Jak myślisz, co robią fotografowie? Robić zdjęcia? Tak. Co jeszcze? Dużo więcej!
Jako kobieta biznesu szybko nauczyłem się, że jeśli mam zostać fotografem, który je, to muszę się rozgałęziać. Nauczyłem się nie polegać na moich klientach w odniesieniu do wszystkich moich dochodów. Musiałem na MNIE polegać. Kiedy mówię znajomym, że pracuję 40 godzin tygodniowo, są zdumieni. Wiem, że myślą: „ale spędziliśmy cały dzień na spotkaniach! Jak pracujesz tak dużo? ”Większość pracy wykonuję w nocy. Większość moich postów, które czytasz tutaj na DPS lub na moim blogu, została napisana dobrze po północy. A jeśli nauczysz się rozgałęziać i wbijać palec w wiele różnych ciast, również możesz mieć udany biznes fotograficzny. Mam nadzieję, że twoje dzieci chodzą do szkoły i możesz pracować w normalnych godzinach, w przeciwieństwie do mnie! 🙂
Oto jak rozpada się moja firma:
(Strzelanie) Robię maksymalnie dwie sesje na zamówienie w miesiącu. To są te wyjątkowe, super czasochłonne sesje, podczas których spędzasz pół dnia z rodziną. Robię maksymalnie dwa, zarabiając na opłacie za sesję i wynikającym z tego zamówieniu produktu.
(Pisanie) Piszę dla Canona, DPS i własnego bloga. Moje osobiste blogowanie zarabia dzięki reklamom partnerskim (dowiedziałem się wszystkiego, co wiem z problogger.net). Wielu fotografów zarabia na pisaniu e-booków.
(Nauczanie) Mam studentów, którzy przyjeżdżają z całego świata, aby spotkać się ze mną na dzień lub dwa kręcenia, montażu i ogólnego zbierania mózgów. Nie szukałem tej aktywności. Właśnie zacząłem odpowiadać na e-maile z pytaniami o to, czy prowadzę warsztaty, czy nie i nabrało to własnego życia. Jestem na ostatnim etapie wykańczania mojego pierwszego DVD z roboczym tytułem „Jak fotografuję moje dzieci”. Jeśli masz dostęp do twórcy filmowego i publiczności, która słucha, płyta DVD z samouczkiem to świetny pomysł. Prowadzę również konsultacje na Skypie, gdzie mogę udostępniać swój ekran. To super fajne, super zabawne i super dochodowe.
(Kluby) Nie robię tego osobiście, ale niektórzy fotografowie zakładają klub fotografii terenowej. Myślę, że zarabiają na tym. Musisz przyjrzeć się, jak to działa.
(Grafika) Tutaj myślę o głodujących artystach. Bardzo niewielu fotografów sprzedaje swoje prace jako dzieła sztuki, ale można to zrobić!
(Szkoły) Jeśli chodzi o strzelanie, szkoły przynoszą zyski. Wchodzisz tam na kilka godzin, a kilka tygodni później zbierasz stos kopert z setkami dolarów zamówień. Prawdopodobnie tysiąc, jeśli jest to duża szkoła. Prosta głowa i ramiona, może jeden dziwaczny strzał. Możliwe grupy (jeśli zdecydujesz się iść na grupę). Minimalna edycja. Wynikowe rezerwacje sesji. Problem polega na tym, że szkoły są zjadane przez psy i nie są łatwe do zdobycia. Zacznij od własnej szkoły dla dzieci, a może się ona rozwinąć.
Więc to dla mnie to w pigułce. Zarabianie niewielkiej / rozsądnej kwoty z wielu różnych źródeł. Kiedy jeden obszar wysycha na sezon, masz inne, które pozwolą Ci działać!