Recenzja torby Retro Canvas DSLR Camera

Anonim

Ponieważ mniejszy, lżejszy sprzęt staje się coraz bardziej popularny - niektóre systemy bezlusterkowe, które są w stanie zapewnić doskonałe wyniki w znających się rękach, ważą o połowę mniej niż systemy lustrzanek cyfrowych - naturalne jest, że mniejsze torby również stają się bardziej popularne. Już teraz można zobaczyć sprzedawców detalicznych i sklepy internetowe oferujące szeroką gamę toreb „do aparatów bezlusterkowych”, a wybór będzie się tylko poszerzał. Chociaż nie kupiłem (jeszcze) systemu bezlusterkowego, ja też szukałem małej, skromnej torby. Główne wymagania były proste: musiała wyglądać jak cokolwiek innego niż torba na aparat, a zatem w razie potrzeby również działać jako prosta torba na ramię; musiał być mały, ale wystarczająco duży, aby zmieścić bezlusterkowiec z kilkoma małymi obiektywami, a do tego czasu wystarczająco duży, aby zmieścić aparat D700 z dołączonym obiektywem 50 mm; i jeśli to w ogóle możliwe, pomieść moją Mamiyę RZ67 - pamiętajcie, nie mały aparat - i rolkę filmu na ciche wieczorne spacery po starym mieście.

W porządku, więc najpierw wspomnę, że lista wymagań jest prosta, a potem mówię, że musi być w stanie pomieścić zarówno mały bezlusterkowiec, jak i ogromną kamerę filmową 6 × 7. Brzmi trochę sprzecznie? To nie jest. Staram się nosić D700, gdziekolwiek idę i wyobrażam sobie, że bezlusterkowiec zostanie ze mną jeszcze dłużej, więc oznacza to, że potrzebuję też portfela, dodatkowej baterii lub dwóch, telefonu komórkowego, A5 zeszyt wielkości z ołówkiem (tak, jestem taki staroświecki), małe słuchawki i średniej wielkości książeczka. Teraz, jeśli kiedykolwiek zabiorę ze sobą Mamiyę, to jest tylko jedna rzecz, której będę potrzebować - sam aparat, zwłaszcza, że ​​coraz lepiej oceniam prawidłowe ustawienia ekspozycji bez światłomierza. Wreszcie, umieszczenie tak dużego aparatu to tylko plus, a nie konieczność, bo nie chcę iść na zbyt wiele kompromisów.

Nigdy nie miałem tak małej torby, nawet wtedy, gdy kupiłem pierwszą lustrzankę cyfrową, więc wszystko, co mam, tak naprawdę byłoby po prostu badaniem. I tak oto jestem, badam. W tym artykule po raz pierwszy będę recenzować torbę Retro Canvas, którą dostarczyła mi firma LoveCases.

Zastrzeżenie: Czuję, że muszę wspomnieć, że torba została wysłana do mnie bezpłatnie, jednak ani producent, ani sprzedawca nie mają żadnego wpływu na moje wrażenia - jak zawsze, moje słowa są moimi własnymi.

Zakup

Torba została wysłana do mnie przez Davida z LoveCases (kliknij tutaj, aby przejść do strony produktu). To sklep w Wielkiej Brytanii, ale torba została dostarczona następnego dnia po złożeniu zamówienia - byłem pod wielkim wrażeniem. Myślę, że można śmiało powiedzieć, że dostawa na terenie UE nie powinna zająć więcej niż kilka dni. Torba została dobrze zapakowana ze wszystkimi niezbędnymi paragonami, a cały proces pozostawił niezwykle pozytywne wrażenie. Trudno powiedzieć na pewno, czy zostałem tak dobrze potraktowany, bo miałem przejrzeć torbę, ale jestem gotów postawić się o wszystko, co nie jest prawdą - David, który był gotowy odpowiedzieć na wszelkie pytania, które mogłem mieć, był niezwykle miła i cierpliwa osoba. Obsługa klienta - najwyższe oceny dookoła.

