To jest dogłębna recenzja obiektywu Canon EF 200-400mm f / 4L IS USM z wbudowanym przedłużaczem 1,4x, teleobiektywem zmiennoogniskowym skierowanym do entuzjastów i profesjonalnych fotografów akcji. Przez wiele lat użytkownicy firmy Canon zajmujący się poważnymi fotografiami przyrodniczymi i sportowymi akceptowali fakt, że jedynymi teleobiektywami oferowanymi przez firmę Canon, które osiągały najwyższą wydajność, były ich obiektywy stałoogniskowe. W tamtym czasie jedynym obiektywem zmiennoogniskowym firmy Canon w zakresie teleobiektywów był Canon EF 100-400 f / 4,5-5,6L IS, solidny, choć mało spektakularny obiektyw o przestarzałej konstrukcji. Z drugiej strony, ku zazdrości użytkowników firmy Canon, firma Nikon zaoferowała swoim klientom coś zupełnie innego w 2003 roku, wypuszczając na rynek Nikon 200-400 mm f / 4G VR, profesjonalny superteleobiektyw zmiennoogniskowy ze stałą przysłoną.
Podczas gdy obiektyw Nikon 200-400 mm miał swoje wady (a mianowicie brak ostrości podczas fotografowania odległych obiektów), był to idealny obiektyw do afrykańskiego safari lub na zawody sportowe. Dzięki szybkiemu autofokusowi, stałej przysłonie i dobrej ostrości, a wszystko to zawarte w obiektywie zmiennoogniskowym, obiektyw Nikon był idealny w sytuacjach, które wymagały wszechstronności i możliwości zmiany ogniskowych, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości obrazu. Monopol firmy Nikon na profesjonalne super-teleobiektywy zmiennoogniskowe na szczęście zmieni się w 2011 r., Kiedy Canon ogłosił opracowanie własnego obiektywu 200-400 mm f / 4, który miał być również pierwszym teleobiektywem tego typu, w którym zastosowano wbudowany telekonwerter. .
Ogłoszenie spotkało się z ogromną popularnością wśród strzelców Canon, ponieważ w końcu dało im to obiektyw, który od dawna mieli na swojej liście życzeń. Kiedy został ostatecznie wydany w 2013 roku, Canon EF 200-400mm f / 4L IS USM Extender 1.4x spełnił wszystkie wymagania specyfikacji, tak jak powinien, mając wysoką cenę 11 799 USD. Od czasu premiery obiektyw EF 200-400 mm f / 4L 1,4x stał się podstawowym elementem oferty teleobiektywów firmy Canon, a niedawne ogłoszenie przez firmę Nikon własnego aparatu Nikkor 180-400 f / 4E FL VR z wewnętrznym telekonwerterem jest prawdopodobnie najlepszym dowodem na to, że obiektyw był niesamowitym sukcesem zarówno wśród profesjonalistów, jak i hobbystów. Kopię obiektywu otrzymałem osobiście kilka lat temu i od tamtej pory mogę go wypróbować na fotograficznych wycieczkach po całym świecie. Z biegiem czasu Canon 200-400mm f / 4L stał się nieodłączny od mojego korpusu Canona 1Dx i to będzie aparat używany w tym teście.
Dane techniczne Canon EF 200-400mm f / 4L IS USM Extender 1.4x
- Typ mocowania: Canon EF
- Zakres ogniskowych: 200-400 mm (280-560 mm z włączonym przedłużaczem)
- Maksymalna przysłona: f / 4 (f / 5,6 z włączonym przedłużaczem)
- Minimalna przysłona: f / 32 (f / 45 z włączonym przedłużaczem)
- Obiektyw (elementy): 25 (33 z przedłużaczem)
- Obiektyw (grupy): 20 (24 z przedłużaczem)
- Zgodne formaty: EF, APS-C
- Stabilizacja obrazu VR (redukcja drgań): Tak
- Łopatki przysłony: 9
- Elementy szklane UD: 4
- Elementy szklane FL: 1
- Autofokus: tak
- USM (silnik ultradźwiękowy): Tak
- Ogniskowanie wewnętrzne: tak
- Minimalna odległość ogniskowania: 2 m (6,56 stopy)
- Tryb ostrości: ręczny, ręczny / automatyczny
- Rozmiar filtra: wsuwany 52 mm
- Wymiary: 5,04 cala (128 mm) x 14,41 cala (366 mm)
- Przybliżona waga: 7,98 funta (3,62 kg)
Szczegółowe specyfikacje obiektywu wraz z wykresami MTF i innymi przydatnymi danymi można znaleźć na stronie Canon EF 200-400mm f / 4L IS USM Extender 1.4x w naszej bazie danych obiektywów.
