W niedawnej ankiecie dPS zapytaliśmy, jaka jest Twoja ulubiona marka karty pamięci. Gdy czytelnicy podliczali swoje głosy i zostawiali komentarze, zauważyłem pojawiający się trend. Niektórzy czytelnicy odnotowywali rozmiar używanych kart, a inni w zamian pytali, dlaczego używali tak dużych kart.
W tym poście chciałbym przedstawić kilka przemyśleń na temat obu podejść do fotografii cyfrowej. Kiedy mówię o „Jednej dużej karcie” poniżej, nie mam na myśli tego, że to wszystko, co ktoś kiedykolwiek ma. Używam porównania GB na GB między dwoma podejściami. Wiele osób korzystających z ideału jednej dużej karty często ma kilka takich dużych kart.
W tym rogu: JEDNA DUŻA KARTA
Przyznaję, że duże karty mają swój urok. Rozmiary kierują się teraz na północ do 32 GB i dalej. To dużo miejsca na dane i dla większości kuszące. Przyjrzyjmy się niektórym zaletom teorii jednej karty:
- Łatwe do śledzenia. To jest zawsze w kamerze.
- Świetne na wycieczki. Bez gromadzenia około ton kart.
- Im większa karta, tym mniej kosztuje 1 GB.
- Duże karty zawierają wiele filmów, które zajmują dużo miejsca.
- Nie ma potrzeby organizacji.
I tak naprawdę chodzi o najlepsze argumenty, które opowiadam za jedną kartą. Najbardziej lubi wygodę, zwłaszcza w przypadku coraz większej liczby kamer wyposażonych w funkcje wideo HD. Większa karta oznacza również mniej zmian kart, gdy w końcu musisz zamienić.
Największym oszustwem przeciwko teorii pojedynczej karty jest przegrana. Utrata może być fizyczna (zagubiona karta, zniszczona karta, skradziony aparat z kartą, karta zostanie zniszczona podczas kradzieży po jej zgubieniu itp.) Lub uszkodzona elektronicznie. Korupcja rozciąga się od pojedynczego zdjęcia do całej karty, która staje się nieczytelna. Inaczej nazywana teorią „Wszystkie jajka w jednym koszyku”, stanowi poważny problem, zwłaszcza podczas podróży.
Ostatnia wada, starsze aparaty nie zawsze mogą sformatować całą kartę. Z doświadczenia wiem, że Canon 5D Mark. Nie sformatuję więcej niż 8 GB karty, nawet jeśli jest to karta 16 GB.
W POZIOMIE INNYM: WIELE MNIEJSZYCH KART
Mniejsze karty, a czasem wiele z nich, mają również zalety i wady. Po pierwsze, profesjonaliści:
- Jeśli jedna karta zginie lub zostanie zgubiona, nie wszystkie zdjęcia zostaną utracone
- Są tańsze w zakupie, gdy potrzebna jest dodatkowa przestrzeń.
- Często mniejsze karty uzyskują szybsze ulepszenia odczytu / zapisu przed większymi kartami.
- Dobra wola może zostać zachowana, gdy dodatkowe karty zostaną pożyczone tym, którym nagle zabraknie miejsca. Często jest to warte przynajmniej jednego piwa dla pożyczkodawcy.
Dla wszystkich profesjonalistów największą wadą jest organizacja. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy z was przeczytali to zdanie i przewrócili oczami z niedowierzaniem. Jesteście tymi, którzy są naturalnie zorganizowani i lubią to. Ale są tacy, którzy mają trudności z organizacją. A to oznacza dwukrotne sprawdzanie kart przed użyciem nowej w obawie przed usunięciem strzałów. Dla niezorganizowanych oznacza to również bałagan, zwłaszcza podczas podróży. Wreszcie oznacza to częstsze zmienianie kart, a to zwykle ma miejsce dokładnie w momencie, gdy wydarzy się coś fajnego, tak mówi Prawo Murphy'ego.
Osobiście podróżuję z kilkoma większymi (8 i 16 GB) kartami, ponieważ dużo strzelam i nie jestem najlepszy w organizowaniu się kartami w drodze. Niedawno nabyłem też Canon Rebel T1i z możliwością nagrywania wideo HD, która kończy się pochłanianiem gigabajtów, jak byś nie uwierzył. Więc posiadanie tych większych kart jest dla mnie zaletą.
Niezależnie od wybranej lub wybranej metody, musi być ona odpowiednia dla Ciebie.
OK - do ciebie - Czy używasz jednej dużej karty pamięci czy wielu małych kart? A może używasz obu podejść w zależności od sytuacji?