będzie), ale to, że jest NORMALNY. Zawsze warto pamiętać, że każdy artysta / fotograf miał takie uczucia przed tobą, a inni będą je mieć po tobie. To po prostu normalna część procesu twórczego. Wątpliwości, frustracje, te „o co chodzi?” uczucia są normalne.
Musisz więc tylko zrozumieć, że wszystko jest w porządku. Jeśli chcesz mieć psa, będziesz musiał poradzić sobie z karmieniem, czyszczeniem, radzeniem sobie z brązowymi rzeczami. Jeśli chcesz zostać fotografem, będziesz musiał radzić sobie ze zwątpieniem, frustracją i wszystkim innym. To wszystko jest częścią umowy.
Czy możesz sobie wyobrazić, że jeden z największych artystów wszechczasów, Michał Anioł, napisał w swoim dzienniku: „Nie jestem malarzem”? Zrobił to i spójrzmy prawdzie w oczy, jeśli ktoś taki jak on może być sfrustrowany jego sztuką, to sprawia, że dla ciebie i dla mnie to całkiem normalne.
Ale dlaczego ci to mówię? Ponieważ czasami możesz czuć się źle z powodu frustracji, gdy jest to normalna część procesu twórczego. Nie martw się jednak, to nie twoja wina, że tak właśnie czułeś. To dlatego, że zostałeś nakarmiony kłamstwem.
Kłamstwo, które cię nakarmiło
Jednym z największych powodów frustracji jest to, że oczekiwania nie odpowiadają rzeczywistości. Większość naszych oczekiwań jest wypaczona, ponieważ karmiono nas kłamstwem. Więc to nie do końca twoja wina.
O jakim kłamstwie mówię? Widzisz to wszędzie w telewizji, filmach, gazetach, prawie wszędzie. To kłamstwo edycji i niszczy każdego, kto w to wierzy.
Co to właściwie jest? Jesteś karmiony wybranymi kawałkami życia i wierzysz, że są prawdziwe, wypaczając swoje oczekiwania, całkowicie odrzucając proces, który stoi za wszystkim. Weźmy ten słynny przykład:
Kobieta w średnim wieku weszła na scenę brytyjskiego talentu. Wyglądała jak typowa starsza pani z sąsiedztwa, która piecze ciasta. Za chwilę zaśpiewa. Kamery przybliżają uśmiechy, jeden z sędziów stara się nie śmiać z uczestnika. Otwiera usta i słychać westchnienia. Ta kobieta ma wspaniały głos, świat został przedstawiony Susan Boyle. Błyskawiczna gwiazda, nocny sukces.
Chłopcze, och, chłopcze, kochamy te historie. Ale to nieprawda. Susan Boyle praktykowała większość swojego życia. Nie możesz po prostu wziąć jej 5-minutowego, wirusowego wideo i nazwać to sukcesem z dnia na dzień, kiedy wkładała pracę od dziecka.
Proces jest częścią historii
Powodem, dla którego kłamstwo edycji jest destrukcyjne, jest to, że omija najważniejszą część wszystkiego - proces.
Słuchaj, nie mówię, że to spisek medialny czy coś w tym stylu, ale faktem jest, że wszędzie, gdzie się obrócimy, widzimy zmianę czyjegoś życia. Wtedy, kiedy zaczynamy patrzeć na nasze życie i jak możemy nie czuć się sfrustrowani tym, gdzie jesteśmy?
Powiedz, że chcesz zostać fotografem podróżniczym. Zaglądasz na Instagram i widzisz, że ta para rzuciła pracę i teraz podróżuje po świecie w pełnym wymiarze godzin. To jest wersja edytowana. Potem patrzysz na biednego starego siebie i jedyną podróżą, na jaką możesz sobie pozwolić, jest codzienna praca. Jak możesz nie czuć się sfrustrowany?
Ale przez jaki proces musiała przejść para, aby się tam dostać? Wyszorowali 150 toalet, rozsypali między innymi 250 kilogramów krowiego łajna. Nawiasem mówiąc, to prawdziwa historia.
Nie sugeruję, że aby podróżować po świecie, musisz szorować toalety, ale zawsze pamiętaj, że wszystko, co widzisz, zostało zredagowane. To tylko wierzchołek góry lodowej. To, czego nie widzisz - i jedyny sposób, aby dostać się tam, gdzie chcesz - to cały proces.
