Fotografowanie cieszy się dużym zainteresowaniem, to dynamicznie rozwijające się hobby uprawiane przez ogromną liczbę ludzi na całym świecie. Biorąc pod uwagę przewagę obrazów wysokiej jakości z naszych telefonów i powszechnie dostępnych, niedrogich dedykowanych aparatów, nic dziwnego, że sztuka jest tak popularna. Ale to nie wszystkie róże, a są pewne niewygodne rzeczy, które najlepiej zrozumieć od samego początku.
Oto pięć prawd o fotografii:
1. Większy sprzęt nie sprawi, że będziesz lepszym fotografem
Nie zrozum mnie źle, uwielbiam sprzęt fotograficzny. Nowe korpusy, obiektywy i akcesoria są zabawne i ekscytujące, ale w magiczny sposób nie poprawią Cię w fotografii. Aby być lepszym fotografem, musisz nauczyć się znajdować obrazy. Sprzęt może pomóc ci je złapać, ale część znajdująca zależy od ciebie.
Ilekroć myślę o zakupie nowego sprzętu, zadaję sobie pytanie: „Czy mój obecny sprzęt mnie powstrzymuje?” Czasami odpowiedź brzmi tak. Może się zdarzyć, że obiektyw, którego używałem do fotografii nocnej, jest zbyt wolny, aby uzyskać szczegóły, których potrzebuję, lub ograniczenia mojego obecnego ciała uniemożliwiają mi nadmuchanie końcowego zdjęcia do rozmiaru i szczegółów wymaganych przez klienta. W takich przypadkach prawie zawsze mam konkretny obraz, który chcę zrobić, ale nie mogę, ze względu na mój sprzęt.
Jednak częściej odpowiedź na pytanie, czy mój sprzęt mnie powstrzymuje, brzmi: nie. Prawdziwym powodem, dla którego chcę nowy element wyposażenia, jest to, że jest błyszczący. Mogę pożądać nowych rzeczy do aparatu, ale jeśli ten sprzęt nie poprawi mojej fotografii w bardzo namacalny sposób, nie kupuję go.
Niektóre obrazy wymagają określonego sprzętu. Bez dużego teleobiektywu wykonanie tego zdjęcia księżyca w pełni nad Andami byłoby niemożliwe.
Pamiętaj, że dobra fotografia pochodzi z Twojego serca i umysłu, a nie z portfela.
2. Nie ma „talentu”
Jedni fotografują szybciej, inni wolniej, ale każdy musi się nauczyć. Fotografia to sztuka, a nie prezent.
Kilka razy ludzie patrząc na jedno z moich zdjęć powiedzieli mi: „Masz taki dar”. Wiem, że są mili i komplementują, ale nie mogę powstrzymać poczucia urazy. Chcę powiedzieć, „To nie jest prezent! Pracowałem nad tym, żeby zrobić ten obraz! Ten strzał jest wynikiem wielu lat wysiłków, wczesnych poranków i godzin podróży, nauki i ćwiczeń, dziesiątek tysięcy nieudanych i usuniętych zdjęć oraz tysięcy dolarów na sprzęt. Nic z tego obrazu nie zostało mi dane, zasłużyłem na to ”.
Oczywiście tego nie mówię. Zamiast tego uśmiecham się, jakby właśnie powiedzieli najmilszą rzecz i dziękuję.
Fotografii można się nauczyć. Dzięki praktyce możesz zobaczyć, w jaki sposób linie i światło oddziałują na siebie, tworząc przyjemny obraz. Albo jak te elementy mogą się pomieszać, w wyniku czego zdjęcie po prostu nie działa. Z czasem i wysiłkiem będziesz lepiej rozpoznawać różnicę. To proces, nad którym pracuję każdego dnia.
Więc nie, fotografia to nie talent - to praca.
3. Musisz być cierpliwy
Spędziłem 20 minut trzymając duży obiektyw, aby zrobić to zdjęcie, czekając, aż albatros obróci się profilem nad falami.
Tak, dużo cierpliwości.
Prowadziłem setki fotografów w dzikie miejsca, aby robić zdjęcia. Czasami dotarliśmy na miejsce i światło było idealne lub dzikie zwierzęta czekały w idealnym miejscu, jakby zostały tam wystawione. Ale to rzadko się zdarza. Częściej musimy czekać i czekać… i czekać.
