Rozwiązywanie problemów 4 trudne sytuacje fotograficzne - co byś zrobił?

Spisie treści:

Anonim

Niedawno podczas podróży do Nowej Fundlandii i wizyty na wyspie Sable w Novia Scotia natknąłem się na kilka trudnych sytuacji fotograficznych. Tak jak ty, jestem zazwyczaj dość dobrze przygotowany. Znam swój sprzęt i dobrze wiem, jak chcę, aby wyglądały moje ostateczne zdjęcia. Jednak w niektórych z tych przypadków byłem trochę poza zasięgiem. Czy kiedykolwiek czułeś się w ten sposób? Myślałeś, że wiesz, co robisz, ale kiedy faktycznie to robiłeś, sprawy nie poszły zgodnie z planem?

Most na półwyspie Avalon w Nowej Funlandii. Canon 5DIII z obiektywem 24-105 mm przy 60 mm, 1/125, f / 16, ISO 800, ręczny, przetwarzany w Lightroom.

Opowiem wam trochę o czterech sytuacjach, moich celach, moich wyborach sprzętu i moich chwilach, o których nie ma mowy. Wtedy przyznam się, pokażę kilka zdjęć i powiem, czy uważam, że dokonałem właściwego wyboru, czy nie. Oczywiście chcę, abyś podzielił się tym, co zrobiłbyś w takich samych sytuacjach.

To była moja lista sprzętu na wyjazd:

  • Canon 5D Mark III (pełna klatka)
  • Canon 7D Mark II (czujnik uprawy)
  • Obiektyw 70-200mm L f / 2.8 II
  • Obiektyw 100-400mm L f / 4,5-5,6 Mark II
  • Telekonwerter Canon 1.4x Mark III
  • Obiektyw Canon 24-105mm L f / 4 Mark I.
  • Filtr polaryzacyjny

Sytuacja 1 - Pochmurny dzień i łódź

Pierwszego dnia w Nowej Fundlandii zaplanowałem wycieczkę łodzią z Bay Bulls, aby sfotografować maskonury atlantyckie w rezerwacie ekologicznym Witless Bay, z wózkiem bocznym humbaków i płetwali karłowatych, które przewoziliśmy do iz rezerwatu. Łódź miała około 50 stóp długości i 22 stopy szerokości, dzięki czemu była stosunkowo stabilna do fotografowania, chociaż na pokładzie było około 100 osób, było trochę zatłoczone.

Poranek podczas wycieczki łodzią był pochmurny i mglisty. Canon 5DIII z obiektywem 24-105 mm przy 32 mm, 1/180, f / 16, ISO 800, z ręki, przetwarzany w Lightroom CC.

Niebo było zachmurzone, więc wyciągnąłem pełnoklatkowy korpus Canon 5DIII z obiektywem 100-400mm. Nie martwiłem się nieco opóźnionym czasem otwarcia migawki 5DIII, ponieważ nie jestem najlepszy w fotografowaniu ptaków w locie. Nie planowałem nawet wypróbować tego z poruszającej się łodzi. Zamiast tego miałem nadzieję sfotografować kilka miłych zachowań maskonurów na ich lęgowiskach, a także wieloryby, jeśli współpracowały, łamiąc lub pokazując nam swoje ogony. W ostatniej chwili włożyłem do torby telekonwerter 1,4x.

Canon 5DIII z obiektywem 100-400 mm i konwerterem 1,4x przy 560 mm, 1/6000, f / 8, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.

Mogę wam powiedzieć pierwszy wielki błąd, który popełniłam od razu. Tego ranka nie brałem pigułki na chorobę lokomocyjną. Tak więc większość rejsu spędziłem czując się raczej zielono i biorąc głębokie, medytacyjne oddechy, próbując strzelać. Błąd numer dwa, głębokie oddychanie w pobliżu ptaszarni. (Myślę, że wiesz, o co mi chodzi).

Mądrym wyborem w przypadku tych wszystkich ptaków jest wstrzymanie oddechu lub oddychanie przez usta. Canon 5DIII z obiektywem 100-400 mm 1,4x przy 140 mm, 1/1500, f / 9,5, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.