Buduj jakość i obsługę
Jako część najwyższej klasy teleobiektywów Canons z serii L, jakość wykonania EF 200-400mm f / 4 1,4x jest nieskazitelna. Ma bardzo mocny korpus ze stopu magnezu, który jest uszczelniony na całej powierzchni, dzięki czemu wytrzymuje rygory profesjonalnego użytkowania. Początkowo niepokoiło mnie to, czy obszar dźwigni przedłużacza obiektywu byłby wystarczająco dobrze uszczelniony, aby zapobiec przedostawaniu się wody i brudu do soczewki przez pozornie przenikalny obszar dźwigni. Moje obawy zostały rozwiane po niezliczonym użyciu obiektywu w deszczu i śniegu i ani razu nie wydawało się, że przez ten obszar do obiektywu dostał się jakiś obcy materiał. Podczas użytkowania w zakurzonych warunkach (jak wtedy, gdy używałem go w Ugandzie) obszar wokół dźwigni ma tendencję do gromadzenia dużej ilości kurzu i piasku, ale po wyczyszczeniu nie ma żadnych skutków mechanicznych. Obrotowy o 80 ° pierścień do zmiany ogniskowej jest moim zdaniem bardzo gładki i ładnie wytłumiony. Z punktu widzenia obsługi mam jeden problem z pierścieniem zmiany ogniskowej i to jest jego lokalizacja.
Po zamontowaniu na statywie (jak większość osób korzystających z tego dość ciężkiego obiektywu) położenie pierścienia zmiany ogniskowej nie stanowi problemu. Ale dla tych, którzy lubią trzymać teleobiektywy za rękę, tak jak ja, punkt równowagi obiektywu staje się bardzo ważny. Punkt balansu obiektywu EF 200-400mm f / 4 znajduje się wokół pierścienia ostrości, co oznacza, że utrudnia trzymanie go w dłoni przy jednoczesnym zachowaniu możliwości płynnej zmiany zoomu obiektywu. Lewa ręka na pierścieniu do zmiany ogniskowej (ze względów funkcjonalnych musi się tam znajdować), obracanie szerokiego pierścienia do zmiany ogniskowej lewą ręką oznacza, że pod obiektywem nie pozostaje żadna ręka wspierająca. Z biegiem czasu przekonałem się, że najlepszym sposobem trzymania Canona 200-400 za rękę jest umieszczenie obiektywu między lewym kciukiem a środkowym palcem tuż za pierścieniem zmiany ogniskowej, który uwalnia palec wskazujący do regulacji zoomu. To podejście działa całkiem nieźle w praktyce i na razie mogę to zrobić raczej bez wysiłku, ale faktem jest, że zoom obiektywu jest znacznie łatwiejszy w użyciu, gdy obiektyw jest wsparty na statywie.