Możesz się zastanawiać, dlaczego wybrałem sprzedawcę z tak daleka i nie szukałem na Litwie. Cóż, zrobiłem. I mając na uwadze poniższy akapit, nie znalazłem prawie nic, co mi się podobało, co nie było drogie.

Wygląd

Zawsze lubiłem dobrze zaprojektowane rzeczy. Uważam, że zarówno forma, jak i funkcja są równie ważne, dlatego dobry projekt jest czymś, co doceniam praktycznie we wszystkim - czy to w długopisie, stronie internetowej, kalkulatorze, młynku do kawy, czy w tym przypadku w torbie. Z tego powodu, szukając małej torby, od razu odrzuciłem kilka popularnych marek i zacząłem szukać mniejszych, mniej znanych producentów w nadziei, że znajdę coś zarówno niedrogiego, jak i nie wyglądającego jak torba na aparat. To powiedziawszy, nie mogę szczerze powiedzieć, że uważam, że Retro Canvas jest szczególnie piękne, gdy patrzę na zdjęcia na stronie produktu - to naprawdę kwestia gustu i nie ma zbyt wiele do omówienia projektu, ale bardzo mi się podobało kilka rzeczy, które wyróżniały go na tle pozostałych ofert. Przede wszystkim była opcja koloru zielonego, który ostatecznie był moim wyborem po prostu dlatego, że nie chciałem zwykłego koloru czarnego. Po drugie, na samej torbie nie było żadnych znaków firmowych. Niedocenianie jest zawsze dobre w mojej książce, zwłaszcza gdy producent nie może się pochwalić tym, że jest tak dobrze znany. Podobało mi się to, że firma stojąca za Retro Canvas nie starała się zbytnio, torba wygląda prosto i uczciwie, a naprawdę jest raczej prosta. Jest tani, ale też nie stara się wyglądać drogo, co oznacza, że ​​nie może go zawieść.

Torba oczywiście wygląda podobnie do niektórych toreb na ramię NG, ale przynajmniej tak mi się wydaje, w sposób nieobraźliwy. Nie bierze siebie zbyt poważnie, nie próbuje udawać, że jest produktem National Geographic, który oczywiście stoi na zupełnie innym poziomie. Retro Canvas idzie mniej więcej tymi samymi śladami. Kredyt, gdzie trzeba, nie przesadzili z retro.

Postrzegana jakość

Patrząc na zdjęcia, można odnieść wrażenie, że torba jest wykonana z bardzo grubej bawełny, która jest trochę szorstka w dotyku, ale w rzeczywistości jest dość miękka, bardziej niż się spodziewałem. Zwłaszcza pasek, który z braku lepszego słowa wydaje się „lekki” (nie w negatywnym znaczeniu tego słowa). Jednak z drugiej strony oznacza to, że sama torba nie jest tak wytrzymała, jak mogłoby się wydawać, sądząc po zdjęciach produktów. Ze względu na swój cel - który w żadnym wypadku nie jest zastosowaniem profesjonalnym - takie podejście ma więcej sensu. Nie wydaje się tania, po prostu torba jest naprawdę zaprojektowana do lekkiego sprzętu i do codziennego użytku. O dziwo, opis strony produktu mówi, że torba została zaprojektowana dla lustrzanek cyfrowych, ale nadaje się do bezlusterkowców. Powiedziałbym, że jest odwrotnie, ale wrócę do tego punktu w następnej części tej recenzji. Ostatecznie chodzi o osobiste preferencje, ale jakość torby nie budziła zastrzeżeń, biorąc pod uwagę cenę torby.