Trzecim błędem, jaki popełniłem, było pozostawienie na filtrze polaryzacyjnym. Wydmuchane światła widmowe są trudne do naprawienia w postprodukcji, więc prawie zawsze używam polaryzatora podczas fotografowania na wodzie lub w jej pobliżu. Jednak utrata światła o 1 stopień była zbyt duża na kołyszącej się łodzi. Wyjąłem filtr i natychmiast włożyłem go do kieszeni.

Canon 5DIII z obiektywem 100-400 mm 1,4x przy 560 mm, 1/6000, f / 8, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.

Czwartym błędem, jaki popełniłem, było niedocenianie tego, jak daleko będziemy od wielorybów i ptaków. Zaledwie 15 minut po wyprawie wykopałem telekonwerter i kucałem, aby chronić swój sprzęt, podczas gdy podłączałem telekonwerter między obiektywem a korpusem aparatu. Dzięki Bogu to było w mojej torbie.

Maskonury to komiczne małe ptaszki! Canon 5DIII z konwerterem 100-400 mm 1,4x @ 560 mm, 1/750, f / 9,5, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.

W końcu doszedłem do siebie po chorobie lokomocyjnej (i nie zwymiotowałem z powodu śmierdzącego ptasiego zapachu). Powszechny mruk (ptak) miał czelność uderzyć mnie w głowę, gdy wyleciał z wieży, ale nie zrobił na mnie kupy (w każdym razie dużo). Ostatecznie byłem tylko umiarkowanie zadowolony z moich zdjęć - głównie z powodu super płaskiego światła.

Czy fotografowałeś już wcześniej z łodzi? Czy dokonałbyś tych samych wyborów? Czy masz jakieś sugestie dla kogoś, kto będzie kręcił w podobnej sytuacji?

Sytuacja nr 2 - Regulacja ekspozycji na mgłę

W Cape Saint Mary’s w Nowej Funlandii znajduje się znany rezerwat ekologiczny dla ptaków morskich, z których wiele to głuptaki, które są białe. Rezerwat ma być oszałamiająco piękny. Właściwie nie mogę potwierdzić, czy był piękny, czy nie. Za każdym razem, gdy odwiedzałem, mgła była tak gęsta, że ​​widoczność była straszna.

Słynna „iglica” jest prawie całkowicie zasłonięta mgłą. Canon 5DIII z 24-105 mm przy 24 mm, 1/350, f / 13, ISO 640, z ręki, przetwarzany w Lightroom CC.

Fotografowanie w gęstej mgle jest problemem, ponieważ światłomierz aparatu odczytuje białą mgłę jako szarszą niż w rzeczywistości. Aby uzyskać odpowiednio naświetlony obraz, podczas fotografowania należy systematycznie sprawdzać histogram. Przesunięcie histogramu w prawo, w kierunku białego końca zakresu histogramu, może zapewnić bardziej realistyczną ekspozycję.

Na tym histogramie widać, że zarejestrowane dane obrazu nie mieszczą się w punkcie bieli (po prawej stronie). Nie mieści się również w punkcie czerni (lewa strona), ale można go łatwo dostosować w postprodukcji. Biel nie jest tak łatwa do dostosowania, ponieważ rozjaśniając obraz, dodajesz również szum.

Jeśli jednak przesuniesz ekspozycję zbyt daleko w prawo, możesz zdmuchnąć rozjaśnienia, tworząc plamy bieli bez zapisanych w pliku możliwych do odzyskania szczegółów. Zwiększyłem moją kompensację ekspozycji w krokach co 1/3 stopnia, aż znajdowała się prawie 2 stopnie powyżej zalecanej ekspozycji mojego aparatu.

Tutaj widać, że histogram wspina się w górę po prawej krawędzi, wskazując wydmuchane (nieodwracalne) biele i światła.

Na 1 i 2/3 stopnia powyżej zalecanej ekspozycji histogram nadal nie dotykał prawej strony, co oznacza, że ​​na zdjęciu nie rejestrowano prawdziwej bieli. Na dwóch pełnych przystankach powyżej histogram przesunął się w górę po prawej stronie - wskazując na prześwietlone światła. Zdecydowałem, że strzelanie na 1,66 przystanku powyżej będzie lepszym wyborem.