Wbudowany telekonwerter 1,4x włącza się, przesuwając tłumioną dźwignię z boku lufy. Powoduje to wychylenie jednostki optycznej z obudowy z boku tubusu na ścieżkę światła obiektywu. Przełączanie jest bardzo łatwe, gdy obiektyw jest zamontowany. Podczas trzymania się za rękę napotykasz podobny problem, jak wcześniej, przy powiększaniu. Początkowo byłem zmuszony odłożyć aparat i pstryknąć włącznikiem lewą ręką. Ale po częstszym korzystaniu z obiektywu doszedłem do rozwiązania, w którym lewe ramię obejmuje obiektyw, mogę przesuwać włącznik prawą ręką cały czas trzymając oko w wizjerze i tym samym wykonując proces włączania telekonwertera podczas trzymanie się za ręce znacznie szybciej. Myślę, że przy nowym obiektywie 180-400 mm f / 4 Nikon miał na myśli ten problem, umieszczając dźwignię po prawej stronie obiektywu.
Canon ma całkiem sporo różnych zestawów przycisków, które są umieszczone w kilku różnych miejscach na tubusie obiektywu. Pierwszy zestaw zajmujący się ogniskowaniem znajduje się blisko bagnetu obiektywu. Górny przełącznik w tym zestawie umożliwia wybór ostrości automatycznej, zasilanej lub ręcznej. Jak zwykle w przypadku najwyższej klasy obiektywu firmy Canon, podczas korzystania z autofokusa możesz w dowolnym momencie ręcznie dostosować ostrość. Funkcja Power Focus zapewnia płynne, kontrolowane ciągnięcie ostrości podczas nagrywania filmów. Poniżej znajduje się przełącznik ogranicznika odległości ogniskowania. Lokalizacja przełącznika ogranicznika to kolejny problem, który pojawi się, jeśli chcesz trzymać obiektyw w dłoni, a fotografowany obiekt zmienia swoją odległość od ciebie z bliskiej na dalszą lub odwrotnie, co stwarza potrzebę zmiany przełącznika ogranicznika. Ponieważ włącznik znajduje się tak blisko mocowania, nie można go przełączyć bez opuszczenia aparatu, aby zawiesić go na pasku, pozwalając mu oprzeć się na ciele i uwolnić lewą rękę w celu wykonania niezbędnej regulacji.
Kolejny zestaw przełączników jest wysunięty dalej do przodu na lufie i zajmuje się stabilizatorem obrazu. Tryb 1 to „standardowe” ustawienie, które stabilizuje się w obu wymiarach. Tryb 2 automatycznie wykrywa panoramowanie i wyłącza stabilizację w kierunku ruchu. Tryb 3 aktywuje system IS tylko w punkcie ekspozycji. Ten tryb jest stosunkowo nowy w obiektywach Canona i jest szczególnie przydatny do fotografowania nierównej akcji, ponieważ w przeciwieństwie do trybu 1, który może powodować skoki wizjera z powodu ciągłej aktywności stabilizatora, w trybie 3 stabilizator inicjuje się dopiero w punkcie ekspozycji. Zwykle używam trybu 1, jeśli śledzę wolniejszy obiekt, w którym wolałbym mieć stałą stabilizację, podczas gdy używam trybu 3, gdy robię zdjęcia bardziej nieobliczalnych obiektów.
Poniżej znajduje się zestaw funkcji wstępnych ustawień ostrości. Ten zestaw umożliwia ustawienie konkretnego punktu zainteresowania. Szybkie obrócenie metalowego pierścienia przed pierścieniem zmiany ogniskowej, a następnie szybkie ustawienie ostrości na tę zadaną odległość. Osobiście nigdy nie znalazłem takiej potrzeby, ale myślę, że staje się on znacznie bardziej przydatny, gdy fotografujesz sport z bardziej predefiniowanymi lokalizacjami, w których może się znaleźć Twój obiekt.
Kołnierz statywu jest integralną częścią obiektywu i nie można go zdjąć. Samą stopę statywu można odkręcić z pierścienia statywu, a firma Canon dostarcza dwie różnej wielkości stopy statywu. Chociaż nóżki są w porządku i dobrze wykonane, osobiście wolę zastąpić te dostarczone przez firmę Canon stopką obiektywu innej firmy, która ma wbudowany zintegrowany jaskółczy ogon, co pozwala na znacznie niższy profil.
