Synology NAS - zmiana miejsca pracy, aby była bardziej produktywna

Anonim

Nauka mówi, że ludzie niechlujni mają bardziej kreatywne i produktywne umysły

Podczas nauka mogę to powiedzieć, muszę przyznać, po podjęciu decyzji, że nie mam `` miejsca na huśtanie kota '' wszędzie z moimi rzeczami, że poświęciłem trochę czasu podczas tej blokady COVID-19, aby zaplanować i wykonać swoje biuro sprzątać! Wraz ze sprzątaniem biura zreorganizowałem moją zewnętrzną pamięć masową, archiwizację nieprzetworzonych obrazów i ogólny codzienny przepływ pracy i chciałem podzielić się z wami tym procesem.

Od jakiegoś czasu używam dużego zewnętrznego „DAS” - macierzy RAID (dysk zewnętrzny) ze złączem Thunderbolt 3. Nie wydając dużej ilości gotówki na bardzo drogi kabel, nie byłem w stanie ustawić go w odpowiedniej odległości od mojego miejsca pracy.

Tak więc wszystkie te ładne świecące niebieskie światła i towarzyszący im warkot dysków musiały być tuż obok mnie. Niekoniecznie straszna rzecz - to bardzo dobrze zachowująca się tablica Raid - jednak nie była zbyt cicha. I było trochę brzydko w moim nowym małym, usprawnionym biurze.

Wpadłem na pomysł, aby „pozbyć się bałaganu” i przejść na kompletną konfigurację NAS (Network Attached Storage) z jednym bezpośrednio podłączonym dyskiem z tyłu mojego iMaca. Następnie schowałem drugi NAS w mojej „serwerowni” (szafce w rogu mojego biura z kilkoma powerpointami i panelem krosowniczym Cat6).

Spowoduje to odsunięcie wielkiego, wirującego, świecącego dysku z mojego biura i schowanie mojego głównego serwera archiwizującego obrazy poza zasięg wzroku.

Dodałem również do mojej konfiguracji drugi monitor, oszałamiający 27 ″ EIZO. Gorąco polecam je sprawdzić! To bardzo miłe dla oka.

Więc załadowałem sześć dysków twardych o zwykłym smaku do stacji Synology DS1618, dyski WD Red 6 TB - te same dyski, które mam we wszystkich urządzeniach Synology NAS.

Konfiguracja serwera NAS przy użyciu SHR firmy Synology (Synology Hybrid Raid) i dzielenie moich danych na dyski w celu zapewnienia nadmiarowości sprzętu to bardzo prosty proces, o którym tutaj pisałem. Mój przepływ pracy z drugim NAS znacznie się zmienił i po mniej więcej miesiącu testów działa dokładnie tak, jak bym chciał.

Teraz, kiedy importuję z karty SD, importuję bezpośrednio na mój zewnętrzny dysk USB-C (niezmiennie, G-Technology 4-8 TB) i jednocześnie importuję do mojej lokalizacji kopii zapasowej, która jest identyczną biblioteką na świeżo zainstalowanej Synology DS1618, gdzie wcześniej importowałbym do niebiesko wirującej bestii (to była Promise R8, niesamowita jednostka, ale po prostu nie to, co chciałem w mojej nowej przestrzeni) i dysk USB-C. W przypadku kategorii 6 import plików RAW do mojego serwera NAS nie jest rejestrowany jako zbyt długi i ani razu mi nie przeszkadzał.

Teraz, kiedy importuję z karty SD, importuję bezpośrednio na mój zewnętrzny dysk USB-C (niezmiennie G-Technology 4-8TB) i do mojej lokalizacji kopii zapasowej - identycznej biblioteki na świeżo zainstalowanej Synology DS1618. Wcześniej importowałem na dysk USB-C i niebiesko wirującą bestię (Promise R8. Niesamowita jednostka, ale nie to, czego chciałem w mojej nowej przestrzeni). W przypadku kategorii 6 import plików RAW na mój serwer NAS nie jest rejestrowany jako zbyt długi i ani razu mi nie przeszkadzał.

Pośrednimi zaletami serwera NAS z systemem DSM jako drugiej lokalizacji do przechowywania obrazów jest to, że mogę umieścić dowolne pliki RAW (lub wszystkie) po konwersji przez serwer NAS w oprogramowaniu Synology o nazwie „PhotoStation”. To automagicznie tworzy dobrze wyglądające albumy internetowe oraz umożliwia grupowanie i porządkowanie zdjęć na wiele sposobów. W dzisiejszych czasach, kiedy nigdy niczego nie drukujemy i toczą się dyskusje przy stole, dyskusje o „nigdy nie zobaczeniu żadnego z naszych zdjęć” to bardzo dobra rzecz!

Innym głównym powodem zmiany konfiguracji jest to, że konsultuję się i od czasu do czasu zapraszam ludzi do mojego biura domowego na rozmowę. Wystawianie serwerów poza domem, z kablami kręcącymi się dookoła, by potykać ludzi, nie było dobrym wyglądem! Teraz, gdy wszystko jest schowane, nie ma obawy, że to się stanie! Spędzam też dużo czasu w swoim biurze i lubię cieszyć się przestrzenią, dlatego jestem bardzo zadowolona z tej przemiany!

Odkąd ostatnio rozmawialiśmy o pamięci masowej, kopiach zapasowych i NAS, mój domowy / biurowy internet wkroczył w (prawie) XX wiek w postaci 100Mb NBN. Oznacza to, że moja cyfrowa dostawa do klientów bezpośrednio z mojego NAS jest DUŻO szybsza. Mogę udostępniać albumy i gotowe obrazy w pełnej rozdzielczości bezpośrednio z mojego serwera Disk Station, a wszystko to w zaciszu mojej szafki!

Podsumowując, proces porządkowania przestrzeni roboczej jest obecnie bardzo prosty i może być całkiem oczyszczający! Mały lub średni serwer Synology NAS schowany w szafce i gotowe.

Synology i WD dostarczyły sprzęt do tej konfiguracji testowej, ale wyrażone opinie są moimi własnymi.

Masz konfigurację pamięci, którą chcesz udostępnić? Daj nam znać w sekcji komentarzy.