Jeśli zewnętrzna postrzegana jakość torby pozostawiła mi ogólnie dobre wrażenia, to wewnątrz jest trochę mniej imponująca. Zamek błyskawiczny jest w porządku, ale przynajmniej na moim egzemplarzu nie jest łatwo go założyć jedną ręką. Początkowo materiały (w szczególności wyściółka) wydawały się trochę tanie, ale po pewnym użyciu uczucie to minęło. Jeśli zdejmiesz wyściółkę, zostanie ci bardzo cienka torba, która zapewnia niewielką ochronę, więc pamiętaj, aby nie nosić ze sobą niczego drogiego i łatwego do złamania, jeśli zdejmiesz wyściółkę. Ogólnie biorąc, biorąc pod uwagę zarówno jakość wewnątrz, jak i na zewnątrz, torba nie wygląda gorzej, niż można by się spodziewać po tej cenie, zwłaszcza gdy się do niej przyzwyczaisz. Jest więcej srebrnej podszewki - nie ma tanich plastikowych końcówek, które można łatwo złamać, tam, gdzie ma to znaczenie, zastosowano trwałe metalowe części (zaczepy do paska, zamki błyskawiczne itp.).

Komfort i ergonomia

Miękkie materiały sprawiają, że torba jest dość wygodna i mało prawdopodobne, aby podrażniała skórę, przynajmniej w lekko ciepły dzień, kiedy pot nie jest problemem. Jest jednak warunek - o ile nie jest ciężko zapakowany. Uważam, że moja kombinacja obiektywów D700 i 50 mm jest dość lekka jak na system lustrzanek cyfrowych, ale tak naprawdę, gdy dodam portfel, telefon komórkowy, notatnik, kilka baterii i banan na przekąskę, jest prawie na granicy zanim zacznie się czuć, jakbym prosił o trochę za dużo. Spakuj więcej, a torba zacznie się napinać. Nie rozerwie się na kawałki ani nic, ale miękkie materiały oznaczają, że nie zapewnia nadmiernego wsparcia i nie radzi sobie zbyt dobrze z ciężarem. Pasek może być również problematyczny, ponieważ nie ma gumowej powłoki, dzięki czemu jest mniej śliski. Ponownie, to zaniedbanie ma pozytywną stronę - ramię raczej nie będzie się pocić tak bardzo w czasie upałów, gdy stykają się z paskiem. Pamiętaj, mówimy o około dwóch kilogramach wagi - to mały laptop. Spakuj mniej - średniej wielkości bezlusterkowiec z obiektywem lub dwoma - i wszystko jest tak, jak powinno, nie przegapisz nawet przyczepnej warstwy na ramieniu paska.

Obsługa torby to również przede wszystkim przyjemne doświadczenie. Posiada dwie kieszenie zapinane na zamek pod główną pokrywą - są wystarczająco duże, aby pomieścić większość telefonów komórkowych, baterie, kilka rolek folii lub cokolwiek innego, co chciałbyś wrzucić do środka. Portfel będzie również pasował, jeśli zwykle tam nosisz takie rzeczy (osobiście wolę moje dżinsy lub wewnętrzną kieszeń mojej kurtki). Wewnątrz torby znajduje się również mała przegroda, w której zmieścisz notatnik lub cienki tablet.

Jeśli nie pasuje, możesz umieścić go między ścianą samej torby a wyściółką. Komora jest w zasadzie kieszenią i jest oddzielona od głównej komory bardzo cienkim kawałkiem materiału, który po zdjęciu wewnętrznej wyściółki zapewnia niewielką ochronę przed ostrzejszymi lub twardszymi przedmiotami, które możesz nosić. W takiej sytuacji musisz uważać, aby nie zarysować ekranu, jeśli chcesz w nim nosić tablet - możesz chcieć włożyć go ekranem skierowanym na zewnątrz. Na zewnątrz znajduje się kieszeń o podobnej wielkości (choć trochę mniej wygodna) z zamkiem błyskawicznym jako łagodnym zabezpieczeniem przed kradzieżą. Regulacja paska jest dość prosta, bez względu na wymaganą długość, a wszelkie zwisające końce można uniknąć, lekko się poruszając.