Obiektyw jest dostarczany z osłoną przeciwsłoneczną ET -120 (WII). Kaptur jest dobrze wykonany z czegoś, co wydaje się być włóknem węglowym, z gumowym obrzeżem z przodu, antyrefleksyjnym flokowaniem wewnątrz i nowym pokrętłem blokującym firmy Canon, które nieco mniej wystaje z boku. Osłona mocowana jest na stałe za pomocą gwintowanej gałki blokującej (choć po kilkukrotnym użyciu gałka wydaje mi się trochę za mocno zaciśnięta) i zapewnia bardzo dobrą ochronę przedniej soczewki.
Ogólnie rzecz biorąc, Canon EF 200-400mm f / 4 1.4x radzi sobie dobrze i jest pięknie wykonanym obiektywem. Po zamontowaniu obiektyw jest bardzo łatwy i intuicyjny w obsłudze. Gdy trzymasz się za rękę, staje się oczywista złożona natura soczewki tego rodzaju i konieczne są pewne poprawki i kompromisy, aby działał. To powiedziawszy, nie widzę zbyt wielu ludzi, którzy ciągle trzymają ten obiektyw za rękę, tak jak ja, iz tego powodu myślę, że nie ma na co narzekać.
Skup się na wydajności i dokładności
Jako profesjonalny fotograf dzikiej przyrody autofokus jest jedną z najważniejszych rzeczy, których szukam w połączeniu obiektywu i aparatu. W dzisiejszych czasach nawet najbardziej podstawowe obiektywy mają całkiem przyzwoite parametry ogniskowania, szczególnie w dobrym świetle, ale tam, gdzie najlepsze obiektywy naprawdę sprawdzają się (wraz z lepszymi korpusami aparatów), jest możliwość dokładnego ustawiania ostrości w trudnych warunkach. . Warunki, takie jak słabe oświetlenie, szybko poruszające się obiekty i złożone tła, wymagają obiektywów, które w pełni wykorzystują możliwości śledzenia w aparacie i właśnie w tym przypadku najlepsze obiektywy, takie jak EF 200-400 mm f / 4 1,4x, sprawdzają się.
Ważnym aspektem, który należy wziąć pod uwagę przy ocenie zdolności ogniskowania obiektywu, jest to, że korpus aparatu odgrywa integralną rolę w jakości autofokusa, dlatego ważne jest, aby dopasować obiektyw do wysokiej jakości korpusów, które zapewniają dobre parametry ogniskowania. Jak wspomniałem wcześniej, główny ciężar mojego doświadczenia z obiektywem EF 200-400mm f / 4 1.4x dotyczy korpusu Canona 1Dx, niezwykle wydajnego aparatu, szczególnie w słabym świetle i jeśli chodzi o śledzenie poruszających się obiektów. Oznacza to, że moje doświadczenia opierają się na możliwości korzystania z obiektywu EF 200-400 mm f / 4 1,4x na korpusie aparatu, który maksymalnie wykorzystuje to, co ma do zaoferowania, a nie wszystko, co tu mówię, ma zastosowanie do każdy aparat Canon.
Zanim zacząłem używać EF 200-400mm f / 4 1,4x, moim głównym obiektywem do dzikiej przyrody był Canon EF 300mm f / 2.8 IS. Znakomity obiektyw, który nadal nie wykazuje żadnych oznak starzenia, a jedną z jego kluczowych cech jest zdolność do ustawiania ostrości w słabym świetle. Ze względu na większy maksymalny otwór przysłony obiektyw EF 300 mm f / 2,8 IS przepuszcza dużo światła do czujników ostrości aparatu, az moich doświadczeń z teleobiektywami wynika, że te z przysłoną f / 2,8 mają zwykle wyraźną przewagę nad tymi z obiektywami f / 4 maksymalny otwór przysłony, a nawet bardziej niż te, które mają f / 5,6. Obiektywy stałoogniskowe, zwłaszcza teleobiektywy stałoogniskowe, zwykle ustawiają ostrość znacznie szybciej niż teleobiektywy zmiennoogniskowe, ponieważ mają znacznie mniej ruchomych części wewnątrz obiektywu, więc kiedy po raz pierwszy otrzymałem EF 200-400 mm f / 4 1,4x, nie spodziewałem się, że będzie to prawie tak dobre, jak to robi.