To subtelna różnica, ale histogram, którego szukałem, wyglądałby tak - po prostu dotykając prawej strony, ale nie czołgając się po niej.

Powiedziałem, że przyznam się do swoich błędów, prawda? Prawdopodobnie był to zły wybór. Wszystkie pliki RAW z tej sesji wyglądają bardzo płasko i tylko kilka udało mi się uratować w postprodukcji. Chciałbym więcej eksperymentować z obniżaniem czułości ISO, aby ocenić, jak wpłynęło to na ekspozycję. Gdybym obniżył czułość ISO, prawdopodobnie mógłbym zwiększyć kompensację ekspozycji o dwa pełne stopnie bez zdmuchiwania świateł.

Później podczas mojej podróży, całkowicie sfrustrowany mgłą i ekspozycją, bawiłem się wartościami ISO i - co dziwne - wydawało się, że to pomaga. Przy niższej czułości ISO mógłbym zwiększyć kompensację ekspozycji, jednocześnie ograniczając liczbę prześwietlonych obszarów.

Morał z tej historii polega na myśleniu nieszablonowym. Nie zatrzymuj się na tym, co uważasz za właściwe ustawienia. W sytuacjach takich jak mgła często zmieniaj wszystkie ustawienia, aby utworzyć wiele plików, które są zarówno niedoświetlone, jak i prześwietlone, i daj sobie większą szansę na posiadanie pliku RAW, który da ci ostateczne obrazy, których szukałeś.

Oto plik RAW prosto z aparatu, dzięki czemu możesz dokładnie zobaczyć, co rozumiem przez „płaski”. Canon 7DII z 100-400 mm przy 400 mm, 1/800, f / 10, ISO 640, kompensacja ekspozycji +1 2/3 stopnia, z ręki.

Oto ten sam obraz przetworzony w Lightroom CC. Widać, że trochę się przy tym bawiłem, żeby dać mu trochę energii. Ptaki lawendy są o wiele bardziej zabawne niż ptaki mgły grochowej!

Zwróć uwagę, że plik RAW mógł zostać przesunięty znacznie bardziej, ale osobiście uważałem, że dało to nieatrakcyjne wyniki. Przy ekstremalnym wzroście Klarowności, Kontrastu i Dehaze ptaki stały się bardziej wyraziste, ale nadal było oczywiste, że zdjęcie zostało zrobione w bardzo mglisty dzień. Intensywne przetwarzanie nie sprawiło, że zdjęcie wyglądało jak zdjęcie zrobione w pogodny dzień.

Czy fotografowałeś ptaki lub dzikie zwierzęta we mgle z zupy grochowej? Czy dokonałbyś tego samego wyboru? Jakieś inne sugestie dla społeczności dPS?

Sytuacja # 3 - Fotografowanie w deszczu

Pewnego szczęśliwego wieczoru mgła nie okryła Sable Island, jak zwykle. Statek był zakotwiczony zaledwie kilometr dalej, więc wskoczyłem do czekającego Zodiaka, by popłynąć po linii brzegowej wyspy. W najlepszych okolicznościach podczas rejsu można zobaczyć dzikie konie biegające po plaży, kolonie fok radośnie drzemiących i foki buszujące wokół ciebie w oceanie.

Chociaż zostało to zrobione wcześniej tego dnia, daje wyobrażenie o logistyce strzelania z łodzi Zodiac. Wiele osób nawet nie wyciągnęło swojego sprzętu na wodzie.

Chociaż tego wieczoru nie było mgły, nadal było pochmurno. Wiatr i falowanie również były duże. Słona woda morska była poważnym zagrożeniem dla sprzętu. Chociaż mój aparat był chroniony folią przeciwdeszczową, byłam zdenerwowana. Nie byłoby łatwo strzelać, ale chciałem zrobić trzy ujęcia:

  1. Foki bawiące się w wodzie wokół łodzi.
  2. Śpiące foki gromadziły się masowo na plaży.
  3. Dzikie konie na plaży, na tle wydm.