W sumie po obchodzeniu się z torbą pozostawiono pozytywne pierwsze wrażenie… Na początku. I wtedy, podczas mojej pierwszej wyprawy, wydarzyło się coś raczej nieprzyjemnego. Co prowadzi nas do nieuniknionego…

Źli

Torba Retro Canvas ma wadę konstrukcyjną. Niestety jest to bardzo, bardzo ważna wada konstrukcyjna. Na początku nie jest to oczywiste, ale kiedy zauważysz, staje się tym wielkim, białym tańczącym po chińsku słoniem Lindy Hop w małym, jasno oświetlonym pokoju. Wystarczy powiedzieć, że tak całkiem trudne do zignorowania. Wszystko dlatego, że wpływa na to, co jest prawdopodobnie najważniejszą częścią każdej torby, częścią, która musi być jej najbezpieczniejszym i najbardziej niezawodnym elementem - paskiem. Co gorsza, dowiedziałem się o tym w najmniej przyjemny sposób, jaki mogłem sobie wyobrazić. Poniżej znajduje się krótka historia grozy, ale pociesz się wiedząc, że kończy się dobrze. Obiecuję.

Następnego dnia po otrzymaniu torby postanowiłem zabrać ją na wycieczkę do Wilna. Takie cudowne miejsce do fotografii ulicznej, że udało mi się zmieścić wszystko, czego potrzebowałem, do torby. Zapowiadał się wspaniały dzień, dwie i pół godziny jazdy pociągiem w kierunku stolicy Litwy przeleciały po prostu w oczekiwaniu, jeśli nie na wspaniałe zdjęcia, to przynajmniej na wspaniałe chwile zauważone. Do tego w zasadzie potrzebowałem takiej małej torby - do tego, co nazywam wieczorami fotografii ulicznej. Bez pośpiechu, bez ciśnienia, bez zbędnego sprzętu. I będzie świetnie, pomyślałem. Torba nie „krzyczała” o noszeniu drogiego aparatu w środku, co już było początkiem nie zwracania na siebie uwagi. Nic nie mogło pójść źle, prawda? Źle.

Kiedy przechodziłem przez lekko ruchliwą ulicę (na przejściu dla pieszych, jestem odpowiedzialnym człowiekiem), poczułem, jak torba lekko drgnęła. Potem, pół sekundy później, po prostu… ześlizgnął się z mojego ramienia i uderzył o chodnik. Właśnie tak. Nie zareagowałem nawet na tyle szybko, żeby to złapać - możesz sobie wyobrazić, że moje serce podskakuje. To był mój ulubiony, prawdopodobnie najlepszy aparat cyfrowy w historii firmy Nikon, leżący płasko na ulicy z przejeżdżającymi samochodami po upadku z wysokości do pasa. Pomijając wszystkie żarty, naprawdę byłem w szoku. W tym momencie mogłem tylko szybko go podnieść, przejść przez ulicę i zbadać uszkodzenia. Aparat był w porządku - wyściółka mogła wydawać się tania, ale spełniała swoje zadanie, absorbując wstrząs. Częściowo wynikało to ze sztywnej konstrukcji aparatu i niewielkiej masy całkowitej, bez wątpienia, ale takie trafienia nigdy nie mogą być dobrą rzeczą.