Pierwszego dnia z obiektywem wyjąłem go, aby sfotografować kilka lokalnych ptaków wędrownych tutaj, w Filadelfii, i byłem naprawdę zaskoczony tym, jak zgrabna wydawała się ostrość. Równie satysfakcjonujące było to, jak dobrze obiektyw namierzył przychodzące kaczki i gęsi. Od tamtego dnia mogłem go przetestować na wszelkiego rodzaju szybko poruszających się gatunkach dzikich zwierząt iw trudnych warunkach oświetleniowych i mam wrażenie, że prędkość ustawiania ostrości jest porównywalna z najlepszymi światłami stałymi z przysłoną f / 4 firmy Canons, takimi jak EF 4 IS II. Jest odrobinę wolniejszy niż mój Canon 300mm f / 2.8 IS (głównie w słabym oświetleniu) i równie dobry jak mój Canon 70-200mm f / 2.8 IS II, z wyjątkiem bardzo słabych warunków oświetleniowych. Dokładność ustawiania ostrości jest również wyjątkowa i byłem zdumiony tym, jak dobrze był w stanie śledzić poruszające się obiekty. W połączeniu z Canon 1DX, EF 200-400mm f / 4 nie ma problemu z nadążaniem za szybko poruszającymi się ptakami w locie, co zawsze stanowiło wyzwanie nawet z najlepszymi obiektywami zmiennoogniskowymi. Kolejną pozytywną informacją jest to, że miałem lepszy współczynnik trafień (liczbę kolejnych klatek z dobrą ostrością z sekwencji) z EF 200-400 mm f / 4 niż mój starszy 300 mm f / 2.8, czego się nie spodziewałem. Może to wynikać z tego, że nowsze obiektywy firmy Canon lepiej współpracują z nowszymi korpusami aparatów ze względu na bardziej zaawansowaną komunikację elektroniczną między obiektywem a aparatami. Na przykład obiektyw EF 300 mm f / 2,8 IS II ma zdecydowaną przewagę nad EF 300 mm f / 2,8 IS pod względem spójności śledzenia ostrości, dlatego uważam, że nowsze obiektywy firmy Canon lepiej wykorzystują śledzenie ostrości w aparacie.
Po włączeniu wewnętrznego przedłużacza autofokus jest nadal dokładny i dość szybki, szczególnie w bezpośrednim świetle. W takich sytuacjach widać niewielkie odchylenie od gołego obiektywu. Podczas fotografowania ruchomych obiektów stosunek krytycznie ostrych obrazów do samego obiektywu spadł, ale nie jest on istotny. Gdy tło jest zajęte lub przy słabym oświetleniu, obiektyw był bardziej skłonny do opuszczania blokady ostrości przy włączonym przedłużaczu. Ogólnie rzecz biorąc, obiektyw EF 200-400mm f / 4 pozostaje bardzo dobrym obiektywem skupiającym, nawet po włączeniu wewnętrznego przedłużacza.
Oto sekwencja z telekonwerterem latawca na ramię Black Tailed, która pokazuje zdolność obiektywu do śledzenia nawet z przedłużaczem:
A co z możliwościami ogniskowania obiektywu EF 200-400 mm f / 4 1,4x z włączonym wewnętrznym przedłużaczem i zewnętrznym telekonwerterem 1,4? Ta opcja jest dostępna tylko dla użytkowników korzystających z bardziej zaawansowanych korpusów firmy Canon, takich jak 1Dx, 1Dx Mark II, 5D Mark IV. O dziwo, ta kombinacja jest całkiem przyzwoita, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że teraz maksymalny otwór przysłony to f / 8. W połączeniu z ogranicznikiem ostrości ta kombinacja może śledzić wolno poruszające się obiekty i pozostaje solidną opcją, gdy światło jest dobre.