Strony magazynów są wypełnione spektakularnymi obrazami, ustawionymi do perfekcji. Ale to się nie wydarzyło. Zdjęcia powstały, ponieważ fotograf wiedział, jak być cierpliwym.
Niewiele rzeczy jest tak trafionych, jak fotografowanie zorzy polarnej (jest wiele chybień).
Najlepsze obrazy wymagają czasu i wysiłku.
Dla wielu moich klientów (studentów) jest to trudna do przełknięcia rzeczywistość. Chcą tylko, żeby tam było zdjęcie, choć rzadko się to zdarza. Szczerze mówiąc, nie jestem zbyt dobry w cierpliwości. Lubię się poruszać i odkrywać, ale to momenty, w których zmuszam się do czekania i siedzenia w ciszy, kiedy często odchodzę z czymś dobrym.
4. Nie ma nic złego w byciu amatorem
Bycie amatorem nie oznacza, że jesteś mniej utalentowany niż profesjonalny fotograf. W rzeczywistości w wielu przypadkach powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie. Widzisz, profesjonaliści spędzają dużo (prawie) swojego czasu wykonując brudną robotę: fakturowanie, marketing, podsłuchiwanie komputera i znacznie mniej czasu na tworzenie i pracę z obrazami. Zdjęcia, które robimy my, profesjonaliści, często robimy dla klientów, a nie te, które robimy dla siebie. Z natury zdjęcia zrobione dla innych nie są tak dobre, jak te, które nas pasjonują. Amatorzy mogą robić zdjęcia, co tylko zechcą, a to oznacza, że robią zdjęcia, które mają dla nich znaczenie.
Umiejętności i wrażliwość artystyczna nie są wyłącznym obszarem profesjonalistów. Niektórzy z najlepszych fotografów, jakich znam, nie zarabiają na tym.
I wyposażenie! Oto największa ironia: profesjonalistów często nie stać na najnowszy i najlepszy sprzęt. Z wyjątkiem najlepszych ludzi w branży, my, profesjonaliści, nie jesteśmy milionerami ani nigdzie blisko. Z naszych skromnych dochodów musi pochodzić nasz kredyt hipoteczny, jedzenie, komputery, opłaty za oprogramowanie, podróże i tak, sprzęt fotograficzny. Kiedy przeszedłem na pełnoetatowy freelancer, ta nowa rzeczywistość uderzyła mnie jak spadający fortepian. Pisarz science fiction, John Scalzi, napisał kiedyś, że nie powinieneś rozważać rezygnacji z codziennej pracy, dopóki nie będziesz zarabiać DWUKROTNIE normalnego dochodu z pisania (lub w tym przypadku fotografii). To dobra rada.
Więc tak, nie ma nic, NIC złego w byciu amatorem.
5. Postprocessing to narzędzie, a nie podpórka
Nie jestem pierwszym, który to powiem, ale zamierzam to powtórzyć, nie ma żadnego niezasysanego filtra. Jeśli Twój obraz śmierdzi, gdy trafia do Photoshopa lub Lightrooma, będzie śmierdział, gdy wyjdzie, bez względu na to, jak bardzo go przytniesz, dodasz kontrast lub nasycisz.
Ten obraz wymagał dużo pracy w postprocessingu, ale był to solidny obraz. Nic w Lightroomie nie sprawi, że zły obraz będzie dobry.
Na miłość boską, nie przetwarzaj zbytnio swoich obrazów. W obrazie liczy się sposób, w jaki przemawia do widza, że zdjęcie coś znaczy. Nadaj swojemu obrazowi znaczenie, a nigdy nie będziesz musiał polegać na obróbce końcowej, aby odnieść sukces.
Wniosek
Ostatecznie to, co naprawdę liczy się w fotografii, to nie ostateczny obraz, ale proces jego tworzenia. Więc zapomnij o nowym, błyszczącym sprzęcie, ćwicz sztukę, bądź cierpliwy, nie daj się złapać etykietom i zrób najlepsze zdjęcie w aparacie. Wszystko inne to szczegóły.
Czy masz jeszcze coś, co chciałbyś dodać do tej listy? Udostępnij w komentarzach poniżej.