Po dwudziestu minutach naszego rejsu po linii brzegowej niebo pociemniało i zaczęło padać. Kontynuowaliśmy rejs, ale schowałem aparat do suchego worka i po prostu cieszyłem się ciekawskimi fokami pojawiającymi się wokół łodzi. Przed odłożeniem aparatu nie odhaczyłem żadnego z trzech zdjęć, które chciałem, ale mój sprzęt był bezpieczny i naprawdę podobało mi się oglądanie fok.

Zanim odłożyłem swój sprzęt, miałem taki obraz. Canon 7DII z 100-400 II plus 1,4x III @ 560 mm, 1/1250, f / 8, ISO 1250, trzymany z ręki (w małej kołyszącej się łódce), przetwarzany w Lightroom CC.

Ostatecznie zrobiłem dwa z trzech ujęć, które chciałem innego dnia, ale jestem ciekawy, co byś zrobił? Czy kiedykolwiek fotografowałeś dziką przyrodę z Zodiaku? Czy odłożyłbyś aparat, gdy zaczął padać deszcz? A może po prostu strzelałeś podczas tej jedynej w życiu okazji?

Sytuacja # 4 - Fotografowanie odległej przyrody

Podczas jednej z moich ostatnich wędrówek po wyspie Sable złożyłem coś, co nazywam moją „długą kombinacją” Canona 7D Mark II i 100-400 mm z telekonwerterem 1,4x. Chociaż bardzo chciałem używać mojego pełnoklatkowego Canona 5D Mark III, po prostu nie byłem w stanie zbliżyć się wystarczająco blisko koni podczas tej wyprawy. Potrzebowałem maksymalnej ogniskowej, jaką mogłem uzyskać.

Oto matematyka ogniskowej:

  • Pomnóż swoją ogniskową przez telekonwerter 1,4x. Na przykład 400 mm pomnożone przez 1,4 x daje efektywną ogniskową 560 mm.
  • Po ponownym pomnożeniu przez współczynnik przycięcia 1,6 z 7DII efektywna ogniskowa wzrasta do 896 mm.

Samotny koń, którego widziałem po wielu godzinach wędrówki. Canon 7D II z 100-400 mm II plus 1,4x III @ 560 mm, 1/500, f / 9, ISO 500, z ręki, przetwarzany w Lightroom CC.

Ostatecznie, czy podjąłem właściwą decyzję dotyczącą mojego sprzętu? Po godzinach wędrówki zobaczyłem tylko jednego dzikiego konia. Biorąc to pod uwagę, byłem cholernie zadowolony, że nie nosiłem dwóch korpusów aparatów z wieloma ciężkimi obiektywami.

Wytrwałość się opłaca! Mimo że to nie zwierzę, które chciałem sfotografować tego dnia, jestem zachwycony tym portretem foki. Canon 7D II z 100-400 mm II plus 1,4x III @ 368 mm, 1/250, f / 8, ISO 400, z ręki, przetwarzany w Lightroom CC.

Jednak w drodze powrotnej do punktu odbioru Zodiac na plaży zauważyłem ogromną kolonię fok. Grzbiet piasku właściwie zasłaniał setki fok, które były najbliżej mnie, dopóki nie znalazłem się na krawędzi zbyt blisko nich. Upadłem na kolana i fotografowałem je jak szalona kobieta. Światło było wystarczająco jasne, jeśli nie miękkie i złote. A te ujęcia fok, które chciałem dostać z rejsu Zodiakiem na wcześniejszym etapie podróży? Zamiast tego złapałem je podczas tej wędrówki.

Canon 7D II z 100-400 mm II plus 1,4x III @ 560 mm, 1/640, f / 8, ISO 400, z ręki, przetwarzany w Lightroom CC.

Wniosek

Co byś zrobił? Spójrz na moją listę sprzętu (początek artykułu). Czy wybrałbyś ten sam sprzęt? A może nosiłeś wiele aparatów i obiektywów? Czy wróciłbyś po wielu godzinach wędrówki i zobaczenia tylko jednego konia? A może po prostu wędrowałeś w nadziei, że zobaczysz więcej?

Dzięki za dzisiejszą grę. Poświęć chwilę, aby opublikować komentarz na temat trudnej sytuacji fotograficznej, z którą się spotkałeś, abyśmy wszyscy mogli uczyć się na wzajemnych błędach - i sukcesach!