Zajęło mi trochę czasu, zanim zdałem sobie sprawę, co się właśnie wydarzyło, a potem trochę się uspokoiłem. Nigdy bym tak nie zareagował, gdybym nosił aparat w dłoni i przypadkowo go upuścił - nawet jeśli spowodowałoby to jakieś wgniecenia i zadrapania, to byłaby moja wina. Ale to było coś, o czym nawet nie myślałem, że może się wydarzyć. Problem polegał na wspomnianej już miękkości użytych materiałów. Chociaż jest przyjemny w dotyku i zapewnia wygodę, pasek jest tak naprawdę miękki, że w kontakcie z samym sobą staje się śliski. Brak tarcia oznacza brak pozostawania w miejscu. Pasek po prostu wysunął się z haczyka, co spowodowało zderzenie na środku ulicy. Miałem szczęście, że nie przejechał go Range Rover Sport, który zaledwie kilka sekund wcześniej przejechał przez ten kawałek asfaltu - żadna wyściółka nie pomogłaby w walce z trzema tonami brytyjskiego samochodu. Chwilę później próbowałem obejść ten problem, mocniej zawiązując obie strony paska. Później regulacja wysokości nie była już taka łatwa, ale przynajmniej byłem pewien, że torba już się nie spadnie.

Pół godziny później zdecydował inaczej.

Tym razem udało mi się złapać go centymetry nad ziemią, ale moje zaufanie do torby nigdy tak naprawdę nie wróciło tego dnia - sprawdzałem pasek co około pięć minut i przez cały czas czułem się tak, jakby znowu powoli się wysuwał i jeszcze raz. Który to był. To zrujnowało mi nastrój na resztę wieczoru. Nie tego oczekiwałem po mojej małej torbie na ramię do fotografii ulicznej.

Są jeszcze dwa inne problemy, jeden bardziej irytujący niż następny. Po pierwsze, a zwłaszcza jeśli nosisz cięższy system lustrzanek cyfrowych, pasek kończy się tak szybko:

Po drugie, przynajmniej w moim egzemplarzu, główne nity / guziki okładki są bardzo ciasne i trudne do rozpięcia, co bardzo obciąża miękki materiał. To się jeszcze nie wydarzyło, ale nie zdziwiłbym się, gdyby pękł po wystarczającym użyciu.

Ważna srebrna podszewka

Zrobiłem wielką sprawę z wadą torby z prostego powodu - upuściłem ją z aparatem w środku i mimo że wszystko skończyło się dobrze, nie mogłem się powstrzymać, ale bawiłem się trochę opisując to. Ponieważ zrobiłem tak wielką rzecz, sensowne jest tylko podkreślenie, jak łatwo można to zmniejszyć… niewielkim przeszyciem. Wystarczy ustawić długość paska, która jest dla Ciebie najwygodniejsza i zszyć go. Mniej trwałym rozwiązaniem byłoby użycie agrafki, ale upewnij się, że jest gruba, aby się nie zgiąć. Dobrym pomysłem byłoby przewleczenie go więcej niż dwa razy, aby materiał paska również się nie podarł.

Naprawienie wadliwego paska nie jest wielkim problemem, a jeśli włożymy szpilkę do tego problemu i zostawimy na chwilę, to naprawdę jest to przyzwoita torba - za około 30 funtów (to 50 dolarów dla tych z was po drugiej stronie staw), nie jest do końca drogi, wygląda całkiem nieźle i jak na swój rozmiar jest bardzo przychylny. Ale wtedy pamiętasz tę szpilkę. Jak powiedziałem, naprawienie wadliwego paska nie jest problemem. Pytanie brzmi, czy powinieneś w pierwszej kolejności. W końcu to dobra torba zrujnowana przez źle zaprojektowany pasek.

Gdzie kupić

Jak wspomniałem wcześniej, torba została mi dostarczona przez LoveCases. Kliknij tutaj, aby przejść do strony produktu; możesz również sprawdzić czarną wersję torby lub po prostu przejrzeć wszystkie produkty, które mają do zaoferowania.

Torba na aparat DSLR w stylu retro
  • Jakość wykonania- 60% / 100
  • Obsługa- 60% / 100
  • Wartość- 70% / 100
  • Rozmiar i waga- 80% / 100
  • Łatwość użycia- 80% / 100

Photography-Secret.com Ogólna ocena

3.5- 70% / 100