Poznaj całą historię i nie porównuj się z innymi
Nawiasem mówiąc, to moja numero uno krytyka pewnych guru fotografii. Sprzedają ci zmianę. Rzuć pracę, zostań fotografem, żyj marzeniami. Nigdy nie mówią ci o procesie znajdowania klientów, martwią się, że nie możesz zapłacić rachunków itp.
Mówię tak: można być sfrustrowanym. To, co widzisz u każdego, kto żyje swoim marzeniem o fotografii, to EDYCJA. Nie porównuj swojego życia z czyjąś edycją swojego życia. Wypacza Twoje oczekiwania, a kiedy oczekiwania nie pasują do rzeczywistości, jest to przepis na frustrację.
Wykorzystaj swoje frustracje
Jak dotąd mówiłem, że w porządku jest czuć się sfrustrowany, a dzieje się tak zazwyczaj dlatego, że Twoje oczekiwania zostały wypaczone przez nierealistyczne oczekiwania (dzięki, media!). Ale co, jeśli * nadal * jesteś sfrustrowany? Dobra wiadomość, możesz wykorzystać swoje frustracje jako paliwo. Jak to? Po prostu uświadom sobie jedną rzecz:
Wszechświat działa w określony sposób, a system jest tak skonfigurowany, że tylko najbardziej oddani ludzie mogą się przez niego dostać. Gdyby to było łatwe, każdy by to zrobił. Tak więc takie rzeczy jak frustracja, zwątpienie w siebie, zniechęcenie są dobre, ponieważ próba wyplenienia tych, którzy będą naciskać na tych, którzy po prostu nie chcą tego robić. Kiedy zdasz sobie sprawę, że jest to wbudowana przeszkoda w wyplenieniu tych, którzy nie są wystarczająco zaangażowani, może to dać ci siłę do kontynuowania.
Jestem w pobliżu już od kilku lat. Mniej więcej miesiąc temu zacząłem klikać strony fotografów, o których wiedziałem, że zaczęły się mniej więcej w tym samym czasie co ja. Otrzymałem tylko błędy 404, co oznacza, że ich witryn i ich obecność już tam nie ma. Zostali wyeliminowani przez system.
Wszystkie te frustracje i uczucia są jak paliwo, które może zablokować twoją wizję lub użyć ich jako ognia, aby ruszyć dalej. Cokolwiek chcesz od swojej fotografii, jest to gra, w której wygrywają tylko zdeterminowani i niezłomni. Niech te frustracje znokautują innych, wiedząc, że to tylko przeszkoda, przez którą trzeba przejść, by sprawdzić swoje własne postanowienie.
Rozwiązanie
Kiedyś przeprowadziłem wywiad z fotoreporterem dla mojego magazynu i jedna część mnie wyróżniała. Poszedł do redaktora i po kilku brutalnych komentarzach wrócił do domu i następnego dnia wystawił swój aparat na sprzedaż. Skończył się fotografią. Czy to był koniec? Nie. Został fotoreporterem, jakim chciał być, i zrobił kilka oszałamiających zdjęć.
Morał z tej historii jest taki, że jako fotograf musisz być zdecydowany, zdecydowany podążać ścieżką fotografii aż do sukcesu. Cokolwiek to może być lub oznaczać dla Ciebie. Ponieważ każdy fotograf, którego podziwiasz, miał wszystkie te same frustracje co ty, ale są tam, gdzie są, ponieważ naciskali.
Wymień każde uczucie, które masz, oni też je mieli, ale po prostu kontynuowali. Bo to tylko porażka, kiedy się poddajesz. Cieszę się, że fotoreporter wrócił do gry, ale ile karier fotografa zostało zrujnowanych w ten sposób? Zdecyduj się wykonać pracę niezbędną do osiągnięcia celów fotograficznych. Miej oko na nagrodę, ale włóż ją do pracy.
Dla Micheala Phelpsa, najbardziej utytułowanego olimpijczyka, oznaczało to chodzenie na basen 7 dni w tygodniu. Co to dla ciebie oznacza? Codziennie czytaj wywiady, nagrywaj jak najwięcej, ucz się jak najwięcej. Dla każdego jest inaczej, ale zasadą jest, aby bardziej skupić się na procesie, na tym, co zawsze jest redagowane w mediach.
Wniosek
Masz to, ludzie. Ponieważ mam duże doświadczenie z tymi rzeczami, jest to w dużej mierze zakorzenione w mojej głowie. Ale myślenie o tych punktach mentalnie zawsze pozostawia mnie w stanie odnowionej inicjacji i mam nadzieję, że zrobi to samo dla ciebie. Bądź sobą, skup się i strzelaj.